Virginia Hall. Taki trening przeszła najgroźniejsza agentka II wojny światowej

Strona główna » II wojna światowa » Virginia Hall. Taki trening przeszła najgroźniejsza agentka II wojny światowej

Brytyjskie Special Operations Executive (Kierownictwo Operacji Specjalnych) zostało powołane w lipcu 1940 roku. Jego misją było prowadzenie działań sabotażowych, wywrotowych i szpiegowskich na obszarach okupowanych przez Niemców. Winston Churchill chciał, aby SOE „podpaliło Europę”. Żeby tego dokonać potrzeba było setek doskonale wyszkolonych ludzi.

Jedną z pierwszych agentek zwerbowanych przez SEO była Amerykanka Virginia Hall. Zanim przerzucono ją do Francji musiała odbyć specjalny trening. O tym jak przebiegało szkolenie pisze Sonia Purnell w książce pt. Kobieta bez znaczenia. Historia Virginii Hall, najgroźniejszej agentki II wojny.


Reklama


***

Przez kilka dni Virginia, zamknięta w dobrze strzeżonym nowoczesnym domu ukrytym w New Forest na północ od Bournemouth uczyła się podstaw szyfrowania, prowadzenia tajnych działań wojennych i zasad bezpieczeństwa, szerzenia probrytyjskiej propagandy, a także jak używać tylko pseudonimów i kryptonimów oraz „znaczenia naturalnego i zwyczajnego wyglądu” podczas „robienia nienaturalnych i niezwykłych rzeczy”.

Codzienna rutyna

Każdy dzień rozpoczynała o szóstej rano i przez wiele godzin uczyła się, jak zauważyć śledzącego (spojrzeć w jakieś okno) i jak go zgubić (ruszyć w kierunku, z którego przyszedł), kiedy zmienić kryjówkę, jak wykonać niewidzialny atrament (za taki mógł służyć na przykład mocz, po ogrzaniu widoczny na kartce), a nawet jak ukrywać swoją osobowość (zmieniając charakterystyczny śmiech, gest lub zachowanie).

Virginia Hall. Zdjęcie z książki Kobieta bez znaczenia (materiały prasowe).
Virginia Hall. Zdjęcie z książki Kobieta bez znaczenia (materiały prasowe).

Szkolono ją, jak zabezpieczać dokumenty na mikrofilmach (odpowiadających dziewięciu kartkom papieru listowego) w maleńkich pojemnikach i wkładać je w pępek, odbytnicę lub – co odkryła sama – w poręczną małą szparę w metalowej pięcie. Uczyła się szybko przeglądać akta i biurko, nie zostawiając śladów, przywracać kurz na gładkiej powierzchni i bezszelestnie zbliżać się do strzeżonego domu

Spotkała się z emerytowanym włamywaczem, który uczył ją używania wytrychów Koledzy ubrani w niemieckie mundury zapewne symulowali przesłuchania przez Gestapo, czyli Verhör, budzili ją w środku nocy kolbami karabinów, jaskrawymi światłami albo krzykami: „Raus, du Schweinehund!”


Reklama


Niedobory amunicji

Virginia potrafiła już doskonale obchodzić się z bronią, teraz jednak uczyła się, jak używać jej w gniewie. Być może pozwalano jej trenować na znajdującej się pod stacją metra Baker Street strzelnicy w bondowskim stylu, należącej do London Transport Rifle Club.

(Choć w 1941 roku braki amunicji były w Wielkiej Brytanii tak duże, że Virginia mogła prawdopodobnie jedynie ładować i rozładowywać ulubionego stena, a nie z niego strzelać. Większość rekrutów i tak musiała ćwiczyć na „strasznych starych tommy gunach”).

Artykuł stanowi fragment książki Sonii Purnell pt. Kobieta bez znaczenia. Historia Virginii Hall, najgroźniejszej agentki II wojny (Wydawnictwo Agora 2021).

Uczyła się posługiwać różnymi rodzajami broni będącymi w posiadaniu SOE, choć większości agentów – zapewne Virginii również – dawano najpierw poręcznego kompaktowego kolta kaliber 7,65 milimetra.

Jednak z powodu niemal całkowitego braku aktualnych danych wywiadowczych o sytuacji we Francji żadne szkolenie nie mogło naprawdę przygotować agentów na niebezpieczeństwa w terenie.

„Próbowali nas nauczyć czegoś, czego sami nie wiedzieli”

Na przykład jedynym źródłem map był stary wakacyjny przewodnik Michelina z londyńskiego biura podróży. Rekrutowani do SOE najczęściej „zgadywali, czego będą się uczyć”, twierdził inny agent, Francis Cammaerts. „Próbowali nas nauczyć czegoś, czego sami nie wiedzieli”. Rzeczywiście niewiele było informacji o najważniejszym – budowaniu od zera siatki ruchu oporu w obcym kraju, za linią wroga – ponieważ nikt dotąd tego nie robił.

Prowadzący wcześniej wygodne życie dziennikarzy i biznesmenów obywatele wyspiarskiego kraju, którego od niemal tysiąclecia nikt nie najeżdżał, a teraz pracownicy SOE w Londynie nie wiedzieli, jak okrutny potrafi być okupant.

Monument upamiętniający agentów SOE (Ethan Doyle White/CC BY-SA 4.0).
Monument upamiętniający agentów SOE (Ethan Doyle White/CC BY-SA 4.0).

„Przede wszystkim trzeba przyznać, że wszyscy traktowaliśmy ową pracę jak jakąś grę”, wspominał jeden z pierwszych agentów, który szybko zdał sobie sprawę, że jest inaczej. „Poważną, o życie, ale jednak grę. To była zabawa, ekscytacja i przygoda”.

Za to Niemcy nigdy nie traktowali wojny jak zabawy, Virginia zaś miała zostać pionierką w zupełnie nowym jej rodzaju: wojny amatorskiej i improwizowanej, toczonej przeciwko profesjonalnej brutalności Gestapo i policji Vichy.

Przeczytaj również o tym, że naziści chcieli żywić miliony ludzi drewnem. Eksperymenty na więźniach obozów zakończyły się katastrofą


Reklama


Źródło

Artykuł stanowi fragment książki Sonii Purnell pt. Kobieta bez znaczenia. Historia Virginii Hall, najgroźniejszej agentki II wojny. Ukazała się ona w Polsce nakładem Wydawnictwa Agora.

Historia najgroźniejszej agentki II wojny światowej

Tytuł, lead oraz śródtytuły pochodzą od redakcji. W celu zachowania jednolitości tekstu usunięto przypisy, znajdujące się w wersji książkowej. Tekst został poddany obróbce redakcyjnej w celu wprowadzenia większej liczby akapitów i skrócony.

Autor
Sonia Purnell
Dołącz do dyskusji

Jeśli nie chcesz, nie musisz podawać swojego adresu email, nazwy ani adresu strony www. Możesz komentować całkowicie anonimowo.


Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.