Ppor. Aleksander Wróblewski. Polski pilot myśliwski, który we wrześniu 1939 roku przeszedł na stronę Sowietów

Strona główna » II wojna światowa » Ppor. Aleksander Wróblewski. Polski pilot myśliwski, który we wrześniu 1939 roku przeszedł na stronę Sowietów

Decyzję podjął w chaosie dogorywającej wojny obronnej. Miał jasny plan i był przekonany, że zdoła zadać niemieckiemu najeźdźcy nowy cios… z niespodziewanego kierunku.

17 września polscy lotnicy podjęli akcje rozpoznawcze w rejonie wschodniej granicy, o których pisałem szeroko w innym artykule. Dochodziło nawet do starć powietrznych, a nasi piloci w ciągu tego jednego dnia zdołali strącić pewną liczbę samolotów z czerwonymi gwiazdami na kadłubach.


Reklama


Walki nie trwały jednak długo. Już popołudniu tego samego dnia podjęto decyzję o rozpoczęciu ewakuacji Brygady Pościgowej do Rumunii. W przeciągu nieco ponad tygodnia wciąż sprawne maszyny udało się przerzucić do ościennych krajów: m.in na Węgry, Litwę, do Estonii, Szwecji. Z jednym wyjątkiem…

Chciał dalej walczyć

Ppor. Aleksander Wróblewski, pilot myśliwski Brygady Pościgowej nie posłuchał rozkazu. Podczas gdy jego koledzy ewakuowali się do Rumunii, on poleciał swoim P.11 na wschód, by jak sądził… walczyć u boku Armii Czerwonej z Niemcami.

Najwidoczniej nie rozumiał (co nie było rzadkością 17 września!), że czerwone oddziały wkraczają do Polski jako najeźdźcy – nie zaś sojusznicy.

PZL P.11 c gotowe do lotu. To na takiej maszynie Aleksander Wróblewski wykonał lot na wschód w nadziei dołączenia do Armii Czerwonej.

Wróblewski posadził samolot w okolicach Kamieńca Podolskiego na tyle nieszczęśliwie że rozbił go i sam się poturbował. Rosjanie, którzy go przesłuchiwali nie dali wiary, że pojawił się u nich dobrowolnie. Sądzili że zabłądził i kiedy się w tym zorientował, celowo zniszczył samolot.

Śmierć lotnika

Naiwny, niezorientowany w sytuacji politycznej podporucznik trafił do obozu jenieckiego.

Na szczęście udało mu się zbiec i po wielu perypetiach znalazł się we Francji, a potem Wielkiej Brytanii. Walcząc w szeregach słynnego Dywizjonu 303 poległ śmiercią lotnika nad kanałem La Manche w marcu 1942 roku.

Według tak zwanej listy Bajana do tego czasu strącił jedną wrogą maszynę, co dało mu 325 lokatę na liście najlepszych polskich pilotów myśliwskich.

Przeczytaj też o tym, co stało się z pancernikiem „Schleswig-Holstein”, który we wrześniu 1939 roku zaatakował Westerplatte.


Reklama


Bibliografia

  1. Jerzy B. Cynk, Polskie lotnictwo myśliwskie w boju wrześniowym, AJ-Press, Gdańsk 2000.
  2. Janusz Ledwoch, 17 września 1939, „Skrzydlata Polska” 36/1989.
  3. Jerzy Pawlak, Lotniczy wrzesień 1939, „Skrzydlata Polska” 36/1989.
  4. Jerzy Pawlak, Polskie eskadry w latach 1918-1939, Wydawnictwo Komunikacji i Łączności, Warszawa 1989.
  5. Paweł Przymusiała, Ostatnie lądowisko Łosi, „Aeroplan” 2/1994.
  6. Mirosław Wawrzyński, Lotnictwo sowieckie w wojnie nad Polską wrzesień 1939 cz. 2, „Militaria i Fakty” 5-6/2003.

Polecamy

Darek Kaliński to autor szeregu fascynujących książek. Pisał już o sowieckim „wyzwoleniu” Polski w 1944 roku (Czerwona zaraza) i o prawdziwym obliczu niemieckiej okupacji Rzeczpospolitej (Bilans krzywd). Jego najnowsza publikacja – Czerwony najazd – traktuje o stalinowskim ataku z 17 września 1939 roku. Polecamy.

Ilustracja tytułowa: samoloty PZL P.11a na zdjęciu z 1939 roku.

Autor
Dariusz Kaliński
Dołącz do dyskusji

Jeśli nie chcesz, nie musisz podawać swojego adresu email, nazwy ani adresu strony www. Możesz komentować całkowicie anonimowo.


Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.