14 sierpnia 1920 roku. Co działo się w polskiej stolicy podczas bitwy warszawskiej z bolszewikami?

Strona główna » Międzywojnie » 14 sierpnia 1920 roku. Co działo się w polskiej stolicy podczas bitwy warszawskiej z bolszewikami?

„Nad ranem do pogrążonego jeszcze we śnie miasta dolatują odgłosy dział naszych, broniących wrogowi dostępu do stolicy” – pisze „Gazeta Warszawska” w numerze z 14 sierpnia 1920 roku. – „Gwar miasta nie będzie w stanie niedługo zgłuszyć tych odgłosów i najlekkomyślniejszy z mieszkańców Warszawy nie będzie mógł nie myśleć o walnej bitwie, której wyniki odbiją się na przyszłości całej Europy”.

Czym żyła stołeczna prasa, gdy walki z bolszewikami dotarły na przedpola stolicy? Jak reagowano na huk dział i wieści o stratach, ponoszonych ledwie kilkadziesiąt kilometrów od najcenniejszych urzędów, zabytków, miejsc kultury i pamięci?


Reklama


Materiały dziennikarskie i notatki z pamiętników z 14 sierpnia 1920 roku skrupulatnie zebrała Joanna Rolińska w książce Lato 1920. Poniżej fragment dotyczący tego przełomowego dnia. W cytowanym już powyżej tekście „Gazeta Warszawska” donosi…

Wojskowy gubernator

„Zagraniczni rzeczoznawcy od dawna zdecydowali, że zważywszy siły liczebne walczących, bitwa ta powinna być przez nas wygrana, jeśli wszyscy szeregowcy i wodzowie spełnią należycie swoje obowiązki. […]

Fragment pierwszej strony Gazety Warszawskiej z 14 sierpnia 1920 roku.

Bitwa pod Warszawą może być naszą bitwą pod Marną. […] Człowiek, któremu powierzono obronę naszego miasta, gubernator wojskowy Warszawy, generał Latinik, jest jak najlepszej myśli. […] ma ufność do żołnierza, a nie mniejszą do Warszawy. Warszawa zdobyła się na nastrój tak podniosły i patriotyczny, że współzawodniczyć może ze Lwowem i Paryżem.”

Pochodzący z Galicji Franciszek Ksawery Latinik ma za sobą służbę w austro-węgierskiej armii, walki na froncie rumuńskim i włoskim. Obecnie jest dowódcą I Armii mającej bronić przedpola Warszawy i – na własne życzenie – wojskowym gubernatorem stolicy (siedzibą Wojskowego Gubernatorstwa jest Resursa Obywatelska przy Krakowskim Przedmieściu). (…)


Reklama


„Warszawa zbyt mało się tą wojną interesowała”

„Warszawa  dotychczas  –  sarkastycznie  lecz  słusznie  stwierdził Iwaszkiewicz – nie wiedziała, że Polska prowadzi wielką i trudną wojnę. Warszawa zbyt mało się tą wojną, prowadzoną na odległych terenach, interesowała. Żołnierz na froncie nie czuł, że ma za sobą całe społeczeństwo. […] Ale dziś Warszawa się zmieniła”.

„W ciągu miesiąca zaledwie zanikło hulaszcze puste życie stolicy. Oblicze miasta spoważniało. Pozostał jeszcze trąd straszliwy w postaci wyzysku pewnych sfer ludności, dla których każda, najgroźniejsza nawet dla kraju chwila jest jedynie tłem do nabijania sobie kieszeni. Ufamy jednak, iż rząd nasz, mając poparcie  społeczeństwa,  potrafi  zdobyć  się  na  wyjątkowe  zarządzenie, aby ludność od wyzysku ochronić […]”.

Tekst stanowi fragment książki Joanny Rolińskiej pt. Lato 1920 (Bellona 2020).

„Słychać było na Wiejskiej huk armat”

Irena Jurgielewiczowa: „Zza Wisły słychać było na Wiejskiej huk armat, całkiem realny i prawie ciągły. Wieczorami spędzałam z rodzicami długie kwadranse, wsłuchując się w ten straszny głos. Nocą dobiegał do naszego domu szczególnie wyraźnie, mieszkaliśmy przecież na skraju wiślanej skarpy ”. (…)

„Dobry Polak nie zerwie plakatu”

Zrywane  są  plakaty  agitacyjne  na  ulicach  Warszawy,  ale  nie  tylko agitacyjne, również te rozlepiane przez członków Czerwonego Krzyża informujące o zarazie tyfusu plamistego. „Dobry Polak nie zerwie plakatu, tylko zdrajca! Są ręce jakby płatne przez tegoż wroga, ażeby działały na naszą szkodę.”

Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.

Arcybiskup wysyła do akcji

Młodzież  seminaryjna  została  skierowana  przez  arcybiskupa  warszawskiego do pomocy w działaniach okołofrontowych.

Mają towarzyszyć „kapłanom dyżurującym na dworcach podczas przewożenia chorych i  rannych,  pomagać  przy  przenoszeniu  ich,  albo  eksportować  zwłoki zmarłych żołnierzy i pomagać przy kopaniu dla nich grobów, wreszcie uczestniczyć, o ile siły pozwolą, przy kopaniu okopów […]”.


Reklama


Zatrzymane pociągi

Dziś i jutro wstrzymany będzie ruch kolejowy we wszystkich kierunkach, odjadą tylko pociągi do Torunia i Gdańska o g. 8.24, do Poznania o g. 10.00 i do Krakowa o g. 10.30.

Ruch podmiejski został całkowicie wstrzymany.

Alegoria bitwy warszawskiej na obrazie Zdzisława Jasińskiego z 1920 roku.

„Paskarze, jak hieny”

„Firma Bogusław Herse sprzedaje rozetki dla ochotników zrobione z odrobiny wstążeczki białej i amarantowej po 9 marek sztuka. Panie, które wykonywały dla ochotników takie same rozetki, zapewniają, że koszt rozetki wynosi 2 do 3 marek. Sądzić należy, że firma «B. Herse» wyjaśni nam ten nieprawdopodobny fakt pobierania od żołnierza ochotnika podobnie niepomiernych cen” – martwi się „Robotnik”.

I alarmuje również, że: „Paskarze, jak hieny, chwilę dzisiejszą uważają za najlepszą do żeru. Ceny skaczą z godziny na godzinę […]. Cena chleba zdwoiła się w ciągu pół dnia. Kasza podskoczyła do 20 mk za funt. Kartofle chłopi sprzedają po 400 mk korzec, u detalistów (w sklepach po 480)”.

„Nikt nie pomyślał, aby wybrać się na szańce”

Gazety zauważają jeszcze inny problem: „Od kilku dni widzi się na ulicach panie rozdające żywność żołnierzom. Szkoda jednak, że korzystają z tego maruderzy, dezerterzy, ordynansi z kancelarii wojskowych w Warszawie, natomiast tuż przed murami Warszawy jej obrońcy pozbawieni są całkowicie wszelkiej opieki. […] nikt nie pomyślał o tem, aby wybrać się na szańce Warszawy, do Wawra, Rembertowa, Ząbek”.

„Potrzebne są zwłaszcza papierosy, których brak dotkliwy odczuwają żołnierze. Niech setki kobiet zaopatrzą się w najpotrzebniejsze dla żołnierza przedmioty i ruszą na front, aby krzepić ducha, aby pomóc do zwycięstwa. Żołnierz musi wiedzieć, że Warszawa o nim pamięta”.


Reklama


„Czas zwrócić poważną uwagę na to, iż pozorna opieka nad żołnierzem staje się pustą, bezcelową zabawką. Czas też w przededniu oblężenia zerwać z owemi kwiatkami i znaczkami, wziąć się natomiast do rzetelnej pracy […]”.

Rozrywka dla żołnierzy

Wojskowi, którzy przebywają w Warszawie, mogą spędzić dziś wieczór w kinie Palace, grają tam film z Polą Negri, dla obrońców ojczyzny seans odbywa się za darmo.

„Ranny żołnierz i syrena” (rzecz jasna warszawska). Akwarela Bronisława Wiśniewskiego z 1920 roku.

Wydalenie z wojska i rozstrzelanie

Z wyroku sądu doraźnego skazano dziś za dezercję na wydalenie z wojska i rozstrzelanie szeregowych: Pereca Szejnojga z 1 pp. Legionów i  Tomasza  Krawczyńskiego  z  13  pp.  Wyroki  wykonano  o  godzinie 21 minut 10 na Cytadeli.

„Miasto powita tę muzykę niezłomnością”

„Późnym  wieczorem,  gdy  piszemy  te  słowa,  cisza  zapadła  nad miastem. Może jednak dzisiejszej jeszcze nocy, może jutrzejszego rana Warszawę obudzi grzmot dział. Będzie to hasło do walki. Będzie to ostatnie wezwanie do tych, co nie stoją dotychczas w szeregach, a stać mogą, aby spełnili swój obowiązek. Wielka chwila dziejowa wybiła”.


Reklama


„[…] Nie po raz pierwszy miasto nasze usłyszy huk armat. Grzmiały one tu już wielokrotnie. Mury starej Warszawy pamiętają te chwile. Stare sprzęty po naszych domach zadygoczą wspomnieniami. Odezwie się w nich Grochów, odezwie się Wola. Przypomni im się wybuch niweczący redutę Ordona. Wszak wówczas dwieście armat grzmiało […]”.

„Dzisiaj większa ilość dział zabrzmi pod Warszawą. Nic to! Miasto powita tę muzykę niezłomnością swojego ducha, silne tradycją […], nieprzemożone w swojej woli zwycięstwa. […] do każdej ofiary, i do każdego poświęcenia musi być gotów od dzisiaj każdy mieszkaniec tego miasta, każdy prawy jego obywatel […].”

Przeczytaj też o jednej z najodważniejszych kobiet wojny polsko-bolszewickiej. Po śmierci spotkało ją unikalne wyróżnienie.

Źródło

Powyższy tekst stanowi fragment książki Joanny Rolińskiej pt. Lato 1920. Ukazała się ona nakładem Bellony (2020). Dowiedz się więcej w księgarni wydawcy.

Autor
Joanna Rolińska
Dołącz do dyskusji

Jeśli nie chcesz, nie musisz podawać swojego adresu email, nazwy ani adresu strony www. Możesz komentować całkowicie anonimowo.


Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.