W X wieku w Niemczech klasztory w żadnym razie nie stanowiły miejsc zsyłki. W tym szczególnym okresie możnowładcy nie osadzali w nich najbrzydszych i najmniej obiecujących córek, ale często te odznaczające się największą inteligencją.
W cesarstwie epoki Ludolfingów (Ottonów) własny klasztor stanowił dla możnowładczego rodu ważne narzędzie propagandy. Nie tylko władcy Rzeszy, ale też książęta, margrabiowie czy hrabiowie tworzyli za prywatne pieniądze fundacje religijne. Po czym stawiali na ich czele swoich synów lub córki.
Reklama
W klasztorach pielęgnowano pamięć o przodkach, a często też dbano o spisywanie dziejów rodziny. W nawet większym stopniu działo się to w instytucjach żeńskich niż w męskich. Przykładowo jedne z najważniejszych annałów tej epoki, Roczniki kwedlinburskie, wyszły spod pióra trzymanego w dłoniach kobiety.
Trampolina do politycznej kariery
Stanowisko opatki, przełożonej wspólnoty, mogło też być trampoliną do kariery politycznej. Wysoko urodzone damy właściwie tylko jako zwierzchniczki klasztorów mogły występować niezależnie w świecie władzy.
Bez męża i ze wsparciem w postaci klasztornego majątku były w stanie wpływać na bieg spraw państwowych i na decyzje książąt oraz urzędników. Niejednokrotnie tak właśnie się działo. Pozwalano im też – co wcale nie jest żadnym paradoksem – żyć ze sporą swobodą.
„Piękne stroje i falbany”
Wczesnośredniowieczne klasztory nie zawsze przenikała religijna atmosfera. Za fasadą instytucji skoncentrowanej na nieustannych modlitwach i restrykcyjnych postach równie dobrze mógł się kryć wesoły i nieskrępowany dwór księżnej pani, którą od pozostających w stanie świeckim sióstr i krewniaczek odróżniał głównie habit.
Reklama
Znane są przypadki, gdy wysoko urodzonym mniszkom pozwalano swobodnie podróżować po kraju, a wręcz za normę uchodziło, iż dziewczęta oddane na służbę Bożą bardziej się interesują „pięknymi strojami i falbanami” niż modlitwą.
Pisał o tym chociażby autor żywota świętej Hathemody – niemieckiej opatki z IX wieku. W jej czasach młode mniszki trzeba było ponoć „smagać batem”, aby zajęły się jakąkolwiek nauką, a nie ploteczkami. Sto lat później sytuacja wciąż wyglądała podobnie.
Pijak, furiat i obżartuch
Złożenie ślubów powinno wiązać się z odrzuceniem ziemskich przyjemności, ale nie każdy podchodził do tego obowiązku z zupełną powagą.
W X wieku po Niemczech krążyły opowieści o niejakim Sandracie – mnichu cieszącym się zaufaniem samego cesarza, którego wysłano do klasztoru świętego Galla, by zaprowadził tam należną dyscyplinę i porządek.
Na miejscu okazało się, że Sandrat to w rzeczywistości pijak, furiat i obżartuch. Podobno opychał się mięsem przeznaczonym dla biednych, wdawał w bójki, a nawet zdarzyło mu się… nasikać do łóżek swoich konfratrów.
Reklama
Podobnych rodzynków było w stanie duchownym więcej. A jeśli nie pisano o równie krewkich mniszkach, to głównie dlatego, że autorzy kronik wstydzili się powielać takie historie.
Intelektualna elita kraju
Decyzja ojca o tym, by jedna z potomkiń stanęła na czele rodzinnej fundacji religijnej nie była karą, próbą zamknięcia niechcianego dziecka w ponurym więzieniu, ale formą wyróżnienia.
Klasztorne życie w żadnym razie nie równało się pustelniczej egzystencji w czterech ścianach ciasnej i ciemnej celi. Wysoko urodzona mniszka, zwłaszcza opatka, mogła oddychać pełną piersią. Mogła też rozwijać swoje umiejętności w sposób zupełnie niedostępny świeckim kobietom.
Jeśli miała takie pragnienia i ambicje, mogła nawet starać się dołączyć do intelektualnej elity kraju. Właśnie w epoce Ottonów żyła Hrotswitha zarządzająca klasztorem w Gandersheim. O tej kobiecie z Saksonii dzisiaj pamiętają tylko nieliczni historycy, tymczasem Hrotswitha należała do grona najbardziej płodnych i utalentowanych twórców swojej epoki.
Napisała osiem wierszowanych legend, sześć sztuk, jeden poemat religijny i trzy tomy poświęcone dziejom Niemiec. Nie tylko była doskonale oczytana w dziełach antycznych, ale też miała bezpośredni dostęp do dworu Ottona I – inaczej nie byłaby przecież w stanie spisać biografii samego cesarza.
Równość kobiet i… wątki erotyczne
Z drugiej strony, Hrotswitha nie była chyba żadną skrajną ascetką, ślepą na przyziemne przyjemności. W jej dziełach zaskakująco często przewijają się wątki erotyczne.
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
A to rzymscy legioniści grożą niewinnej dziewczynie zesłaniem do burdelu, jeśli nie rozewrze ud przed synem prefekta, a to znowu wysoki urzędnik Dulcitius zakrada się do spiżarni na igraszki z kilkoma dziewczętami, z których żadna nie ma więcej niż trzynaście lat.
W ciemności oddaje się pocałunkom, szybko jednak wychodzi na jaw, że zamiast ciała niewinnego dziecka, zaczął pieścić… wybrudzone sadzą patelnie.
Reklama
Hrotswitha była wreszcie swoistą prekursorką feminizmu. Był X wiek, a ta odważna pisarka już wyśmiewała przekonanie mężczyzn o intelektualnej niższości kobiet.
****
Podobne poglądy stawały się coraz częstsze wśród saskich możnowładczyń tej epoki, mogła je więc podzielać także Oda córka Teodoryka – inna mniszka z Saksonii, fundatorka klasztoru. Oraz kobieta zmuszona do opuszczenia murów wspólnoty, złamania zawartych ślubów i zawarcia małżeństwa ze słowiańskim księciem Mieszkiem I.
Jej sylwetkę i losy przedstawiłem szeroko w książce Żelazne damy. Kobiety, które zbudowały Polskę.
Bibliografia
- Airlie S., The Palace Complex [w:] Diverging Paths? The Shapes of Power and Institutions in Medieval Christendom and Islam, red. J. Hudson, A. Rodríguez López, Leiden 2014.
- Chodor J., Wizerunki kobiet w kronikarstwie krajów Europy Środkowo-Wschodniej (XI–XII wiek) [w:] Uniwersalizm i regionalizm w kronikarstwie Europy Środkowo-Wschodniej, red. U. Borkowska, Lublin 1996.
- Cohen A.S., Abbess Uta of Regensburg and Patterns of Female Patronage Around 1000, „Aurora, The Journal of the History of Art”, t. 4 (2003).
- Griffiths F.J., Education, monastic [w:] Women and Gender in Medieval Europe. An Encyclopedia, red. M. Schaus, New York 2006.
- Jezierski W., Paranoia sangallensis. A Micro-Study in the Etiquette of Monastic Persecution, „Frühmittelalterliche Studien”, t. 42 (2008).
- Klaniczay G., Holy Rulers and Blessed Princesses. Dynastic Cults in Medieval Central Europe, Cambridge 2002.
- Pac G., Kobiety w dynastii Piastów. Rola społeczna piastowskich żon i córek do połowy XII wieku – studium porównawcze, Toruń 2013.
- Rädle F., Hrotsvit von Gandersheim [w:] Die deutsche Literatur des Mittelalters. Verfasserlexikon, t. 4 (1983).
- Winter J.M. van, The education of the daughters of the nobility in the Ottonian Empire [w:] The Empress Theophano: Byzantium and the West at the Turn of the First Millennium, red. A. Davids, Cambridge 1995.
2 komentarze