Portret Adele Bloch-Bauer autorstwa Gustava Klimta to jeden z najważniejszych obrazów przełomu XIX i XX wieku. Zagrabiony przez nazistów, po wojnie został uznany przez Austrię za skarb narodowy. Prawowita właścicielka musiała latami walczyć w sądach, aby odzyskać dzieło mistrza secesji.
Adele Bloch-Bauer wywodziła się z jednej z najbogatszych wiedeńskich rodzin. Jej ojciec Moritz był dyrektorem Wiener Bankverein, z kolei kilkanaście lat starszy mąż Ferdynand posiadał prawdziwe cukrowe imperium.
Reklama
Bizantyjskie inspiracje
Mężczyzna do szaleństwa kochał swoją piękną żonę. To właśnie on w 1903 roku zlecił mistrzowi wiedeńskiej secesji Gustavowi Klimtowi namalowanie portretu Adeli. Jak czytamy w książce Magdaleny Ogórek pt. Kat kłania się i zabija. Wachter-Heydrich-Menten po przyjęciu zlecenia malarz udał się do Wenecji szukać natchnienia. Gdy tam dotarł:
Stał oniemiały wobec piękna sztuki bizantyjskiej, olśniony złotymi mozaikami katedry św. Marka – już wiedział, jak namaluje żonę Ferdynanda.
Wrócił do Wiednia i zgłębiał sztukę złocenia. Kreślił kilkadziesiąt szkiców pod przyszły portret. Wreszcie stanął z Adelą twarzą w twarz i malował. Jej bladą cerę, włosy, długie ręce. I hebanowe oczy pełne wyimaginowanego lęku o przyszłość.
Napełniony wrażeniami z Wenecji i Rawenny Klimt ubrał suknię Adeli w złoto. Pieczołowicie nakładał płatki drogocennego kruszcu, centymetr po centymetrze. Podobnie zrobił z tłem, zmienił tylko odcienie połyskującego złota.
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
Ukończony w 1907 roku portret od razu stał się wielką sensacją. Zachwycił nawet Habsburgów. Sama Adela – zgodnie z tym co podaje Anne Marie O’Connor w książce Złota dama – została zaś „symbolem oświeconej wiedenki z przełomu wieków”.
Drugi portret Adeli
Nie była to jedyna podobizna pani Bloch-Bauer, która wyszła spod pędzla Klimta. W 1912 roku namalował jeszcze jeden jej portret, ale:
Reklama
Była to zupełnie inna praca. Przedstawiała dojrzałą, bezpośrednią kobietę, która już nie uwodzi. To była starsza Adela, o oczach znużonych światem i zębach zżółkłych od papierosów.
Części historyków sztuki uważa, że uchwycona na płótnie przemiana dowodzi końca rzekomego romansu, jaki miał łączyć malarza i jego muzę. Jeżeli nawet tak było, to Klimt i Adele pozostali przyjaciółmi aż do śmierci artysty, która nastąpiła sześć lat później. Pani Bloch-Bauer przeżyła go jedynie o siedem lat.
Odeszła w wieku zaledwie 44 lat. Prawdopodobną przyczyną zgonu było zapalenie opon mózgowych. Nie jest to jednak całkowicie pewna diagnoza. Sympatyzująca z socjalistami wiedenka odmawiała bowiem badań lekarskich twierdząc, że skoro biedne robotnice nie mogą sobie na nie pozwolić ona również nie będzie odwiedzać medyków.
Ostatnia wola Adeli
Adela przed śmiercią sporządziła testament, w którym pisała między innymi: „Poprosiłam mojego męża by po jego śmierci moje dwa portrety i cztery pejzaże namalowane przez Gustawa Klimta trafiły do Galerii Austriackiej w Wiedniu”.
Reklama
Ferdynand bez wątpienia spełniłby ostatnią wolę ukochanej żony, jednak w 1938 roku musiał uciekać z Wiednia. Zrobił to dosłownie na kilka dni przed tym, jak Hitler zajął Austrię. Portret Adeli pozostał w ich mieszkaniu przy Elisabethstrasse 18. Właśnie tam znaleźli go grabiący żydowskie mienie wyznawcy brunatnej ideologii. Jak czytamy w książce Magdaleny Ogórek na początku 1943 roku gauleiter Wiednia Baldur von Schirach:
(…) wystawił portret Adeli Bloch-Bauer w Galerii Secesji w Wiedniu. Nadano mu tytuł „Portret kobiety ze złotym tłem” – Żydówka nie mogła być przykładem kobiecego piękna, więc ją odpersonifikowano. Zresztą sam Schirach zawiadomił Hitlera, że Wiedeń został oczyszczony z Żydów, zatem nie było się już kim przejmować. Złota Dama stała się symbolem Wiednia, jednej z kulturalnych stolic Europy.
Ferdynand zmienia zdanie
W tym czasie Ferdynand przebywał w Szwajcarii. W Zurychu doczekał końca wojny, ale zmarł pół roku po jej zakończeniu w wieku 81 lat. Wstrząśnięty postawą Austriaków, którzy gremialnie poparli Hitlera, na kilka tygodni przed śmiercią zmienił swój testament.
Zdecydował, że należące do niego dzieła Klimta nie trafią do zbiorów wiedeńskiego muzeum. Resztkę swojego niegdyś ogromnego majątku (większość została skonfiskowana przez nazistów) zapisał dzieciom swojego brata (i jednocześnie siostry Adele) Luise, Marii oraz Robertowi.
Austria nie chce oddać obrazów
Austriackie władze jednak całkowicie zlekceważyły ostatnią wolę Ferdynanda. Portret Adeli został uznany za dziedzictwo narodowe i przez dziesiątki lat wystawiano go w Galerii Belvedere. Maria upomniała się o dzieła Klimta dopiero w połowie lat 90. XX wieku. W książce Kat kłania się i zabija czytamy, że:
Wiedeń, który odarł Adelę z tożsamości, doprowadził wielu jej krewnych do śmierci, a ją samą wygnał za żydowskie pochodzenie, torpedował wszelkie działania, chociaż Maria spełniała wszystkie wymogi restytucyjno-prawne.
Po 10 latach zażartej batalii sądowej 17 stycznia 2006 roku Maria Altmann wygrała w Sądzie Najwyższym. Wszystkie obrazy Klimta miały zostać zwrócone Marii i jej rodzinie. Wiedeń został zaklejony plakatami „Ciao, Adele”, Austriacy nie mogli uwierzyć w to, co się stało.
Portret ciotki odkupił od Marii za zawrotne 135 milionów dolarów Ronald Lauder. Właściciel jednej z największych firm kosmetycznych na świecie przywrócił dziełu pierwotny tytuł, a następnie udostępnił je publiczności w nowojorskiej Neue Galerie, gdzie można je obecnie podziwiać.
Reklama
Kontynuacja bestsellerowej Listy Wächtera
Bibliografia
- Anne Marie O’Connor, Złota dama, W.A.B 2016.
- Magdalena Ogórek, Kat kłania się i zabija. Wachter-Heydrich-Menten, Wydawnictwo Fronda 2021.