Przed stoczoną 27 września 1605 roku pod Kircholmem bitwą ze Szwedami hetman Jan Karol Chodkiewicz miał rzekomo powiedzieć: „Policzym ich, jak ich pobijem”. Podobno w ten dosadny sposób zagrzewał swoich żołnierzy do starcia z blisko trzykrotnie liczniejszym wrogiem. Czy jednak te słowa w ogóle padły z jego ust?
Genialnemu wodzowi na pewno nie można było odmówić talentów oratorskich. Jan Karol Chodkiewicz chętnie wykorzystywał je, aby motywować swoich ludzi przed starciami z przeważającymi siłami nieprzyjaciela.
Reklama
„Jedyna nadzieja spoczywa w naszych rękach i pomocy Boga!”
Jak podkreśla Michael Morys-Twarowski w jednym z rozdziałów książki Polscy bogowie wojny:
Poza talentem dowódczym Jan Karol Chodkiewicz wykazywał też nie lada zdolności literackie. Jego przemowy wygłaszane przed bitwami brzmią dziś tak, jakby wyszły spod pióra najlepszych hollywoodzkich scenarzystów.
Przed bitwą pod Kircholmem wołał: „Jedyna nadzieja spoczywa w naszych rękach i pomocy Boga!”. Kiedy wczesnym rankiem 2 marca 1609 szturmował Parnawę (dzisiaj popularny kurort turystyczny w Estonii), wziął pałasz do ręki i ruszając na twierdzę, zagrzewał do boju: „Kto cnotliwy, kocha króla i ojczyznę, dla sławy narodu swego niech idzie za mną ochotnie!”.
Zaraz, zaraz, a gdzie słynne „Policzym ich, jak ich pobijem”? W końcu hetman miał wypowiedzieć te słowa właśnie przed bitwą pod Kircholmem, kiedy to stojąc na czele niespełna czterech tysięcy ludzi mierzył się z około jedenastoma tysiącami podkomendnych Karola IX Sudermańskiego.
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
Próżno szukać tego zwrotu również w klasycznej już pracy profesora Henryka Wisnera Kircholm 1605. Czyżby obaj historycy o nim zapomnieli? Nic z tych rzeczy.
W XIX wieku wiedzieli co piszą
Wbrew temu, co uparcie powtarza się w internecie (między innymi na Wikipedii) hetman Jan Karol Chodkiewicz wcale nie wygłosił chwytliwego hasła. Słowa padły pod Kircholmem. Tyle, że Chodkiewicz był… ich adresatem, nie zaś autorem. Już Julian Ursyn Niemcewicz w swoich słynnych Śpiewach historycznych pisał:
Reklama
Chodkiewicz objeżdżając roty i zachęcając je do męstwa, wspomniał o wielkiej Szwedów potędze. Towarzysz jeden przerwał mu słowy: „Policzym Szwedów, gdy ich pobijem”, na co hetman „daj Boże żeby się te waszmości spełniły słowa, biorę je za dobry znak ochoty waszmościów i mam nadzieję w ich męstwie, że się nam dobrze powiedzie”.
Również jeden z ojców krakowskiej szkoły historycznej Józef Szujski, w monumentalnych Dziejach Polski, nie pozostawiał wątpliwości, co do autorstwa interesujących nas słów. Omawiając w trzecim tomie bitwę pod Kircholmem stwierdzał:
Chodkiewicz rozłożył obóz między górami. Spowiedzią i komunią, jak za dni dawnych, kazał pokrzepić ducha wojennego w wojsku. Nie taił mu słabości sił – a chętne rycerstwo odpowiadało z zapałem: „Policzym Szwedów, jak ich pobijemy!”
Nie ma żadnych wątpliwości
Błąd nie jest nowy. Już w dwudziestoleciu międzywojennym zaczęły się pojawiać publikacje, gdzie to Chodkiewicz mówił o liczeniu. Właśnie ten wariant znalazł się na przykład w Dziejach Polski, Litwy i Rusi dla szkół powszechnych z 1921 roku autorstwa Julii Kisielewskiej.
Nie ma żadnych wątpliwości co do tego, kto miał rację. Właściwy bieg wypadków odtworzył chociażby Leszek Podhorodecki w wydanej w latach 70. XX wieku biografii hetmana. Jeden z najlepszych specjalistów w dziedzinie staropolskiej wojskowości oraz samego Chodkiewicza pisał, że to „jakiś towarzysz pancernych zawołał wesoło: »Policzymy lepiej, gdy Szwedów pobijemy«”.
Reklama
Co tam jednak historycy, internet wie swoje. Zapewne jeszcze bardzo długo w artykułach czy memach, to właśnie Chodkiewiczowi będą przypisywane słowa „Policzym ich, jak ich pobijem”. I ten artykuł też tego nie zmieni.
Przeczytaj też o tym, ile kosztowały wojny Zygmunta III Wazy ze Szwecją. Kwoty są zawrotne.
Bibliografia
- Julia Kisielewska, Dzieje Polski, Litwy i Rusi dla szkół powszechnych, Warszawa-Wilno 1921.
- Michael Morys-Twarowski, Jan Karol Chodkiewicz. Zwyciężał nawet po śmierci [w:] Polscy bogowie wojny, Kraków 2019.
- Jan Ursyn Niemcewicz, Śpiewy historyczne, Lwów 1849.
- Leszek Podhorodecki, Hetman Jan Karol Chodkiewicz 1560-1621, Warszawa 1976.
- Józef Szujski, Dzieje polski podłóg ostatnich badań, T. 3, Królowie wolno obrani, cz. I, r. 1572-1668, Lwów 1864.
- Henryk Wisner, Kircholm 1605, Warszawa 1987.