W latach 20. XX wieku Berlin uchodził za europejską stolicę „urningów”, jak nazywano wówczas homoseksualistów. Bezpośrednio po dojściu do władzy naziści podjęli szeroko zakrojone prześladowania ich środowisk.
Zakazano wydawania wszelkich publikacji dotyczących odmiennej orientacji seksualnej oraz rozwiązano organizacje zrzeszające homoseksualistów, dotąd działające w Niemczech ze względną swobodą.
Reklama
Naziści nie tolerowali gejów, ponieważ uważali że przeczą oni rasowych ideałom męskości i siły. A tym samym – podważają ideologiczne podstawy nowego ustroju. Dodatkowo homoseksualistom zarzucano, że wbrew linii przyjętej przez władze nie przyczyniają się do wzrostu dzietności w kraju. A więc: zagrażają żywotnym interesom narodu.
Nazistowskie poglądy na źródła homoseksualizmu
Niektórzy nazistowscy eksperci promowali pogląd, w myśl którego homoseksualizm był chorobą, w skrajnych interpretacjach nawet zakaźną. Inni byli zdania, że odpowiedzialne są za niego zmiany powstałe w mózgu.
Domniemywano również, że wpływ na orientację mogą mieć stosowane w domu rodzinnym metody wychowawcze. Zgodnie z tym założeniem jeśli matka nie okazywała synowi swoich uczuć w odpowiedni sposób i była dla niego zbyt „twarda”, natomiast ojciec przejawiał nadmierną pobłażliwość, to takie dziecko miało wszelkie zadatki ku temu, aby w przyszłości, w sferze intymnej wykazywać zainteresowanie wyłącznie własną płcią.
Specjalna komórka Gestapo
Już w maju 1933 roku bojówkarze SA i napuszczeni przez nich studenci Wyższej Szkoły Wychowania Fizycznego splądrowali berliński Instytut Nauk Seksualnych, pierwszą tego typu placówkę badawczą na świecie.
Reklama
Zniszczono bogate zbiory literatury i doprowadzono do przerwania wszelkich inicjatyw mających na celu zrozumienie osób homoseksualnych i promocję tolerancji.
Akcję przeciwko „urningom” nasilono po zabójstwie w czerwcu 1934 roku Ernesta Röhma, dowódcy SA znanego ze swojego homoseksualizmu.
Gestapo, w którym powstał specjalny referat do spraw przypadków homoseksualnych pod kierownictwem SS–Obersturmführera Josefa Meisingera, zajęło się wówczas sporządzeniem rejestrów osób znanych z odmiennych skłonności płciowych.
Haniebny paragraf 175
Wkrótce niemieckie służby bezpieczeństwa rozpoczęły masowe aresztowania, które kończyły się zazwyczaj oskarżeniem na podstawie artykułu 175 kodeksu karnego Rzeszy, piętnującego „seks wbrew naturze” uprawiany między mężczyznami.
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
Należy zaznaczyć, że choć paragraf 175 obowiązywał od 1871 roku, to w czasach Cesarstwa Niemieckiego i zwłaszcza Republiki Weimarskiej rzadko był wcielany w życie.
Od grudnia 1934 roku policja rozpoczęła w dużych niemieckich miastach naloty na lokale, w których spotykali się homoseksualiści. Rok później przepisy zostały znacząco zaostrzone. Teraz już nie tylko sam akt seksualny był karalny, ale również wszelkie inne oznaki homoseksualizmu, jak choćby wymiana czułości między mężczyznami.
Reklama
57 000 skazanych mężczyzn
Szczególnie surowo karano kontakty seksualne z osobami poniżej 21 roku życia i prostytucję homoseksualną. Kodeks przewidywał nawet 10 lat więzienia. Jedyne odstępstwa uczyniono dla artystów, wśród których było wielu homoseksualnych mężczyzn. Ich aresztowania można było dokonać jedynie po przyłapaniu „na gorącym uczynku”.
Ocenia się, że z paragrafu 175 w latach 1936-42 wszczęto ponad 100 000 dochodzeń. Skazanych zostało prawdopodobnie, zarówno przez sądy cywilne jak i wojskowe, 57 000 mężczyzn. Wielu z nich trafiło na kraty.
Naziści wobec lesbijek
Wypada zaznaczyć, że w przeciwieństwie do homoseksualnych mężczyzn lesbijki w III Rzeszy nie były poddawane indywidualnym prześladowaniom. Również w nie uderzyły jednak wymienione już, ogólne restrykcje – zakazy wydawania gazet i zamykanie lokali.
Po kilku dyskusjach o duchu „nazistowskiego wizerunku kobiet” w Ministerstwie Sprawiedliwości Rzeszy wysnuto wniosek, że dalsze ataki na środowisko lesbijek nie są konieczne, ponieważ ta forma „aktywności osób tej samej płci” nie jest tak rozpowszechniona jak homoseksualizm mężczyzn.
<strong>Przeczytaj też:</strong> Hitler za nic miał konstytucję, a sędziów uważał za wrogą kastę. Co zrobił, by przejąć wymiar sprawiedliwości?Istotne było to, że kobiety w nazistowskiej nomenklaturze nie zajmowały tak eksponowanych stanowisk, jak mężczyźni. Ruch nazistowski był zdecydowanie ruchem męskim a rola kobiet ograniczała się w nim do tzw. „Trzech K” – Kinder, Küche, Kirche czyli dzieci, kuchnia i kościół.
Urząd Rzeszy do Walki z Homoseksualizmem
Prześladowania homoseksualistów zintensyfikowano jeszcze od 1936 roku, po utworzeniu z polecenia Heinricha Himmlera Urzędu Rzeszy do Walki z Homoseksualizmem i Przerywaniem Ciąży, który miał przeciwdziałać praktykom, stanowiącym według nazistów bezpośrednie zagrożenie dla przyrostu naturalnego.
Reklama
W kampanię mocno włączyły się nazistowskie gazety w rodzaju „Der Stürmer” i „Das Schwarze Korps”, które apelowały do Niemców o denuncjowanie homoseksualistów. Od tego momentu całe społeczeństwo miało zmobilizować się w walce ze wskazanym mu „wrogiem”.
„Wypalić żywym ogniem”. Homoseksualizm jako argument w walce z Kościołem
Paragraf 175 był też wygodnym narzędziem walki z Kościołem w Niemczech, i to zarówno z ewangelickim jaki i rzymskokatolickim. Nazistowski reżim rozpętał akcję propagandową wymierzoną w duchownych i zakonników, którym zarzucano głównie przestępstwa obyczajowe: homoseksualizm i pedofilię oraz w mniejszym stopniu malwersacje dewizowe.
Do wybuchu wojny wszczęto około tysiąca postępowań sądowych z tego tytułu. Inicjatorem kampanii był w głównej mierze sam Adolf Hitler.
Jak napisał w pamiętnikach Goebbels, kanclerz III Rzeszy sądził, że „homoseksualizm jest zjawiskiem charakterystycznym dla całego Kościoła katolickiego, które trzeba wypalić żywym ogniem”.
Nikt nie był bezpieczny ilu mężczyzn zgwałcili naziści w okupowanej Polsce?
Reklama
Bibliografia
- Joseph Goebbels, Dzienniki. Tom 1: 1923-1939, Warszawa 2013.
- Volker Koop, Organizacja Lebensborn, Warszawa 2014.
- Peter Longerich, Hitler, Warszawa 2017.
- Jean Lopez, Olivier Wieviorka, Mity II wojny światowej, cz. 2, Poznań 2019.
- Richard Overy, Trzecia Rzesza. Narodziny imperium, Warszawa 2012.
- Bohdan Piętka, Więźniowie z różowym trójkątem w KL Auschwitz, „Dzieje Najnowsze” 2014, tom 46, nr 2.
- Nikolaus Wachsmann, KL. Historia nazistowskich obozów koncentracyjnych, Warszawa 2016.
1 komentarz