31 stycznia 1935 roku śmiertelnie chory Józef Piłsudski spotkał się z Hermannem Göringiem. Ówczesny premier Prus pełnił rolę emisariusza Adolfa Hitlera. Wódz III Rzeszy proponował Marszałkowi wspólną inwazję na Związek Sowiecki. Jak odpowiedział nieoficjalny przywódca Polski?
Ostatnim ruchem, jaki Piłsudski wykonał w swojej grze z Hitlerem i Stalinem, była rozmowa z premierem Prus, Hermannem Göringiem, który przybył do Polski w styczniu 1935 roku, aby w imieniu Hitlera zaproponować marszałkowi sojusz wymierzony przeciwko Stalinowi.
Reklama
Oferta Hitlera
Kilka dni przed wyjazdem Hitler podczas trzygodzinnej rozmowy wydał Göringowi szczegółowe instrukcje w tej sprawie (jej treść premier Prus ujawnił potem ambasadorowi Lipskiemu). Kanclerzowi zależało na przekazaniu „miarodajnym czynnikom w Polsce pewnych rzeczy, które trudno było komunikować w normalnej drodze dyplomatycznej”. Chciał przekonać marszałka, że:
[…] polityka niemiecka zmierzająca do wzmocnienia Rosji bolszewickiej lub każdej innej jest najbardziej szkodliwa dla interesów niemieckich. Odebranie Polsce terytorjów kosztem przymierza z Rosją doprowadziłoby do wspólnej niemiecko-rosyjskiej granicy, przez co Rzesza narażona by została na konieczność odpierania całego nacisku idącego ze wschodu. […] Polska jest obecnie tym zapleczem dla Niemiec od wschodu i dlatego silna Polska leży w interesie Rzeszy.
Z tego logicznie wypływać miała następująca oferta:
Kanclerz rozumie, że Polska potrzebuje dostępu do morza. Dlatego byłby on gotów idąc na dalszą z Polską kolaborację traktatowo uznać, że kwestia korytarza nie może stanowić między obu państwami obiektu sporu.
Jednakże, aby być całkiem szczerym, nie chce przemilczeć tego, że w jakimś kierunku polityka niemiecka musi szukać w przyszłości ekspansji. Ekspansję tę w porozumieniu z Polską Niemcy mogą znaleźć na wschodzie, ustalając rejon zainteresowania dla Polski na Ukrainie, dla Niemiec na północnym wschodzie.
Piłsudski zaniemówił
Hitler wspomniał również, że „jeśli chodzi o Litwę, to i tutaj musiałoby nastąpić pewne zaokrąglenie na rzecz Polski (Abrundung)”. Dodał, że te wszystkie propozycje mogłyby „przybrać formę bądź pisemnego układu tajnego, bądź ustnego porozumienia”.
Göring wypełnił polecenia kanclerza Rzeszy w sposób ścisły i dokładny. 31 stycznia 1935 roku został przyjęty przez Piłsudskiego. Przed tą rozmową ambasador Lipski „wskazał ambasadorowi von Moltke na konieczność zachowania przez Göringa rezerwy w czasie rozmowy z Marszałkiem” i niewychodzenia „w sprawie rosyjskiej ze zbyt konkretnymi propozycjami”.
Reklama
Jednakże wbrew tej radzie „Göring poruszył w rozmowie z Marszałkiem tematy wojskowo-rosyjskie, insynuując wspólny polsko-niemiecki marsz na Rosję i przedstawiając korzyści, jakie by Polska mogła z takiej akcji osiągnąć na Ukrainie. Marszałek na te sugestie »hat gestutzt« [zaniemówił, oniemiał – przyp. K.R.], jak się sam Göring potem wyraził, i rozmowy na ten temat nie podtrzymał”.
Co mogła oznaczać ta reakcja? Dalszy przebieg rozmowy pozwala zrozumieć jej sens. Piłsudski zaraz po propozycji marszu na Rosję stwierdził, że granica polsko-sowiecka ma 1000 km i dlatego chce z Moskwą pokoju. A zatem w ten sposób dyplomatycznie odrzucił propozycję Hitlera.
Długi język Moltkego
Propozycje Göringa w niedługim czasie stały się tematem raportów, które lądowały na biurkach sowieckich decydentów. Najważniejszy z nich został przygotowany przez Zarząd Wywiadowczy Armii Czerwonej. 5 marca 1935 roku Artur Artuzow, zastępca szefa sowieckiego wywiadu wojskowego, przesłał go ludowemu komisarzowi obrony ZSRR Klimientowi Woroszyłowowi.
Można założyć, że ten ostatni ze względu na jego nadzwyczajną wagę następnie przekazał go Stalinowi. Z raportu wynika, że Göring zrelacjonował swoją rozmowę z Piłsudskim ambasadorowi von Moltkemu, który następnie przekazał jej treść agentowi sowieckiego wywiadu wojskowego. Premier Prus miał powiedzieć marszałkowi:
Reklama
Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, że dzięki wspólnym wysiłkom udało się nam tak znacząco poprawić nasze relacje. To jednak nie wystarcza. Chcemy bowiem jeszcze bardziej pogłębić stosunki pomiędzy Niemcami a Polską. Jedyną dzielącą nas kwestią sporną jest korytarz. Nie możemy zrezygnować z korytarza. Prawdą jest także i to, że jakąkolwiek wojnę o korytarz uważamy za przestępstwo.
Wódz i kanclerz Rzeszy upoważnił mnie, [aby] oświadczyć panu, panie marszałku, że Niemcy nigdy – nawet po wygaśnięciu terminu obowiązywania paktu o nieagresji z 26.I.34 r. (10 lat) – nie będą prowadzić wojny o korytarz; że Niemcy dobrowolnie, tak jak dzisiaj, po okresie 10-letniego obowiązywania [tego paktu] nie będą prowadzić propagandy mającej na celu zwrot korytarza; i na koniec, że Niemcy dobrowolnie przyjmują zobowiązanie niepodejmowania żadnych kroków w celu odzyskania korytarza w przypadku konfliktu militarnego pomiędzy Polską a ZSRR. Kwestia korytarza rozwiąże się sama, ale nie dzisiaj, a w odpowiednim czasie. Rozwiązanie to dokona się automatycznie i na drodze pokojowej.
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
„Niemcy są gotowe wesprzeć Polskę wszystkimi środkami”
Następnie mogę potwierdzić, że Niemcy nie tylko rozumieją, ale też uznają prawo Polski do dostępu do morza. Niemcy traktują to prawo jako samo przez się zrozumiałe. Nie powiedziano jeszcze ostatecznego słowa w odniesieniu do sytuacji w Europie Wschodniej.
Jeśli my w Berlinie właściwie oceniamy obecne położenie, to nie ma co liczyć na to, że ZSRR w obecnie istniejącej formie i w obecnym ustroju państwowym ma perspektywy na długotrwały byt. Niemcy liczą się również z tym, że w Rosji obudzony zostanie duch militarnej ekspansji, której ofiarą mogłyby paść ziemie Polski. W tym wypadku Niemcy są gotowe wesprzeć Polskę wszystkimi środkami.
Osiągnięte w ten sposób zmiany terytorialne na wschodzie umożliwią Niemcom pomoc Polsce w znalezieniu nowego dostępu do morza; oczywiście Niemcy wesprą polskie pretensje dotyczące kwestii ukraińskiej.
Sojusz nie wchodzi w grę
Według agenta Razwiedupru marszałek odpowiedział premierowi Prus następującymi słowy:
Sojusz wojskowy pomiędzy Niemcami a Polską nie wchodzi w grę. Zagraża bowiem geograficznemu i politycznemu położeniu Polski. Długość polskiej granicy na wschodzie nakazuje Polsce być bardzo wstrzemięźliwą, wymusza na niej ostrożność i wyklucza jakiekolwiek ryzyko ze strony Polski. Każde otwarte zbliżenie w relacjach niemiecko-polskich byłoby oceniane na całym świecie jako sojusz militarny, skierowany przeciwko ZSRR .
Reklama
Agent Razwiedupru w podsumowaniu raportu nie pozostawił żadnych wątpliwości w odniesieniu do efektów tej wizyty:
Pruski premier Göring przebywał w Polsce po to, aby na polecenie Hitlera zaproponować Piłsudskiemu zawarcie sojuszu militarnego pomiędzy Niemcami a Polską wymierzonego w Związek Sowiecki. Piłsudski odrzucił zawarcie formalnego sojuszu militarnego, motywując to tym, że geograficzne i polityczne położenie Polski nie pozwala iść na takie ryzyko .
Podkreślił również, że Göring był „nadzwyczaj zadowolony” z rozmowy z Piłsudskim i był przekonany, że „nadchodzące wydarzenia polityczne i wytrwałość Berlina przymuszą Polskę, aby stanęła po stronie Niemiec w nadchodzącej wojnie antysowieckiej”.
Co z korytarzem?
Powyższa relacja, jeśli idzie o istotę rozmowy Piłsudskiego z Göringiem, jest w zasadzie zgodna z przedstawionymi wyżej notatkami sporządzonymi przez przedstawicieli polskiej dyplomacji. Warto odnotować jednak pewną różnicę. Göring, informując Lipskiego o treści przesłania Hitlera dla Piłsudskiego, zarysował układ, w którym Niemcy zgodzą się na pozostawienie Polsce korytarza w zamian za jej udział w krucjacie antysowieckiej. Jednak według relacji Razwiedupru Polacy mieli zwrócić korytarz i jako rekompensatę otrzymać terytoria uzyskane w trakcie wojny z Sowietami.
Tę sprzeczność można wyjaśnić tym, że Göring, relacjonując rozmowę z Piłsudskim, mówił Lipskiemu i von Moltkemu to, co każdy z nich chciał usłyszeć. Jakie było jednak zdanie Hitlera na ten temat? Wódz III Rzeszy w kluczowych rozmowach z polskimi posłami (m.in. w maju 1933 roku z Wysockim i w listopadzie 1933 roku z Lipskim) trzymał się koncepcji zwrotu Pomorza Gdańskiego w zamian za terytorialną rekompensatę dla Polski (Litwa, Ukraina).
Dopiero świeżo pod wrażeniem śmierci Piłsudskiego w trakcie rozmowy z Lipskim 23 maja 1935 roku zrezygnował z korytarza na rzecz „specjalnej drogi kolejowej oraz autostrady przez Pomorze dla celów tranzytowych” .
Ponieważ w polskich źródłach relacjonujących spotkaniu Piłsudskiego z Göringiem nie ma śladu dyskusji o korytarzu, a jest ona tylko w rozmowie Göringa z Lipskim, to można przypuszczać, że Premier Prus, mając świadomość trudności tej kwestii, świadomie pominął ją w rozmowie z marszałkiem. To oznaczałoby, że podkolorował nieco relację, jaką przekazał von Moltkemu.
Reklama
Źródło
Artykuł stanowi fragment książki Krzysztofa Grzegorza Raka pt. Piłsudski między Stalinem a Hitlerem. Ukazała się ona nakładem wydawnictwa Bellona.
Prawda o relacjach Piłsudskiego z Hitlerem i Stalinem
Tytuł, lead, i śródtytuły pochodzą od redakcji. W celu zachowania jednolitości tekstu usunięto przypisy, znajdujące się w wersji książkowej. Tekst został poddany obróbce redakcyjnej w celu wprowadzenia większej liczby akapitów.
1 komentarz