Bitwa pod Termopilami przeszła do historii jako najsłynniejsze starcie w dziejach starożytnej Grecji. Urok legendy o heroicznym oporze trzystu Spartan Leonidasa wciąż jest ogromny. I historycy wciąż próbują udowadniać, że straceńcza walka w wąwozie przyniosła Grekom namacalne korzyści. A jak było naprawdę?
Podczas inwazji z 480 roku p.n.e. Persowie mieli miażdżącą przewagę nad przeciwnikiem. Jedyną szansę na sukces Grecy widzieli w zablokowaniu i opóźnieniu natarcia. To dlatego skromne (ale nie liczące wcale trzystu hoplitów) siły pod dowództwem króla Sparty Leonidasa zastawiły drogę armii Kserksesa w wąskim wąwozie Termopile 150 kilometrów na północ od Aten.
Reklama
Liczono na to, że walka w trudnym terenie, gdzie jednocześnie mogło się ścierać tylko kilkudziesięciu żołnierzy, uniemożliwi Persom dalszy marsz, a tym samym nadwyręży ich zapasy i zdolność do kontynuowania wojny. Impas nie potrwał jednak wiele tygodni, jak liczono.
Na skutek zdrady jednego z Greków, Efialtesa z Trechis, najeźdźcy poznali okrężną ścieżkę używaną przez pasterzy. Pozwoliło im to zajść od tyłu siły Leonidasa. Król Sparty zginął, podobnie jak większość jego wojowników.
Po zaledwie trzech dniach bitwa pod Termopilami była rozstrzygnięta. Mimo to od tysiącleci odzywają się głosy, że starcie nie było pozbawione sensu, a ofiara – daremna.
Czy bitwa pod Termopilami była pyrrusowym zwycięstwem Persów?
Sporą popularnością wciąż cieszy się opinia, że ofiara Spartan miała znaczenie moralne; pokazała Grekom sens oporu i zachęciła ich do dalszej walki. Niektórzy autorzy posuwają się jednak znacznie dalej.
Reklama
W książce 36 Stratagems Plus, poświęconej antycznym strategiom wojennym można znaleźć wniosek, że bitwa pod Termopilami była dla Persów tylko pyrrusowym zwycięstwem. Grecy kupili dzięki niej czas potrzebny, by przygotować się do walnego zwycięstwa morskiego w batalii pod Salaminą.
To interpretacja kompletnie pozbawiona podstaw. Od Termopil do Salaminy minął miesiąc, a przecież bój z Leonidasem został rozstrzygnięty po trzech dobach.
Wprawdzie Persowie ponieśli w nim ciężkie, nawet kompromitujące straty, ale Herodot – który pozostawił relację najbliższą wydarzeniom – nawet nie sugerował, że walki przełożyły się na zdolność najeźdźców do kontynuowania inwazji.
„Miał wszelkie powody, by sobie pogratulować”
O wiele bardziej trzeźwą ocenę bitwy przedstawił John Francis Lazenby w pracy The Defence of Greece 490-479 B.C. Profesor historii starożytnej na uniwersytecie w Newcastle upon Thyne stwierdza krótko: kampania termopilska była dla Greków „katastrofą”.
Reklama
Poniesiono ogromne straty ludzkie, zginął naczelny wódz armii. Przede wszystkim jednak nie osiągnięto strategicznego celu. Persowie nie zostali zahamowani.
„Cała środkowa Grecja, w tym zwłaszcza Attyka, zostały wystawione na atak przeciwnika. Persowie mogli swobodnie uderzyć na te obszary Hellady, które wcześniej odmówiły kapitulacji” – podkreśla profesor Lazemby.
Po zwycięstwie pod Termopilami Kserkses szybko podbił większość Grecji, w tym Beocję i Attykę. Perskie wojska zdobyły i zrównały z ziemią kluczowe miasta półwyspu, łącznie z Atenami. Na rozkaz zwycięskiego króla królów złupiono i puszczono z dymem wspaniałe świątynie na Akropolu. Podobny los spotkał też między innymi Tespies i Plateje.
Biorąc pod uwagę skalę zniszczeń, trudno nie zgodzić się z opinią George’a Cawkwella. Nieżyjący już wykładowca Uniwersytetu Oksfordzkiego twierdził, że na pierwszym etapie wojny Kserkses „zwyciężył na lądzie i morzu. Miał wszelkie powody, by sobie pogratulować” triumfu pod Termopilami. Fakt, że później Grecy odzyskali inicjatywę niczego tutaj nie zmienia.
Przeczytaj też o tym, ilu Spartan i Greków naprawdę wzięło udział w bitwie pod Termopilami.
Reklama
***
Fascynujący obraz zmagań pod Maratonem i Termopilami znajdziecie w nowej powieści Conna Igguldena pt. Bramy Aten. Ukazała się ona w Polsce nakładem Domu Wydawniczego Rebis.
Bibliografia
- Cawkwell G., The Greco-Persian Wars, Oxford University Press 2006.
- Fields Nic, Thermopylae 480 BC, Osprey 2007.
- Lazenby J.F., The Defence of Greece 490-479 B.C, Aris&Phillips 1993.
1 komentarz