Europa z czasów zjazdu gnieźnieńskiego mogła pochwalić się rozległymi, potężnymi gospodarczo i ludnymi miastami. Nie leżały one jednak w tej części kontynentu, o której zwykle myślimy.
Od wieków VIII-IX aż do wybuchu epidemii czarnej śmierci w połowie stulecia XIV, populacja Europy zwiększyła się przeszło dwukrotnie. Ceniony włoski historyk gospodarki prof. Paolo Malanima podkreśla jednak, że zwłaszcza w pierwszych wiekach następował nie tyle wzrost, co raczej – „redystrybucja ludności”.
Reklama
Naczelne ośrodki życia politycznego i handlu, dotąd skupione w basenie Morza Śródziemnego, traciły na znaczeniu i wyludniały się, podczas gdy rosły miasta we wcześniej zacofanej i słabo zaludnionej Europie Północnej oraz Zachodniej.
Od roku 500 do 1000 populacja Azji Mniejszej i Północnej Afryki, wcześniej wchodzących w skład cesarstwa rzymskiego, skurczyła się o 45%. Na przełomie tysiącleci wciąż jednak doskonale prosperowały ośrodki położone po północnej stronie Morza Śródziemnego. Zwłaszcza te znajdujące się we władaniu muzułmanów.
Zachodnia Europa, czyli „zaścianek”
W ostatnich dekadach podejmowano różne próby oszacowania liczby mieszkańców poszczególnych średniowiecznych miast. Za szczególnie cenną uchodzi baza danych przygotowana przez zespół pod kierownictwem szwajcarskiego badacza Paula Bairocha. Często przytacza się także ustalenia amerykańskiego demografa Josiaha C. Russella.
W odniesieniu do XI wieku zachodzą między tymi opracowaniami pewne różnice. Oba jednak prowadzą do wspólnego wniosku: to państwa islamu stanowiły urbanistyczne potęgi kontynentu. W tym czasie, jak skomentowali J. Bradford De Long i Andrei Shleifer z Harwardu, „zachodnia Europa wciąż była zaściankiem”.
Reklama
Muzułmańskie metropolie
Żadne miasto nie mogło się równać z andaluzyjską Kordobą. W XI stuleciu stolica kalifatu kontrolującego Półwysep Iberyjski liczyła według Paula Bairocha aż 450 000 mieszkańców. Russell dużo ostrożniej szacował jej ludność na około 150 000 osób. Nawet ta liczba zapewniała jednak Kordobie niekwestionowane pierwsze miejsce w jego rankingu.
Na drugiej pozycji znajdowało się – także kontrolowane przez muzułmanów – Palermo na Sycylii. Według Bairocha miało 350 000 mieszkańców. W opinii Russella – bliżej 120 000. Trzecia była andaluzyjska Sewilla z 90 000 mieszkańców (ten i dalsze szacunki za Bairochem).
Największe chrześcijańskie miasto
Dopiero na czwartym miejscu znajdowało się rządzone przez chrześcijan – choć wystawione na częste ataki Saracenów – Salerno w południowo-zachodniej Italii. Miało w przybliżeniu 50-tysięczną populację. Na piątym miejscu była 45-tysięczna Wenecja.
Największe miasto na północ od Alp i Pirenejów zdołało się uplasować na szóstej pozycji. Była to 40-tysięczna Ratyzbona w Bawarii. Kolejne pozycje to już jednak z powrotem ośrodki znad Morza Śródziemnego, w dużej części muzułmańskie. Moguncja była dopiero dwunasta, Londyn dziewiętnasty, a Paryż – dwudziesty piąty.
A co z Konstantynopolem?
Warto zaznaczyć, że w rankingach Bairocha i Russella nie uwzględniono stolicy Imperium Bizantyńskiego – leżącego na pograniczu między Europą a Azją Mniejszą Konstantynopola.
Ludność tego miasta w XI stuleciu trudno określić. Zawsze sceptyczny Russell twierdził, że dotyczące go szacunki są zawyżane tak samo, jak te na temat miast muzułmańskich. W jego opinii nawet w czasach Justyniana, w okresie rozkwitu, w Konstantynopolu mieszkało tylko około 160 000 osób i liczby tej nie przekroczono pięć stuleci później.
Reklama
John Hutchins Rosser, autor leksykonu Historical Dictionary of Byzantium podaje z kolei, że wieki VII-IX przyniosły w stolicy Bizancjum katastrofę demograficzną, potem jednak miasto zaczęło się odradzać. W momentach największego kryzysu miało tylko 100 000 mieszkańców. W XII wieku populacja mogła wzrosnąć do 300 000.
W stuleciu XI stolica cesarstwa wschodniego na pewno ustępowało Kordobie, a prawdopodobnie też stolicy Sycylii. Gdyby umieścić ją w rankingu, zajęłoby dopiero trzecie miejsce.
Pełna lista
Lista wszystkich europejskich miast powyżej 20 000 mieszkańców w XI wieku według bazy danych Paula Bairocha wygląda następująco:
1. Kordoba – od 150 000 do 450 000 mieszkańców
2. Palermo – od 120 000 do 350 000 mieszkańców
3. Sewilla – 90 000 mieszkańców
4. Salerno – 50 000 mieszkańców
Reklama
5. Wenecja – 45 000 mieszkańców
6. Ratyzbona – 40 000 mieszkańców
7. Toledo – 37 000 mieszkańców
8. Rzym – 35 000 mieszkańców
9. Barbastro – 35 000 mieszkańców
10. Cartagena – 33 000 mieszkańców
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
11. Neapol – 30 000 mieszkańców
12. Moguncja – 30 000 mieszkańców
13. Merida – 30 000 mieszkańców
14. Almeria – 27 000 mieszkańców
15. Grenada – 26 000 mieszkańców
16. Spira – 25 000 mieszkańców
17. Palma – 25 000 mieszkańców
18. Laon – 25 000 mieszkańców
19. Londyn – 25 000 mieszkańców
20. Elvira – 22 000 mieszkańców
21. Kolonia – 21 000 mieszkańców
22. Trewir – 20 000 mieszkańców
Reklama
23. Caen – 20 000 mieszkańców
24. Lyon – 20 000 mieszkańców
25. Paryż – 20 000 mieszkańców
26. Tours – 20 000 mieszkańców
27. Werona – 20 000 mieszkańców
28. Wormacja – 20 000 mieszkańców
Przeczytaj też o tym, ilu mieszkańców miała Polska w czasach Bolesława Chrobrego.
Bibliografia
- De Long J.B., Shleifer A., Princes and Merchants. European City Growth before the Industrial Revolution, „Journal of Law and Economics”, t. 36 (1993).
- Malanima P., Energy and Population. The Medieval Growth (10th-14th Centuries), 2010.
- Malanima P. Pre-Modern European Economy. One Thousand Years (10th-19th Centuries), Brill 2009.
- Rosser J.H., Historical Dictionary of Byzantium, Scarecrow Press 2012.
- Russel J.C., Late Ancient and Medieval Population, The American Philosophical Society 1958.
1 komentarz