Najpotężniejszy władca w dziejach wikingów. Stworzył średniowieczne imperium Morza Północnego

Strona główna » Średniowiecze » Najpotężniejszy władca w dziejach wikingów. Stworzył średniowieczne imperium Morza Północnego

Nie ma wątpliwości, iż wśród całej plejady słynnych wikingów na miano największego w dziejach zasłużył sobie Knut (Knud, Kanut) Wielki. W niezbyt długim życiu wzbił się na sam szczyt politycznego i wojennego powodzenia. Domniemany wnuk polskiego księcia Mieszka I był nie tylko królem Danii i Norwegii, ale również zdobywcą Anglii i twórcą rozległego normańskiego imperium Morza Północnego. Żaden inny Skandynaw nie mógł się z nim równać.

[Kiedy w lutym 1014 roku zmarł Swen Widłobrody, do Anglii powrócił obalony król] Ethelred Bezradny, [ale] jakby w zgodzie z nadanym mu przydomkiem, nie potrafił utrzymać władzy, a po realne rządy sięgnął jego najstarszy syn Edmund (koronowany po śmierci ojca w 1016 roku).


Reklama


Edmund Żelaznoboki kontra Knut

W gronie tych, którzy opuścili starego władcę bądź wypowiedzieli mu posłuszeństwo, był Thorkell Wysoki, który dokonał radykalnej zmiany politycznych protektorów. W 1015 roku przyłączył się do wyprawy na Anglię, poprowadzonej przez obu synów Widłobrodego lub jedynie Knuta, co jest bardziej prawdopodobne.

Część ludności, szczególnie na dawnych ziemiach Danelaw, szybko uznała ich władzę, ale w pozostałej części wyspy Normanowie spotkali się z zaciekłym oporem. Edmund stanowił przeciwieństwo swojego ojca. Odwaga, energia i talenty militarne spowodowały, że nadano mu przydomek Żelaznoboki, co, pamiętając koleje życia sławnego Björna obdarzonego podobnym mianem, stanowiło dla niego dodatkowy powód do dumy.

Spotkanie Kanuta i Edmunda Żelaznobokiego w wyobrażeniu XIX-wiecznego artysty (John Cassell/domena publiczna).
Spotkanie Knuta i Edmunda Żelaznobokiego w wyobrażeniu XIX-wiecznego artysty (John Cassell/domena publiczna).

Heroizm walecznego Anglosasa zdał się jednak na nic. Chociaż Edmundowi udało się wydostać z oblężonego Londynu i zebrać liczne wojsko, to w bitwach pod Penselwood i Sherston w Wiltshire na terytorium Wessexu nie zdołał pokonać najeźdźców i wyprzeć ich z wyspy.

Jego heroizm i zdecydowanie zjednało mu wielu nowych stronników, ale niektórzy z nich okazali się jedynie chwilowymi sojusznikami, gotowymi zmienić front. Takim okazał się ealdorman Mercji Eadric Streona, który w przeszłości dopuścił się zdrady. W drugiej połowie października 1016 roku pod Ashington w Essexie wojska Edmunda stanęły do walnej rozprawy z armią Knuta. Konfrontacja przyniosła Anglosasom pogrom.

Knut królem całej Anglii

Prawdopodobnie o wyniku starcia zadecydowała zdecydowana przewaga liczebna i wyższe walory bojowe armii Knuta. W źródłach pojawiają się jednak uporczywe informacje, jakoby główną rolę odegrała zdrada Streony. Znawca przedmiotu, Jakub Morawiec, jeśli nawet jej nie wyklucza, to zdecydowanie umniejsza znaczenie takiego zdarzenia.

Edmund i jego wojownicy bowiem walczyli z nadzwyczajną odwagą do końca bitwy i dali za wygraną dopiero wówczas, gdy znaczna część Anglosasów zaległa pobojowisko. W jednym z komentarzy pojawiło się znamienne zdanie: „i cała szlachta w Anglii została zniszczona”.


Reklama


Wyziera z niego przesada podobna do opinii, że w Polsce „za króla Olbrachta wyginęła szlachta”, ale bitwa rzeczywiście okazała się katastrofalną klęską armii Edmunda. Zginęło trzech ealdormanów, a Edmund, który odniósł stosunkowo niegroźne rany, z ledwością umknął z pobojowiska.

Mocno osłabiony władca Anglosasów nie ugiął się pod brzemieniem przeciwności i postanowił poszukać porozumienia z Knutem, który przystał na pertraktacje. Władcy spotkali się na wyspie na rzece Severn, podczas gdy ich oddziały rozbiły obozy na przeciwległych brzegach. (…).

Tekst stanowi fragment książki Sławomira Leśniewskiego pt. Wikingowie (Wydawnictwo Literackie 2025).
Tekst stanowi fragment książki Sławomira Leśniewskiego pt. Wikingowie (Wydawnictwo Literackie 2025).

Rozmowy zakończyły się porozumieniem i podziałem Anglii. Knut pozostawił we władzy Edmunda Wessex i ziemie na południe od Tamizy, sam natomiast zagarnął terytoria na północ od największej angielskiej rzeki — Nortumbrię i Mercję. Żaden z wikińskich wodzów dotychczas nie władał na wyspie równie rozległą domeną. Wkrótce została jeszcze poszerzona.

Zaledwie kilka tygodni później, po śmierci Edmunda — być może zmarłego z powodu odniesionych ran lub otrutego — Danowie bez większego trudu objęli również schedę po nim, a Knut przez armię został obwołany władcą. Wojownicy dokonali właściwego wyboru, stawiając na człowieka wybitnie rzutkiego i inteligentnego.


Reklama


Wygląd Knuta Wielkiego

Knut pomimo młodego wieku poczynał sobie niczym dojrzały, doświadczony władca. Tak jakby znajomość starorzymskiej zasady „dziel i rządź” (divide et impera) miał we krwi.

Od samego początku podchodził z szacunkiem do miejscowych i wielokrotnie okazywał się dobroczyńcą Kościoła. Nie tylko fundował nowe przybytki wiary, ale nadawał też liczne przywileje i ulgi. (…)

Świętosława na pewno była matką Kanuta Wielkiego. Tutaj władca na XIV-wiecznej miniaturze (domena publiczna).
Kanut Wielki na XIV-wiecznej miniaturze (domena publiczna).

Zdaniem Else Roesdahl po pewnym czasie „Pod wieloma względami stał się całkowicie Anglikiem i odcinał się ostro od starych grzechów wikingów, co zjednało mu wielu zwolenników”. Być może przy zjednywaniu sobie stronników i ocenie jego postępków przez poddanych znaczenie miała również aparycja. Wedle jednej z trzynastowiecznych sag, której fragment cytuje Else Roesdahl:

Knud był wysokim mężczyzną bardzo potężnej budowy i przyjemnej dla oka postury, wyjąwszy nos bardzo wąski, zadarty i załamany; cerę miał jasną, piękne włosy i szerokie ramiona; oczy zaś jak mało kto — i piękne, i bystro patrzące.


Reklama


Stanowczy i konsekwentny

Utrwalając swoją władzę nad Anglią, ujawnił stanowczość i konsekwencję. Części zapiekłych wrogów, których zachowanie nie dawało nadziei na porozumienie, pozbył się bez skrupułów. Innych umiejętnie pozyskiwał. Wykorzystując swoje wcześniejsze kontakty z niektórymi spośród miejscowych feudałów — z córką ealdormana Northampton Elfhelma, Elfgifu (Ælfgifu), miał synów Swena Knutssona i Haralda Knutssona Zajęczą Stopę — potrafił dogadać się ze zdecydowaną większością anglosaskich wielmożów.

Oczywiście oddane przez nich zasługi musiały się spotkać z nagrodą, gdyż w przeciwnym razie Knut podciąłby gałąź, na której siedział. Thorkell Wysoki otrzymał w zarząd Anglię Wschodnią, inny zaś z wiernych sprzymierzeńców, Eryk z Hlathir (Hlaðir), miał sprawować rządy nad Yorkiem.

Thorkell Wysoki (pierwszy po prawej) w wyobrażeniu XIX-wiecznego artysty (Lorenz Frølich/domena publiczna).
Thorkell Wysoki (pierwszy po prawej) w wyobrażeniu XIX-wiecznego artysty (Lorenz Frølich/domena publiczna).

Król poddał swojej osobistej władzy Wessex, a w Mercji osadził chwiejnego w wierności ealdormana Eadrica Streonę, który kilkanaście miesięcy później, wedle źródeł, „nie bez racji”, z powodu podejrzanego postępowania miał zostać stracony. Mądrze z punktu widzenia swoich interesów, ale nadzwyczaj okrutnie Knut usiłował postąpić z rodziną Edmunda.

Żonę i syna Żelaznobokiego wygnał do Szwecji na dwór Olafa Skötkonunga, gdzie bez rozgłosu mieli zostać zgładzeni. Zachowanie Knuta było tym bardziej nieludzkie, że wdowa po królu Edmundzie nosiła w łonie jego pogrobowca. Obojgu udało się uniknąć śmierci dzięki ucieczce na dwór Jarosława Mądrego władającego podówczas Nowogrodem. (…)


Reklama


Ślub z wdową bo Ethelredzie Bezradnym

Zgoła odmienny los niż Edmunda i jego matkę spotkał wdowę po Ethelredzie Bezradnym, Emmę (ur. około 988–1052), którą Knut poślubił, traktując ożenek jako sposób zaskarbienia sobie sympatii swoich anglosaskich poddanych. Nie tylko. W ocenie Jakuba Morawca Emma „wnosiła do nowego związku polityczną więź z dynastią Wessexu, od X w. panującą w całym kraju. Tym samym Knut jako jej małżonek zrzucał z siebie miano uzurpatora, który siłą i bezprawnie zagarnął angielską koronę.

Mąż Emmy stawał się za to pełno prawnym kontynuatorem i spadkobiercą anglosaskich władców, który przejmował na siebie pełnię tradycji ich rządów oraz sposobu, w jaki ukazywali i legitymizowali swoją władzę”. Podobno Emma, nim zgodziła się na ślub, postawiła mu warunek, że po śmierci władcy na tronie zasiądzie ich przyszły potomek, a nie któryś z żyjących już synów.

Przedstawienie królowej Emmy z połowy XI wieku (domena publiczna).
Przedstawienie królowej Emmy z połowy XI wieku (domena publiczna).

Knut się zgodził, ale przecież żadne zobowiązanie z jego strony nie mogło zagwarantować przyszłego spokojnego przejęcia władzy. Emma w związku z Knutem miała urodzić dwoje dzieci: Gunhildę (Kunegundę) i Hardekanuta. Wkrótce Knut poczuł się na angielskim tronie na tyle pewnie, że mógł sobie pozwolić na odesłanie większości armii do ojczyzny i zatrzymanie jedynie kilkudziesięciu okrętów oraz doskonale uzbrojonej, wyćwiczonej i zdyscyplinowanej gwardii (Thinglid).

Knut władcą Danii

Wraz z flotą do Jutlandii popłynęła danina w wysokości 72 000 funtów. W 1018 roku nadeszła z Danii wiadomość o przedwczesnej śmierci Haralda II, co oddało w ręce Knuta drugie królestwo. Pod względem organizacyjnym i administracyjnym postawiło to przed nim trudne zadanie. Zarząd obydwoma władztwami wymagał niezwykłej sprawności i finezji. W obu państwach musiał się poważnie liczyć z miejscowym możnowładztwem i wielowiekowymi, odmiennymi tradycjami.

Na dalece posuniętą unifikację brakowało jednak czasu. Ewentualne stworzenie jednolitego organizmu wymagało zapewne ich pokojowego współistnienia przez kilka pokoleń, a niewielką w istocie szansę na ziszczenie się takiego scenariusza obniżała jeszcze bardziej niemała przecież odległość dzieląca oba królestwa.

Knut intuicyjnie wyczuwał, iż siła jego rządów nad Anglią jest uzależniona od pozyskania anglosaskich wielmożów i przekonania ich, iż to głównie oni mają na nie wpływ. Ale nie we wszystkim. Jak piszą Angelo Forte, Richard Oram i Frederik Pedersen:


Reklama


Prawdopodobnie Skandynawom przekazano kontrolę nad obszarami wrażliwymi pod względem politycznym oraz wojskowym — chociaż w niektórych częściach kraju mogło to zostać podyktowane konkretną potrzebą ponownego skupienia duńskich kolonistów.

Dzielił i rządził

Po dniu św. Brice’a przy życiu pozostała ich niewielka garstka, ale właśnie dlatego Knut mógł liczyć na ich lojalność i wsparcie, a jako tacy stanowili ważny element w politycznej układance, której punkt centralny wyznaczał. W dosłownym znaczeniu zmieniał on swoją pozycję wraz z każdorazowa podróżą króla z Anglii do Danii i z powrotem.

Pochodzące z XIII wieku wyobrażenie Knuta Wielkiego (domena publiczna)
Pochodzące z XIII wieku wyobrażenie Knuta Wielkiego (domena publiczna)

Podczas nieobecności na wyspie reprezentowali go najpierw Thorkell Wysoki, później Eryk z Hlathir, aż wreszcie godność ta trafiła w ręce pierwszego earla Wessexu Godwina z Kentu (1001–1053). Wspomniana wyżej trójka autorów dostrzegła w nim „wielkiego angielskiego karierowicza”, ale jeśli rzeczywiście nim był, to z pewnością nie brakowało mu sprytu i inteligencji, skoro tak bardzo potrafił wkupić się w łaski Knuta.

Wywyższenie Godwina, podobnie jak wielu innych Anglosasów, wiązało się z przemyślaną i mającą długoletnią historię taktyką, w której władca „wykorzystywał do swoich celów wzajemną wrogość i rywalizację poszczególnych gałęzi dynastii albo miejscowych możnowładców”. Ale to nie na terenie Anglii ujawniło się niebezpieczeństwo dla rządów Knuta Wielkiego.


Reklama


Wojna z Olafem II Haraldsson

W końcu lat dwudziestych jego imperium zostało zagrożone przez sojusz norwesko-szwedzki. Stał za nim Olaf II Haraldsson, który poślubił córkę władcy Szwecji Olafa Skötkonunga, Astrydę. Po jego śmierci namówił kolejnego władcę tego skandynawskiego królestwa, Anunda Jakuba, do wyprawy na Danię.

Nie wymagało to wielkiego trudu, gdyż już wcześniej Szwedzi wkroczyli na ziemie stanowiące lenna duńskich władców i atakowali terytoria należące do Knuta. Anund Jakub musiał się zatem liczyć ze zdecydowaną reakcją władcy Danii i Anglii. Poza królem Szwecji Olafowi II Haraldssonowi udało się nawiązać bliski kontakt z Ulfem Thorgilssonem, szwagrem Knuta, który wraz z bratem Eilifem stanął na czele buntu przeciwko królowi.

Średniowieczne wyobrażenie Olafa II Haraldssona (domena publiczna).
Średniowieczne wyobrażenie Olafa II Haraldssona (domena publiczna).

Możliwe, że pozyskał też Thorkella Wysokiego, który zraził się do Knuta po wywyższeniu Godwina i w związku z prowadzeniem przez niego polityki nazbyt sprzyjającej Anglosasom (niewykluczone jednak, że Thorkell już wówczas nie żył). Olafa poparło także kilku innych liczących się duńskich wielmożów. Król Anglii i Danii, świetnie poinformowany przez szpiegów o planowanym ataku, postanowił dokonać uprzedzającego uderzenia, co stało się w 1026 roku.

Użył do tego potencjału obu swoich królestw. Błyskawicznie zgromadził flotę, a armia była podobno „niezliczona”, choć takie akurat określenie należy traktować z przymrużeniem oka. Składały się na nią oddziały z Anglii oraz zaciągnięte podczas pobytu na Jutlandii.


Reklama


Pomimo przewagi flota Knuta została zmuszona przez aliantów do wycofania się po bitwie stoczonej nad rzeką Helgeå w Skanii, a sukces, opłacony wielkim stratami, w przypadku króla Olafa okazał się jednak pyrrusowy — musiał porzucić marzenia o opanowaniu Danii.

Wyprawa do Norwegii

Odtąd wydarzenia układały się dla niego już tylko w niekorzystny ciąg, a wojna wkrótce miała zagościć w jego ojczyźnie. Nim to się stało, Knut rozprawił się z buntownikami i unormował wewnętrzne stosunki w Danii. Ulfa stracono, a pozycja Hardekanuta jako następcy Knuta została utwierdzona.

Wyobrażenie Hardekanuta z XIV wieku (domena publiczna).
Wyobrażenie Hardekanuta z XIV wieku (domena publiczna).

Knut, spokojny o sytuację w ojcowiźnie, w 1027 roku odbył pielgrzymkę do Rzymu, gdzie uczestniczył w uroczystościach koronacyjnych cesarza rzymskiego Konrada II i był dopuszczony przed oblicze Ojca Świętego, papieża Jana XIX. Nie szczędził mu darów. (…)

Z podróży do Wiecznego Miasta poza zyskami wizerunkowymi wyniósł jednak również realne korzyści polityczne i gospodarcze. Z innymi obecnymi tam pomazańcami zawarł bowiem umowy handlowe, z cesarzem zaś umówił się w sprawie małżeństwa jego syna Henryka, w przyszłości również piastującego tę godność, ze swoją córką Gunhildą (Kunegundą).


Reklama


W 1028 roku Knut bez trudu opanował Norwegię. Król popłynął wzdłuż norweskiego wybrzeża i podczas postojów w różnych miejscach zwoływał wiece ludności z poszczególnych regionów, przyjmował od niej hołdy wierności i zaciągał miejscowych wojowników na swoją służbę. Jednocześnie wykonywał przyjazne gesty wobec możnych i przeciągał ich na swoją stronę hojnymi podarkami.

Władca imperium Morza Północnego

Zresztą posługiwał się nie tylko takimi metodami. Jakub Morawiec zauważył, że „Hojność nie była jedynym sposobem na zapewnienie sobie lojalności norweskich możnych. Z sag dowiadujemy się także, że Knut zażądał od Norwegów zakładników, którzy mieli stanowić gwarancję przyjętych zobowiązań”.

Imperium Knuta Wielkiego około roku 1028 (.Hel-hama/CC BY-SA 3.0).
Imperium Knuta Wielkiego około roku 1028 (.Hel-hama/CC BY-SA 3.0).

Knut jako główny cel obrał Trøndelag, region, w którym największe znaczenie miał ród jarlów Hlathir i gdzie pozycja władcy Norwegii była najsłabsza. Kiedy to się działo, Olaf Haraldsson wykazywał zaskakującą bierność i nie podejmował przeciwdziałania. Prawdopodobnie płacił dramatyczną utratą popularności i zaufania za brutalność, z jaką usiłował chrystianizować kraj. W konsekwencji Knut Wielki przejął kontrolę nad Norwegią bez stoczenia choćby jednej większej bitwy na lądzie.

Tu i ówdzie dochodziło jedynie do niemających większego znaczenia potyczek z udziałem niewielkich grup zwolenników Olafa. On sam, nie widząc szans na skuteczny opór i odstąpiony niemal przez wszystkich, zbiegł na Ruś Kijowską. Ostatecznie Knut Wielki sięgnął po władzę nad kolejnym państwem, jego imperium zaś osiągnęło apogeum terytorialnej wielkości i politycznej potęgi.


Reklama


Jakby dopinając jego granice i tworząc parasol ochronny nad angielskimi zdobyczami, trzy lata później Knut wyprawił się na Szkocję i bezkrwawo podporządkował sobie jej króla Máel Columa mac Cinaedę oraz dwóch innych pomniejszych władców kontrolujących rejon Morza Irlandzkiego. Dzięki temu Morze Północne, spięte na zachodzie Wyspami Brytyjskimi, na wschodzie Danią i Norwegią, stało się niejako wewnętrznym akwenem Danów.

Bitwa pod Stiklestad

Po sukcesach na północy Wysp Brytyjskich Knut Wielki wydał odezwę do angielskiego ludu, w której przedstawił się jako władca Anglii, Danii, Norwegów i części Swearów (Szwedów). Było jednak oczywiste, iż „poszczególne części składowe «północnego imperium» — jak w książce Knut Wielki. Król Anglii, Danii i Norwegii (ok. 995–1035) napisał Jakub Morawiec — łączył w głównej mierze, jeśli nie jedynie, autorytet króla”.

Tekst stanowi fragment książki Sławomira Leśniewskiego pt. Wikingowie (Wydawnictwo Literackie 2025).
Tekst stanowi fragment książki Sławomira Leśniewskiego pt. Wikingowie (Wydawnictwo Literackie 2025).

Olaf II Haraldsson po ucieczce z ojczyzny rozpoczął dwuletnią tułaczkę zakończoną tragiczną śmiercią. Na Rusi dzięki pomocy księcia Włodzimierza udało mu się zaciągnąć niewielką armię wszelkiego rodzaju awanturników, po części podobnych do niego wygnańców pałających nienawiścią do Knuta. (…)

Do spotkania z armią Knuta doszło w 1030 roku pod Stiklestad w północnym Trøndelag w Norwegii. Jej wynik ze względu na kilkakrotną przewagę jego wojsk był niemal z góry przesądzony. Pomimo wielkiego heroizmu i zaciekłości wojowników Olafa Haraldssona, zagrzewających się do boju okrzykami: „naprzód, ludzie Chrystusa”, ich szyki dość szybko zostały rozbite. Norweski władca poległ, a obok niego złożyli głowy jego gwardziści, nie dopuszczając myśli o ucieczce lub poddaniu się. (…)


Reklama


Po bitwie pod Stiklestad Knut postanowił koronować na króla Norwegii swojego małoletniego syna Swena Knutssona. Krajem jako regentka miała rządzić jego matka. Ze strony Knuta wybór ten okazał się dużym błędem. Poniekąd jednak został wymuszony śmiercią Håkona Ericssona.

Nietrwałe imperium

Z punktu widzenia interesów Knuta był to poważny cios. Król obawiał się ingerencji w sprawy Norwegii jarlów Orkadów i Hebrydów, które mogły spowodować w niej niebezpieczny dla duńskich rządów ferment. Elfgifu cierpiała na przerost ambicji i była despotką. Zabrakło jej całkowicie zarówno rozumu, jak i politycznego wyczucia. Jej postać była wyjątkowo krytykowana przez niektórych ze współczesnych kronikarzy, a także w późniejszych sagach. (…)

Magnus Dobry w wyobrażeniu XIX-wiecznego artysty (domena publiczna).
Magnus Dobry w wyobrażeniu XIX-wiecznego artysty (domena publiczna).

Pod rządami Elfgifu drastycznemu zaostrzeniu uległy przepisy podatkowe, a także rozszerzono listę okoliczności dających podstawy do konfiskaty majątków. Jej zachowanie, uznane za przejaw tyranii, bardzo szybko przyniosło fatalne konsekwencje. Ludność, która chętnie garnęła się pod skrzydła Knuta, zniechęcona do króla rządami regentki, zaczęła się od niego gremialnie odwracać.

Uczynili to również możni. Po czterech latach panoszenia się Elfgifu sytuacja w Norwegii dojrzała do buntu. Sygnałem do jego wybuchu stał się powrót do kraju syna Olafa Haraldssona, Magnusa (z czasem miał otrzymać przydomek Dobry), który jak wcześniej jego ojciec znalazł schronienie na Rusi. Na wydarzenia w Norwegii i koronację Magnusa w 1035 roku na króla Norwegii Knut Wielki nie zdołał zareagować.


Reklama


Dożywał swoich dni. Zmarł jesienią tego samego roku i został pochowany w katedrze w Winchesterze. Dokonując oceny politycznych dokonań Knuta Wielkiego, Jakub Morawiec uznał, iż napisana przez niego biografia „dotyczyła nietuzinkowego człowieka i władcy, który na trwale wpisał się w dzieje średniowiecznej Europy”.

Pomimo tak cennych atrybutów król nie był jednak w stanie zapewnić swojemu dziełu przymiotu trwałości.Stworzone przez Knuta Wielkiego imperium rozpadło się zaledwie w ciągu kilku lat po jego śmierci pomimo starań wielu bliskich współpracowników króla pragnących temu zapobiec. Stało się tak głównie za sprawą najbliższych krewnych, co w średniowieczu stanowiło dość powszechny, powtarzający się schemat.

Źródło

Tekst stanowi fragment książki Sławomira Leśniewskiego pt. Wikingowie (Wydawnictwo Literackie 2025).

Prawdziwa historia ludzi Północy

Autor
Sławomir Leśniewski

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Kamil Janicki

Historyk, pisarz i publicysta, redaktor naczelny WielkiejHISTORII. Autor książek takich, jak Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa, Wawel. Biografia, Warcholstwo czy Cywilizacja Słowian. Jego najnowsza książka to Życie w chłopskiej chacie (2024). Strona autora: KamilJanicki.pl.

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.