Nie każdy władca może być „Wielki”, „Wspaniały” czy „Sprawiedliwy”. Wielu polskich książąt dostało przydomki zdecydowanie mniej przychylne. Które były najbardziej kompromitujące?
Reklama
Brzuchaty
O śląskim władcy Henryku V (książę jaworski 1273-1278, potem legnicki, wrocławski, brzeski) wiadomo, że przeszedł wprost niewyobrażalne tortury. 11 listopada 1293 roku został uprowadzony przez konkurenta i imiennika – Henryka III głogowskiego. Zgodnie z relacją Kroniki książąt polskich porywacz:
Rozkazał zrobić jakby skrzynię, z żelazną kratą, przez którą [Henryk V] mógł oddychać i przyjmować pożywienie, drugi zaś podobnie dobrze zabezpieczony otwór pozostawił, żeby mógł przez niego wypróżniać się i trzymał go tak w więzieniu najokropniej przez prawie sześć miesięcy, że z jego ud i pleców wypełzła masa robactwa, zwłaszcza że nie mógł ani stać, ani siedzieć i ani nawet leżeć, umieszczony tak w ciasnocie.
Cierpienia były tym większe, że Henryk V należał do ludzi o wyjątkowej tuszy. „Nazywano [go] Grubym i Otyłym, ponieważ miął wielki brzuch” – napisze w XV stuleciu Jan Długosz. Najszerzej utrwalił się jednak przydomek: Henryk Brzuchaty.
Garbaty
Konrada II (ur. 1260-1265, zm. 1304) już w tekstach spisywanych w głębokim średniowieczu określano mianem Garbatego. Pewnie to z tego względu został przeznaczony do kariery duchownej. Najwidoczniej nie pogodził się z decyzją ojca, bo po śmierci tegoż i tak zajął część spadku. Przez parę lat był księciem ścinawskim, potem zaś żagańskim.
Wada budowy nie przeszkadzała mu w działalności politycznej. Co innego… brak piwa w obcych krajach. W 1299 roku Konrad został wybrany na patriarchę kościoła akwilejskiego. Przyjął zaszczytny urząd kościelny i wyruszył w drogę do Włoch. Nie dotarł jednak do celu.
Według Kroniki książąt polskich zawrócił do domu, bo dowiedział się, że w Akwilei nie warzy się jego ulubionego, pszenicznego piwa, którego „od dzieciństwa używać nawykł”. W rzeczywistości powody powrotu były bardziej prozaiczne. Kapituła Akwilei wybrała Konrada Garbatego, ale następnie papież utrącił jego kandydaturę.
Reklama
Otyły
Mieszko II książę Opola, Oświęcimia i Raciborza (1238-1246) w znacznym stopniu przyczynił się do polskiej porażki w sławnej bitwie z Tatarami pod Legnicą. W czasie starcia nagle wycofał swoje oddziały i schronił się w grodzie.
Szybka ucieczka nie mogła być dla niego łatwym zadaniem. Nosił przydomek Otyłego (bądź Grubego). Biorąc pod uwagę, że władcy tej epoki ogółem rzadko sobie folgowali, a spory brzuch stanowił nawet powód do dumy, Mieszko musiał zmagać się z wyjątkową nadwagą. Może to dlatego zmarł jeszcze przed trzydziestym rokiem życia.
Plątonogi
Według ustaleń dr Norberta Miki słowem tym określano w średniowieczu osoby odznaczające się „widocznymi pląsawicznymi ruchami nóg”, a więc – cierpiące na porażenie mózgowe lub uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego. Po kimś „plątonogim” można było oczekiwać nie tylko problemów z poruszaniem się, ale też upośledzenia umysłowego.
Niemal na pewno błędnie przydomek Plątonogiego przypisano krótkotrwałemu polskiemu seniorowi, Mieszkowi (książę raciborski od 1172, opolski od 1201, krakowski – od 1210). W rzeczywistości nosił on miano Laskonogiego, bo (jak tłumaczył po wiekach Jan Długosz), „miał długie golenie”.
Plątonogim nazywano natomiast jego młodszego brata, Konrada. Ten nigdy się nie ożenił, nie wykazywał większej aktywności politycznej, ogółem nie zapisał się mocniej w źródłach. Może więc istotnie był Konradem Plątonogim.
Plwacz
Kronika Wielkopolska, pochodząca ze schyłku XIII wieku, podaje, że książę Władysław Odonic – żyjący od ok. 1190 do 1239 roku – był człowiekiem pobożnym i przywiązanym do Kościoła. To jednak nie wszystko. Na kartach dzieła pada także przydomek księcia. Zapisano go po polsku, choć cała kronika była rzecz jasna łacińska. Władca został określony jako: Wladislaus Plwacz filius Odonis.
Reklama
Przydomka Plwacz w żaden sposób nie wyjaśniono. Dopiero w wieku XV usiłował to zrobić Jan Długosz, pisząc krótko, że „Władysław, syn Ottona, syna księcia Wielkopolski Mieczysława Starego, (…) od zbyt częstego spluwania otrzymał imię Plwacz”.
Jakiekolwiek były istotne źródła przydomka (choroba powodująca nadmierne ślinienie się? obyczaj nadmiernego spluwania, dziwiący postronnych?), Władysław chyba nie chciał zapisać się w annałach z takim akurat określeniem…
Szalony
Nazywano tak Jana II – dzielnicowego księcia ze Śląska, panującego nad różnymi skrawkami prowincji, a zwłaszcza nad Żaganiem (1461-1467 i 1478) oraz Głogowem (1476-1488).
Z uwagi na niezwykle porywczy charakter doczekał się całego szeregu nieprzychylnych przydomków. Określano go mianem Jana Złego, Szalonego, Dzikiego. Z niemiecka był zaś Hansem der Grausame – a więc Hansem (Janem) Okrutnym. Czy słusznie?
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
Rajców miejskich Głogowa, którzy odmówili złożenia hołdu jego zięciom zamknął w zamkowej wieży i pozostawił tam, aż zmarli z głodu. Przy innej okazji został obłożony ekskomuniką i sprzeciwił się decyzjom samego papieża. Uchodził za wiecznie niespokojnego awanturnika.
Jeśli nawet nie był szalony, to niewątpliwie – miał szalone pomysły, które sprawiły, że schyłek życia musiał spędzić nie w bogatym Głogowie czy względnie zamożnym Żaganiu, ale – w mikroskopijnym księstwie wołowskim.
Kogo brakuje?
Na liście nie ma oczywiście Bolesława Krzywoustego. Jego powszechnie znany, kontrowersyjny przydomek to temat zasługujący na zupełnie odrębne potraktowanie.
Czy książę rzeczywiście miał zdeformowaną twarz? A może raczej okrzyknięto go tym mianem z uwagi na złamaną przysięgę? I dlaczego jeden z kronikarzy nazwał go… nie Krzywoustym, tylko Garbatym? O tym wszystkim napiszemy już wkrótce.
W międzyczasie polecamy inne teksty o średniowiecznych rekordzistach. Na przykład o księżnej, która urodziła najwięcej dzieci i tej, która rzekomo żyła najdłużej.
Reklama
Bibliografia
- Zygmunt Boras, Książęta piastowscy Śląska, Katowice 1978.
- Janusz Chutkowski, Dzieje Głogowa, Legnica 1991.
- Norbert Mika, Mieszko syn Władysława II Wygnańca, książę raciborski i pan Krakowa – dzielnicowy władca Polski, Racibórz 2006.
- Jerzy Rajman, Mieszko II Otyły książę opolsko-raciborski (1239-1246), „Kwartalnik Historyczny”, t. 100 (1993).
- Barbara Techmańska, Niespokojny książę Jan II Żagański, Kraków 2001.
- Krzysztof Witkowski, Władysław Odonic: książę Wielkopolski (ok.1190-1239), Kraków 2012.