Sierota z Poronina. Obraz Władysława Ślewińskiego

Nieślubne dzieci w przedwojennej Polsce. Traktowano je tak nieludzko, że nawet 3/4 niemowląt umierało przed pierwszymi urodzinami

Strona główna » Międzywojnie » Nieślubne dzieci w przedwojennej Polsce. Traktowano je tak nieludzko, że nawet 3/4 niemowląt umierało przed pierwszymi urodzinami

Przedwojenna Polska borykała się z koszmarną skalą śmiertelności niemowląt. Nie znaczy to jednak, że zagrożenie dla wszystkich noworodków było równe. Szanse przetrwania kształtowały się zależnie od tego, kim byli rodzice dziecka. Zwłaszcza w jednej grupie statystyki prezentowały się wprost piekielnie.

„Umieralność nadmierna matek i dzieci jest w Polsce zjawiskiem powszechnym” – przyznawali autorzy oficjalnego, rządowego kompendium Dwadzieścia lat publicznej służby zdrowia, które wydano zaraz przed wybuchem II wojny światowej.


Reklama


O koszmarze niemowlęctwa w II Rzeczpospolitej pisałem już szerzej w innym artykule. Według danych z roku 1930 w Warszawie 11,8% dzieci nie dożywało pierwszych urodzin. W całej Polsce – średnio aż 14,3%.

Nawet te ogólne liczby wyglądały katastrofalnie. W niemal każdym kraju Europy sytuacja okazywała się lepsza. Szanse przetrwania nie były jednak dla wszystkich dzieci równe. W wybranych grupach polskie statystyki prezentowały się iście piekielnie.

Wychowanice Przytułku dla Sierot i Podrzutków na Słupnej w Mysłowicach. Rok 1938.
Wychowanice Przytułku dla Sierot i Podrzutków na Słupnej w Mysłowicach. Rok 1938.

Autorzy Dwudziestu lat publicznej służby zdrowia w Polsce odrodzonej szacowali, że w „rodzinach ubogich wymieranie niemowląt nieraz dochodziło do 35%” – w tym sensie, że 35% dzieci trafiało do grobu nie osiągnąwszy pierwszego roku życia.

Najgorsza była jednak sytuacja niemowląt nieślubnych. Wśród nich, jak podano w ministerialnym raporcie, umierało nawet ponad 50%. I jest to liczba… wyraźnie zaniżona.


Reklama


Koszmar nieślubnych dzieci

Dzieci nieślubne przychodziły na świat głównie w miastach, ale ich matkami były w przytłaczającej większości nie rodowite mieszkanki metropolii, lecz ubogie kobiety, które przybyły do Warszawy, Krakowa czy Poznania za pracą.

Przykładowo w stolicy 63% takich matek pochodziło ze wsi, 12% z małych miasteczek, a tylko 15% – z samej Warszawy.

Inspiracją dla artykułu była powieść Anny Sakowicz pt. Skrawki przeszłości. Muślinowa saga 1928-1939 (Wydawnictwo Luna 2022).

Zdesperowane kobiety, pracujące jako służące, albo robotnice, były w większości przypadków zmuszone ukrywać ciążę i poród, inaczej groziła im bowiem utrata pracy. Wiele, nie widząc żadnej drogi ratunku, decydowało się na porzucenie dziecka natychmiast po wydaniu go na świat.

Można spotkać się z wyliczeniami, że w latach 30. XX wieku w Warszawie porzucano średnio około 500 dzieci rocznie. W Wilnie – około 200. Poza tym upiornie częste były też przypadki dzieciobójstwa.


Reklama


Statystyka z piekła rodem

Podrzutki, pozostawiane na ulicach albo przed bramami zamożniejszych domów, często zamarzały żywcem, zanim ktokolwiek się nimi zainteresował.

Także dzieci nieślubne, których nie wyrzucono na bruk, zwykle nie mogły liczyć na normalne dzieciństwo. Trafiały do opiekunek, które nie zapewniały im minimum uwagi, a nawet rozmyślnie starały się je zagłodzić, wyziębić, sprawić, że szybko zmarnieją i przestaną generować koszty.

Sierota z Poronina. Obraz Władysława Ślewińskiego
Sierota z Poronina. Obraz Władysława Ślewińskiego z początku XX wieku.

Liczby mówią wszystko. Historyczka Teresa Dworecka, autorka pracy Nieślubne macierzyństwo jako problem demograficzny i społeczny w II Rzeczypospolitej, podaje, że w 1925 roku w Warszawie wśród niemowląt nieślubnych śmiertelność wynosiła… 77,6%! Tak więc przeszło ¾ dzieci nie dotrwało do pierwszych urodzin.

Potem, jak zauważano, sytuacja uległa nieznacznej poprawie. Ale jej skalę trudno uznać za powód do dumy. W 1935 roku w stolicy wciąż umierało 47% nieślubnych noworodków.

***

Inspiracją dla powyższego artykułu była powieść Anny Sakowicz pt. Skrawki przeszłości. Muślinowa saga 1928-1939 (Wydawnictwo Luna 2022). Książka podejmuje trudny temat straconego dzieciństwa, porzucania niemowląt i koszmarnych perspektyw stojących przez bobasami w przedwojennej Polsce. Dowiedz się więcej na Empik.com.

Bibliografia

  • Dwadzieścia lat publicznej służby zdrowia w Polsce odrodzonej 1918-1938, Ministerstwo Opieki Społecznej 1939.
  • Dworecka T., Nieślubne macierzyństwo jako problem demograficzny i społeczny w II Rzeczypospolitej w ujęciu prasy polskiej z lat 1918–1939 [w:] Gra możliwości. Studia
    z historii medycyny i farmacji XIX i XX wieku. Studia humanistyczne Wydziału Farmaceutycznego Akademii Medycznej we Wrocławiu
    , red. B. Płonka-Syroka, Akademia Medyczna we Wrocławiu 2011.
  • Felchner A., Rodzina w II Rzeczypospolitej – jej główne zagrożenia ze strony chorób, „Medycyna Nowożytna”, t. 25 (2019).
Autor
Kamil Janicki

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Kamil Janicki

Historyk, pisarz i publicysta, redaktor naczelny WielkiejHISTORII. Autor książek takich, jak Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa, Wawel. Biografia, Warcholstwo czy Cywilizacja Słowian. Jego najnowsza książka to Życie w chłopskiej chacie (2024). Strona autora: KamilJanicki.pl.

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.