„Każdego mieszkańca należy zabić, nie wolno brać żadnych jeńców. Warszawa ma być zrównana z ziemią”. Właśnie tak brzmiał rozkaz wydany przez Heinricha Himmlera jednostkom tłumiącym powstanie warszawskie. Mimo że nie został on w pełni wykonany, to tragedia polskiej stolicy oraz jej mieszkańców należała do największych w polskiej historii.
Pisząc o polskich stratach poniesionych w powstaniu należy oczywiście zacząć od ofiar w ludziach. Dla zrozumienia ich skali ważne jest ustalenie populacji miasta przed Godziną „W”. Nie jest to jednak proste. Szacunki historyków wahają się od 920 tysięcy do nawet 1,1 miliona. Z tego około 200 tysięcy osób przypadało na prawobrzeżną część miasta.
Reklama
Od 150 do 200 tysięcy zabitych cywilów
Walki na prawym brzegu zakończyły się już 4 sierpnia. W połowie następnego miesiąca Praga została zaś zajęta przez Armię Czerwoną. W związku z tym przytłaczająca większość zabitych, to mieszkańcy lewobrzeżnej Warszawy.
Jak słusznie podkreśla Wojciech Brański w książce pt. Jędrek’44 nikt „dokładnie nie policzył i nigdy już nie policzy” ilu warszawiaków straciło życie od 1 sierpnia do 3 października 1944 roku. Jesteśmy zatem skazani jedynie na szacunki.
O pierwsze pokusili się sami Niemcy. W tajnym raporcie z 20 grudnia 1944 roku dr Friedrich Gollert stwierdzał, że „liczba zabitych po stronie polskiej wynosi co najmniej 180 tys., a prawdopodobnie 200 tys.”. Polscy badacze zajmujący się tym tematem po wojnie podają jeszcze bardziej rozbieżne liczby. Wahają się one od 150 do ponad 200 tysięcy zabitych cywilów.
Brak jest również zgody co do tego, jaki odsetek stanowiły ofiary masowych egzekucji przeprowadzanych przez pacyfikujące powstanie jednostki Wehrmachtu oraz Waffen SS. Według różnych obliczeń w masakrach dokonanych przez Niemców i ich sojuszników zginęło od 38 do nawet ponad 63 tysięcy Polaków.
Reklama
Od 18 do 20 tysięcy poległych powstańców
Bardziej precyzyjnymi danymi dysponujemy jeżeli chodzi o straty wśród powstańców. W książce Jędrek’44 można wyczytać, że łącznie liczbę osób biorących udział w walkach po polskiej stronie „ocenia się na 50 tysięcy. Straty własne, mówiąc językiem wojskowych, to 18–20 tysięcy zabitych (a więc prawie tyle co w Katyniu) i 6,5 tysiąca rannych”. Do tego należy jeszcze dodać 3,5 poległych żołnierzy 1. Armii generała Berlinga, którzy we wrześniu próbowali przyjść z pomocą walczącym powstańcom.
W odniesieniu do ludności cywilnej nikt nie pokusił się o podanie nawet przybliżonej liczby rannych. Jednak biorąc pod uwagę intensywność ostrzału artyleryjskiego oraz bombardowań lotniczych musiały być ich dziesiątki tysięcy. Należy też pamiętać, że gehenna warszawiaków wcale nie zakończyła się w momencie wypędzenia z miasta.
Z ponad pół miliona ludzi, którzy trafili do obozu przejściowego w Pruszkowie aż 60 tysięcy zostało wysłanych do obozów koncentracyjnych. Kolejne 90 tysięcy trafiło na roboty przymusowe do Rzeszy, a 18 tysięcy do obozów jenieckich.
Miasto zrównane z ziemią
Straty materialne, jakie poniosła polska stolica w trakcie walk również były zatrważające. Niemieckie bomby oraz pociski artyleryjskie obróciły w zgliszcza jedną czwartą przedwojennej zabudowy miasta.
Reklama
Po kapitulacji powstańców okupant przystąpił do systematycznego niszczenia tego, co jeszcze ocalało. W efekcie – jak pisze Alexandra Richie w książce Warszawa 1944. Tragiczne powstanie:
Do stycznia 1945 roku zburzono około 85 procent zabudowań Warszawy. Spośród 24 724 budynków w gruzach legło 10 455. Większość pozostałych to wypalone skorupy nienadające się do odbudowania.
Z powierzchni ziemi zmieciono 923 budynki o wartości historycznej, 25 kościołów i synagog, 14 bibliotek, 81 szkół podstawowych, 64 licea, Uniwersytet Warszawski, Politechnikę Warszawską, pomniki, place i domy.
Największe polskie miasto zmieniło się w „20 milionów metrów sześciennych gruzu”. Poza budynkami płomienie strawiły również bezcenne księgozbiory, dzieła sztuki oraz archiwalia.
Pod wrażeniem skali zniszczeń był nawet generał Dwight D. Eisenhower, który wizytował Warszawę we wrześniu 1945 roku. Dowódca alianckich wojsk w Europie stwierdził, że widział „wiele zniszczonych miast. Jednak żadne nie doświadczyło takiej zagłady”.
Niemcy wykorzystali również powstanie do zakrojonej na szeroką skalę akcji rabunkowej. Według zachowanych źródeł od sierpnia 1944 roku do stycznia 1945 roku na zachód wyekspediowano ponad 45 tysięcy wagonów „zawierających wszystko, od rozmontowywanych fabryk po dzieła sztuki”.
Przeczytaj również o tym dlaczego powstanie warszawskie wybuchło właśnie w sierpniu 1944 roku?
Reklama
Historia zapomnianego powstańca
Bibliografia
- Wojciech Brański, Jędrek’44, Bellona 2021.
- Marek Getter, Straty ludzkie i materialne w Powstaniu Warszawskim, „Biuletyn IPN” nr 8-9/2004.
- Hanns von Krannhals, Powstanie Warszawskie 1944, Bellona 2017.
- Alexandra Richie, Warszawa 1944. Tragiczne powstanie, W.A.B. 2014.
Zdjęcie tytułowe: Mężczyzna siedzi przy zwłokach kobiety przy wejściu do „Adrii” na ul. Moniuszki 10 (Eugeniusz Lokajski/domena publiczna)
2 komentarze