Pamiętnik antycznego greckiego dowódcy. Jak zmuszał hoplitów do posłuszeństwa i karał ich za brak dyscypliny?

Strona główna » Starożytność » Pamiętnik antycznego greckiego dowódcy. Jak zmuszał hoplitów do posłuszeństwa i karał ich za brak dyscypliny?

Wyprawa Cyrusa autorstwa Ksenofonta uchodzi za pierwszy pamiętnik żołnierski w dziejach zachodniej cywilizacji. Autor szczegółowo opisał brawurowy odwrót kilkunastu tysięcy greckich najemników z Babilonii. Pisał między innymi po to, by odpowiedzieć na zarzuty stawiane pod jego adresem.

Po tym, jak w 401 roku p.n.e. greckie wojsko – ściągnięte do serca imperium perskiego przez pretendenta do tronu – utknęło na obcej ziemi pozbawione mocodawcy, Ksenofont został wybrany na jednego z nowych dowódców oddziałów.


Reklama


Odwrót do ojczyzny wymagał ogromnych wyrzeczeń, wiązał się z dotkliwymi stratami. Winę za wszelkie niepowodzenia szeregowi żołnierze zrzucali na swoich „strategów”, doraźnie dobranych wodzów, w tym także Ksenofonta.

Autor Wyprawy Cyrusa był zmuszony bronić się przed oskarżeniami już w toku ekspedycji. Zarzucano mu „butne postępowanie” i sadyzm wobec podkomendnych. Po latach przypominał wszelkie swoje argumenty na kartach unikalnej książki. Pisał o sobie w trzeciej osobie, ukrywał, że jest autorem. Powtarzał jednak słowa, które – jak sądził – powinny były oczyścić go z wszelkich podejrzeń.

Ksenofont. Popiersie w berlińskich zbiorach muzealnych.
Ksenofont. Popiersie w berlińskich zbiorach muzealnych.

Dzisiaj dają one niezwykłą okazję, by poznać zasady rządzące grecką armią i sposób myślenia dowódców na przełomie V i IV wieku p.n.e. Oto fragment „wspomnień” Ksenofonta zaczerpnięty z nowego polskiego wydania dzieła (ks. V, rozdz. 8).

***

Podobnie uchwalono, aby strategowie ponieśli odpowiedzialność za swoje poprzednie postępowanie. Kiedy złożyli zeznania, skazano Filesjosa i Ksantiklesa na zapłacenie dwudziestu min z powodu niedoboru w ładunkach okrętowych, których pilnowali. Sofajnetosowi wymierzono grzywnę ziesięciu min za zaniedbanie obowiązków, do których go powołano.


Reklama


Niektórzy wystąpili też ze skargą przeciw Ksenofontowi, mówiąc, że ich bił. Pociągali go do odpowiedzialności za butne postępowanie. Ksenofont kazał pierwszemu, który przemawiał, wymienić miejsce, gdzie go zbito. Ten odpowiedział: „Tam, gdzie ginęliśmy z mrozu i gdzie było wiele śniegu”. A Ksenofont:

„Zima była taka, jak ty to opisujesz, zapasy wyczerpały się, wina nie było nawet do powąchania, wielu ustawało w drodze z powodu zmęczenia, wróg siedział nam na karku. Istotnie, jeśli w takim okresie srogo obchodziłem się z wami, przyznaję, że jestem bardziej butny niż osły, które, jak mówią, dzięki swej bucie nie ulegają znużeniu. Niemniej powiedz nam, za co cię zbito”.

wyprawa cyrusa - okladka
Nowe wydanie Wyprawy Cyrusa autorstwa Ksenofonta właśnie trafiło do sprzedaży. Dowiedz się więcej w księgarni wydawcy.

„Czy żądałem czegoś od ciebie, a potem cię zbiłem, ponieważ mi tego odmówiłeś? Czy domagałem się, żebyś coś zwrócił? Może wadziłem się z tobą o ulubieńca? Może w stanie nietrzeźwym źle obszedłem się z tobą?”.

Czy należy nas zakopywać żywcem?

Kiedy nie odpowiadał na żadne z tych pytań, Ksenofont zapytał go, czy był hoplitą. Zaprzeczył. Znowu zapytał, czy był peltastą. I temu zaprzeczył; mówił, że towarzysze kazali mu poganiać muła, jakkolwiek był wolnym człowiekiem.

Wtedy dopiero Ksenofont go poznał i zapytał: „Może jesteś tym człowiekiem, który wiózł chorego?”. „Tak, na Dzeusa – odrzekł – boś ty mnie zmusił do tego, a tłumoki moich towarzyszy rozrzuciłeś”. Na to Ksenofont:

„Z tym rozrzuceniem tak się rzecz miała: rozdałem tłumoki innym do niesienia i kazałem przynieść je sobie z powrotem. Odebrałem je i nietknięte zwróciłem tobie, kiedyś ze swej strony pokazał mi chorego. Ale posłuchajcie, jaki to był wypadek – mówił dalej – bo warto posłuchać. Jeden człowiek pozostawał w tyle, bo już nie mógł iść dalej. Znałem go na tyle, że wiedziałem, iż jest jednym z nas. Kazałem ci go wieźć, aby nie zginął. Bo też, jak sobie przypominam, wróg nastawał nam na pięty”.


Reklama


Przeciwnik Ksenofonta potwierdził to. „A więc – mówił dalej Ksenofont – wysłałem cię naprzód i posuwając się z moją strażą tylną, znowu dotarłem do ciebie. Patrzę: kopiesz grób, aby pochować tego człowieka. Przystanąłem i pochwaliłem cię. Stoimy obok ciebie, a tamten zgina nogę”.

„Wszyscy obecni zakrzyczeli: «Ten człowiek żyje!». A ty na to: «A niech sobie żyje, jak długo mu się podoba! Ale ja już go nie będę wiózł». Wtedy cię uderzyłem. Prawdę mówisz. Ale miałem wrażenie, iż dobrze wiedziałeś, że on żyje”.

Miejsce bitwy pod Kunaksą na mapie Bliskiego Wschodu. To stamtąd przedzierali się z powrotem do Hellady żołnierze dowodzeni między innymi przez Ksenofonta (grafika: Kamil Janicki z wykorzystaniem ryc. पाटलिपुत्र, lic. CC-BY-SA 3,0).

„No i co z tego – powiedział tamten. – Czy mimo to nie umarł, kiedy go tobie pokazałem?” „Wszyscy jesteśmy śmiertelni – powiedział Ksenofont – ale czy dlatego należy nas żywcem zakopywać?”.

„Żołnierze, przyznaję, że istotnie biłem ludzi”

Wszyscy wtedy wołali, że Ksenofont za mało go sprał. Potem kazał reszcie wyjaśnić, dlaczego każdy został zbity. Ale nie wstawali.

Wobec tego sam ciągnął dalej: „Żołnierze, przyznaję, że istotnie biłem ludzi za niekarność. Wszyscy oni byli zadowoleni, że idąc w należytym porządku i walcząc, gdzie trzeba, stanowicie dla nich osłonę; sami zaś opuszczali szeregi i wybiegali naprzód, aby zapewnić sobie łupy i zyskać na tym więcej od was. Gdyby tak wszyscy postępowali, zginęlibyśmy co do jednego”.


Reklama


„Biłem i zmuszałem do posuwania się naprzód każdego ślamazarę, który nie chciał wstawać i wolał stać się pastwą wrogów. W czasie tej ostrej zimy sam też raz długo siedziałem, czekając na ludzi, którzy pakowali swoje tłumoki; zauważyłem, jak trudno się podźwignąć i wyprostować nogi”.

Miałem już więc doświadczenie i dlatego poganiałem także innych, ilekroć zauważyłem, że ktoś siedzi i gnuśnieje. Bowiem ruch i energia użyczały ciepła i giętkości, siedzenie zaś i bezczynność wywoływały, jak widziałem, zamarzanie krwi i gnicie palców u nóg. Sami zresztą wiecie, że wielu właśnie na to cierpiało”.

Ksenofont dyktujący swoje dzieła. Rysunek z początku XX wieku.
Ksenofont dyktujący swoje dzieła. Rysunek z początku XX wieku.

W jeszcze innym wypadku ktoś może marudził z opieszałości i przeszkadzał w drodze zarówno tym na przedzie, jak i nam w tyle. Biłem takiego pięścią, aby wróg nie uderzył go dzidą. Teraz więc, ocaleni przeze mnie, istotnie mogą otrzymać zadośćuczynienie za wszelką niesprawiedliwość, jakiej doznali ode mnie. Ale gdyby wpadli w ręce wrogów? Co wtedy? Czy doznaliby takiej krzywdy, żeby teraz żądać za nią zadośćuczynienia?”

„Moja obrona – mówił dalej – jest prosta. Jeśli kogoś ukarałem dla jego dobra, to sądzę, że powinienem się tak tłumaczyć, jak rodzice przed synami i nauczyciele przed swymi wychowankami. Przecież i lekarze przypalają i tną chorych dla ich dobra”.

Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.

„Weźcie pod uwagę, że teraz jestem śmielszy niż wtedy”

„Jeśli zaś uważacie, że moje postępowanie płynęło z pychy, to weźcie pod uwagę, że teraz dzięki bogom jestem śmielszy niż wtedy, odważniejszy niż wtedy; piję więcej wina – a mimo to nikogo nie krzywdzę. Widzę was bowiem na spokojnych wodach. Czy jednak nie zauważyliście, że kiedy jest sztorm i wielka fala, strażnik złości się na ludzi przebywających na przodzie okrętu nawet za skinienie, a sternik na ludzi przebywających na rufie?”.

„W takim położeniu nawet małe uchybienia mogą sprowadzić zupełną zagładę. Zresztą sami osądziliście, że słusznie ich biłem. Staliście obok z mieczami, a nie z kamykami w rękach, i mogliście ich bronić, gdybyście chcieli. Lecz, na Dzeusa, ani tamtych nie broniliście, ani mnie nie pomagaliście w biciu tych, którzy łamali karność. Toteż przez swoje pobłażanie rozzuchwaliliście nikczemników”.


Reklama


„Moim zdaniem, jeśli zechcecie wejrzeć w tę sprawę, to przekonacie się, że ci sami ludzie, którzy teraz są największymi zuchwalcami, wtedy byli największymi tchórzami. W każdym razie pięściarz Boiskos z Tesalii, który wtedy staczał boje, aby uchylić się od dźwigania swojej tarczy niby ze zmęczenia – teraz, jak słyszę, obrabował z odzienia wielu Kotyorytów. Jeśli zmądrzejecie, postąpicie z nim przeciwnie, niż postępuje się z psami”.

„Dziwię się, że pamiętacie mi i wywlekacie to”

„Złe psy przywiązuje się na dzień do łańcucha, a w nocy puszcza się wolno. Tego zaś człowieka, jeśli zmądrzejecie, w nocy będziecie trzymać na uwięzi, a w dzień spuścicie. Ale doprawdy – mówił dalej – dziwię się, że pamiętacie mi i wywlekacie to, że się komuś z was naraziłem. A że niejednego ochroniłem przed mrozem, odpędziłem od niego wrogów, a kiedy był chory lub czegoś potrzebował, szedłem mu z pomocą – o tym nikt nie wspomina!”

Greccy hoplici w walce.

„ Nie pamiętacie o tym, że niejednego pochwaliłem za czyn chwalebny, ani o tym, że dzielnemu człowiekowi, jak mogłem, okazywałem szacunek. A przecież jest szlachetnie i pięknie, bardziej zbożnie i miło pamiętać raczej o dobrych niż o złych czynach”.

Wtedy zaczęli wstawać i wspominać przeszłe zdarzenia. Ostatecznie wszystko dobrze się ułożyło.

Źródło

Nowe wydanie Wyprawy Cyrusa autorstwa Ksenofonta właśnie trafiło do sprzedaży. To z niego zaczerpnęliśmy powyższy fragment w przekładzie Władysława Madydy. Dowiedz się więcej w księgarni wydawcy.

Pierwsza taka książka w dziejach zachodniej cywilizacji

Autor
Ksenofont
Dołącz do dyskusji

Jeśli nie chcesz, nie musisz podawać swojego adresu email, nazwy ani adresu strony www. Możesz komentować całkowicie anonimowo.


Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.