Abdykacja Edwarda VIII. Czy angielski król musiał zrezygnować z tronu bo sympatyzował z nazistami?

Strona główna » Międzywojnie » Abdykacja Edwarda VIII. Czy angielski król musiał zrezygnować z tronu bo sympatyzował z nazistami?

“Uznałem za niemożliwe dźwiganie wielkiego ciężaru odpowiedzialności bez pomocy i wsparcia kobiety, którą kocham” – mówił Edward VIII, ogłaszając Brytyjczykom, że już dłużej nie będzie ich królem. Rezygnował z tronu, by poślubić rozwódkę Wallis Simpson. Historia była jednak bardziej skomplikowana. Czy skandaliczny związek stanowił zaledwie pretekst do pozbycia się niewygodnego monarchy?

Do wybuchu pierwszej wojny światowej brytyjska dynastia panująca nosiła nazwisko Sachsen-Coburg-Gotha i nie wstydziła się swoich niemieckich korzeni. Co więcej, przedstawiciele domu monarszego mówili z zauważalnym akcentem, odziedziczonym po wychowanych w Niemczech przodkach, w tym księciu Albercie, mężu królowej Wiktorii.


Reklama


W czasie pierwszego globalnego konfliktu Wielka Brytania i Niemcy stały po przeciwnych stronach barykady, choć obydwoma krajami rządzili potomkowie Wiktorii. Aby odciąć się krewnych, którzy rozpętali wojnę kosztującą życie milionów, brytyjska gałąź rodziny zmieniła nawet nazwisko.

17 lipca 1917 roku ojciec Edwarda VIII król Jerzy V wydał proklamację w myśl której on i najbliżsi stali się Windsorami, od nazwy zamku Windsor. Także dalsi krewni porzucili niemieckie nazwiska i tytuły, a król zrekompensował im to angielskimi tytułami szlacheckimi.

Edward (drugi od lewej) wraz z ojcem oraz młodszym rodzeńswem na zdjęciu wykonanym przez jego babcię Aleksandrę Duńską w 1899 roku (domena publiczna).
Edward (drugi od lewej) wraz z ojcem oraz młodszym rodzeństwem na zdjęciu wykonanym przez jego babcię Aleksandrę Duńską w 1899 roku (domena publiczna).

W 1919 roku Jerzy V odebrał też wszystkie brytyjskie tytuły swoim krewniakom walczącym po stronie Niemiec. Przekaz był jasny – wyspiarska dynastia nie spoufala się z “wrogiem”. 

Kłopotliwe sympatie księcia

W kolejnych latach rodziny królewskie musiały być ostrożne jakby chodziły po potłuczonym szkle. Domy panujące Austrii, Grecji, Niemiec, Hiszpanii i Rosji upadły na ich oczach. Jerzy V był mocno zaniepokojony także sytuacją w Niemczech, gdzie do władzy parł niczym taran Adolf Hitler na czele swojej partii NSDAP.


Reklama


Król ostrzegał przed nazistami brytyjskiego ambasadora w Berlinie Erica Phippsa. Był przekonany, że jeśli tempo zmian w Niemczech nie zwolni, to już za dekadę Europa znowu pogrąży się w chaosie wojny.

W grudniu 1935 roku uwielbiany przez Brytyjczyków monarcha dotarł “pod strzechy”, jako pierwszy brytyjski władca wygłaszając mowę świąteczną przez radio. Kilka tygodni później już nie żył. 

Po śmierci Jerzego V, która nastąpiła 20 stycznia 1936 roku, tron przypadł z automatu jego najstarszemu synowi Edwardowi. Książę był popularny, przystojny i miał łatkę playboya. Miał też jednak poglądy zupełnie inne od poprzednika. Już na początku lat trzydziestych z podziwem patrzył na zmiany zachodzące w Republice Weimarskiej, a następnie III Rzeszy. Nie był zresztą jedyny.

Inspiracją do powstania artykułu jest dwuczęściowy serial dokumentalny „Królowie na wojnie”, w którym analizowane są nazistowskie powiązania europejskich rodzin królewskich. Premiera serii już w sobotę, 14 sierpnia o 21:00 na kanale Polsat Viasat History.

W 1932 roku na Wyspach powstała Brytyjska Unia Faszystów pod wodzą Oswalda Mosleya, wspierająca autorytarne reformy, które przeciwstawiała 0rosnącej popularności komunizmu i groźbie rewolucji.

Edwardowi podobały się przede wszystkim zmiany w polityce ekonomicznej. Był gotów przymknąć oko na rosnącą prawną dyskryminację Żydów i fizyczne ataki na nich.


Reklama


W 1933 roku, jeszcze jako następca tronu, miał powiedzieć jednemu ze swoich niemieckich krewnych, że “to nie nasz interes mieszać się w wewnętrzne sprawy Niemiec. Ani w sprawie Żydów, ani czegokolwiek innego. Dyktatorzy są ostatnio bardzo popularni. Być może niedługo zechcemy mieć jednego i u siebie w Anglii”.

Książę, który mówił za dużo

Brytyjski rząd miał z Edwardem problem. O ile wielu podzielało jego sympatie proniemieckie, o tyle on, jako następca tronu, powinien był w takich sprawach trzymać język za zębami. Radyklane wypowiedzi groziły polityczną eksplozją.

Książę Edward na zdjęciu wykonanym w 1932 roku (domena publiczna).
Książę Edward na zdjęciu wykonanym w 1932 roku (domena publiczna).

Dodatkowym problemem stał się romans księcia z dwukrotnie rozwiedzioną Amerykanką, Wallis Simpson. Co prawda opinia publiczna nie miała o niczym pojęcia, jednak w kręgach rządowych, wśród ludzi zbliżonych do rodziny królewskiej, związek nie był tajemnicą. To, że sprawa się wyda, było tylko kwestią czasu. Premier Stanley Baldwin polecił agentom dyskretną obserwację pary. 

Wokół Wallis zaczęły krążyć plotki. Według najgroźniejszej Amerykanka była kochanką Joachima von Ribbentropa w czasie, gdy pełnił on w Londynie funkcję ambasadora niemieckiego w połowie lat trzydziestych. Podejrzewano ją także o to, że była niemieckim szpiegiem i przekazywała tajne informacje pozyskane od zapatrzonego w nią księcia swojemu drugiemu kochankowi.


Reklama


Po tym, jak Edward został królem, w pogłoskach zaczęto dostrzegać oczywiste zagrożenia. Monarcha każdego dnia dostawał tajne dokumenty rządowe. Były przeznaczone tylko dla niego, obawiano się jednak, że najbardziej poufne papiery czyta również pani Simpson, po czym dyskretnie przekazuje ich treść dalej.

Po śmierci Jerzego V dyskretny nadzór nad parą ze strony wywiadu zmienił się w pełną obserwację, z podsłuchami założonymi w telefonach i członkami ochrony ze Scotland Yardu składającymi raporty na temat tego, co Edward VIII i Wallis robią i z kim się spotykają. Uważano, że monarcha zagraża bezpieczeństwu kraju.

Ta i żadna inna!

Dla najwyższych kręgów władzy szybko stało się jasne, że Edward nie zrezygnuje z Wallis Simpson. Niektórzy mieli oczywiście nadzieję, że znajdzie sobie “odpowiednią” żonę, a rozwiedziona Amerykanka pozostanie jego kochanką. Plan Edwarda był jednak inny.

Najpierw przeprowadził koronację, a później zaczął dyskretne starania o to, by ożenić się ze swoją wybranką. Jesienią 1936 roku starania przestały być dyskretne.

Edward VIII i Wallis Simpson podczas wakacji w Jugosławii. Sierpień 1936 (domena publiczna).
Edward VIII i Wallis Simpson podczas wakacji w Jugosławii. Sierpień 1936 (domena publiczna).

Na drodze króla stanęły parlament i kościół anglikański. W końcu Edward VIII, gdy wszystko inne zawiodło, zagroził, że abdykuje. Brytyjski establishment polityczny dostrzegł w tym szansę na pozbycie się dwóch kłopotów.

Gdyby nie sympatie pronazistowskie Edwarda i Wallis, prawdopodobnie królowi udałoby się wymusić na Brytyjczykach zaakceptowanie jego wybranki. W dobie rosnących napięć międzynarodowych co rozsądniejsi politycy już brali jednak pod uwagę wybuch nowej wojny. Amerykańska rozwódka stała się pretekstem do pozbycia się władcy, którego brunatne sympatie i proniemieckie zapatrywania mogłyby się okazać wyjątkowo problematyczne w razie geopolitycznej katastrofy.


Reklama


Królowie na wojnie

Bibliografia

  1. Bloch M., The Duke of Windsor’s War, Weidenfeld and Nicolson, 1982.
  2. Phillips A., The King Who Had To Go, Biteback Publishing 2016. 
  3. The Failure of British Fascism, pod red.  Cronin M., Palgrave McMillan 1996.
  4. Thurlow R.C., The Secret State, Blackwell Publishers 1994.
Autor
Anna Kasperowicz
3 komentarze

 

Dołącz do dyskusji

Jeśli nie chcesz, nie musisz podawać swojego adresu email, nazwy ani adresu strony www. Możesz komentować całkowicie anonimowo.


Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.