Barcelona we wczesnym średniowieczu. Ostatni bastion Zachodu

Strona główna » Średniowiecze » Barcelona we wczesnym średniowieczu. Ostatni bastion Zachodu

Zdobyto ją właściwie na drodze… pokojowych negocjacji, ale utrzymać można było ją już tylko siłą. Była solą w oku muzułmanów, ale i Karolingom sprawiała niemały kłopot – zwłaszcza, że planów zbudowania silnej marchii granicznej nigdy nie udało się w pełni zrealizować.

Bitwa pod Poitiers, stoczona w 732 roku przez wojska frankijskie, dowodzone przez Karola Młota, z armią arabską, na której czele stał Abd ar-Rahman, być może powstrzymała ekspansję sił muzułmańskich w Europie, ale wytworzyła też niezwykłą sytuację. Odtąd na Półwyspie Iberyjskim obok siebie istniały dwa skrajnie odmienne systemy państwowe: muzułmański i chrześcijański.


Reklama


Ten pierwszy rozwijał się początkowo w ramach Kalifatu Umajjadów. Gdy jednak Umajjadzi zostali odsunięci od władzy po rewolucji Abbasydów, w 756 roku powstał na terytorium Al-Andalus (jak muzułmanie określali swoją część Półwyspu) niezależny Emirat Kordoby.

Ważne zmiany zachodziły równocześnie po stronie chrześcijańskiej. Syn Karola Młota, Pepin Krótki, w 751 roku zdetronizował króla Franków, Childeryka III, i sam założył koronę na głowę. Pod berłem jego i jego syna, Karola Wielkiego władza Franków stopniowo rosła, rozszerzając się na kolejne terytoria; podobnie, jak umacniały się na zachodzie rządy muzułmańskie.

Bitwa pod Poitiers na obrazie Charlesa von Steubena (domena publiczna).

Pas graniczny

Starcie było nieuniknione. Emirat Kordoby, pod rządami Abd al-Rahmana I, powoli, lecz nieubłaganie parł na wschód, jednocząc w swoich ramach niezależne dotąd muzułmańskie księstewka i miasta, takie jak Toledo, Barcelona czy Saragossa.

Z drugiej strony Karol Wielki coraz śmielej spoglądał na zachód, w miarę, jak utrwalała się jego władza w zdobytej jeszcze przez Pepina Krótkiego Septymanii (utworzonej na terenie południowej Francji).

<strong>Przeczytaj też:</strong> Potomkowie Karola Wielkiego. Czy którykolwiek mógł mu dorównać i zjednoczyć imperium?

Pretekstem do wojny, która wybuchła ostatecznie w 778 roku, była… prośba o wsparcie, sformułowana przez wysłanników z Al-Andalus. Jak opowiada Cullen Chandler, historyk z Lycoming College:

Motywacja muzułmańskiej misji została wyjaśniona przez dystans lokalnych zarządców od swoich mocodawców i ich bliskość do Franków; geograficzna pokusa doprowadziła ich ambicję wystąpienia przeciwko władzy centralnej do punktu wrzenia (…).


Reklama


Dla Karola Wielkiego okazja, by poszerzyć swoje władztwo na chrześcijańskie wspólnoty, które mógł wyzwolić, obietnica plądrowania, i możliwość wypełnienia jego roli jako wojującego króla Franków dostarczyła wystarczającej motywacji, by rozpocząć nową kampanię.

Sprawa okazała się jednak trudniejsza, niż myślano, a opanowanie nowych terytoriów niemal przekroczyło frankijskie możliwości. Zmagania w pasie granicznym trwały z górą dwadzieścia lat – aż skończyły się w mieście, które odtąd stało się frankijskim bastionem granicznym: w Barcelonie.

Inspiracją do napisania tego artykułu stała się powieść Juana Francisco Ferrándiza pod tytułem Ziemia przeklęta (Wydawnictwo Literackie 2020).
Inspiracją do napisania tego artykułu stała się powieść Juana Francisco Ferrándiza pod tytułem Ziemia przeklęta (Wydawnictwo Literackie 2020). Akcja książki rozgrywa się właśnie w wyniszczonej najazdami, stale wystawionej na niebezpieczeństwo i wyludnionej Barcelonie w połowie IX stulecia.

Frankijska Barcelona

Sposób, w jaki Frankowie przejęli kontrolę nad Barceloną, doskonale pokazuje charakter całego konfliktu. Jak wyjaśnia biografka Karola Wielkiego, Rosamond McKitterick, w Hiszpanii prowadzono „dość skomplikowaną politykę rozgrywania możliwości sojuszy zarówno z muzułmańskimi, jak i chrześcijańskimi rządzącymi w szybko zmieniającej się sytuacji”.

To nie był konflikt religijny, święta wojna między chrześcijaństwem i islamem. To była zwykła wojna graniczna, czasem przyjmująca postać akcji zbrojnej, a czasem polegająca po prostu na mieszaniu się w sprawy wewnętrzne sąsiada, by na czele dzielnic postawić swoich sojuszników.


Reklama


Tak właśnie stało się w Barcelonie. Tamtejszy namiestnik, Sadun al-Ruyani, w 796 roku zbuntował się przeciwko władzy Emiratu i rozpoczął negocjacje z Frankami. Do 797 roku znalazł się – wraz z zarządzanym przez siebie miastem – w sferze ich wpływów.

Już w kolejnych latach w mieście powstały frankijskie fortyfikacje, które nieraz później będą broniły go przed muzułmańskimi najeźdźcami. Były to jednocześnie ostatnie lata władzy Saduna. W 801 roku, gdy po raz kolejny stanął na czele rewolty – tym razem przeciwko Frankom – Ludwik Pobożny, syn Karola Wielkiego, zajął miasto.

Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.

Przyłączenie Barcelony zwieńczyło proces tworzenia Marchii Hiszpańskiej – dzielnicy, która w założeniu miała obejmować obszar pomiędzy Pirenejami a rzeką Ebro. Do tego jednak nigdy nie doszło – i tym samym to Barcelona stała się najdalej wysuniętą na zachód rubieżą chrześcijan.

Mauryjscy rabusie i zbrojne bandy

Ten stan rzeczy utrzymał się przez cały okres panowania Karolingów, a więc do końca X wieku. Historyk David Levering Lewis zauważa, że „karolińskie oblężenie i ostateczne zdobycie Barcelony w 801 roku poszerzyło Hiszpańską Marchię do granic jej możliwości”.

Mapa części imperium Karola Wielkiego i Emiratu Kordoby, 814 rok (domena publiczna).

„Już w początkach IX stulecia stawało się coraz bardziej wyraźne, że muzułmańska Europa i chrześcijańska Europa szachują się wzajemnie w Pirenejach” – dodaje.

Areną konfliktu między tymi „dwiema Europami” często stawała się właśnie Barcelona. Była narażona na rajdy sąsiadów jak żadne inne miasto Marchii. Do 860 roku przeżyła aż siedem wrogich najazdów!

<strong>Przeczytaj też:</strong> Wzrost Karola Wielkiego. Czy to możliwe, że cesarz był AŻ TAK wysoki?

Nic dziwnego, że odbiło się to na mieszkańcach. W połowie IX wieku było ich zaledwie półtora tysiąca. „Ermold Czarny (…) opisywał ją [Barceloną – przyp. A. W.] jako miasto graniczne z mieszaną populacją, pełne mauryjskich rabusiów i zbrojnych band, i uchodźców politycznych zarówno z południa, jak i z północy” – opowiada Rosamond McKitterick.

Władza Franków

Karolingowie starali się przy tym związać ze sobą nowe terytoria. Cullen Chandler pisze:

Sukces królewskich wysiłków, by zintegrować Marchię z królestwem jest widoczny w przypadku hrabiego Bery z Barcelony [pierwszego hrabiego Barcelony, pełniącego funkcję między 801 a 820 rokiem – przyp. A. W.]. Mający korzenie rodzinne w Septymanii i zarządzający częściami Marchii przez niemal 20 lat Bera został oskarżony o nielojalność i usunięty z urzędu.


Reklama


Fakt, że jego oskarżyciel [który wyzwał go na pojedynek – przyp. A. W.] był przez frankijskich pisarzy nazywany [pogardliwie] Gotem, wskazuje na to, że karolińska władza była lokalnie szanowana; właściwym sposobem usunięcia Bery powinno być odwołanie się do cesarza, Ludwika Pobożnego.

Chociaż frankijskie urzędy i arystokracja utrzymywały się, hrabstwa Marchii stopniowo zyskiwały coraz większą niezależność. Swoistą autonomię zyskiwała także Barcelona. Kolejni władcy frankijscy, zaangażowani coraz bardziej w rodzinne spory terytorialne, nie zawsze potrafili bowiem (lub chcieli) spieszyć z pomocą swoim poddanym z dalekiego Zachodu.

Barcelona na XVII-wiecznej ilustracji (Francesco Valesio/CC BY SA 3.0).

Hrabiowie Barcelony często byli zdani sami na siebie. I by zapewnić sobie pokój nie wahali się zawierać międzykulturowych sojuszy.

Tak było na przykład w 857 roku, kiedy hrabia Humfryd z Gocji porozumiał się z namiestnikiem Saragossy. Ten konkretny układ przetrwał tylko kilka lat. Już w 861 roku Barcelona została po raz kolejny najechana, otaczające ją pola – spalone, a okoliczne osady zrównane z ziemią.


Reklama


Ku samodzielności

„Szwy łączące Europę Karola Wielkiego – kiedy już została pozbawiona wprawiającego ją w ruch, ale starzejącego się geniusza – zaczęły mocno się rozchodzić” – opowiada David Levering Lewis. Mimo to jeszcze pod koniec X wieku Barcelona formalnie podporządkowana była francuskiej gałęzi Karolingów.

Więzy te zostały zerwane dopiero po wygaśnięciu dynastii w 988 roku. Ówczesny hrabia Barcelony, Borrel II, odmówił uznania autorytetu nowych władców Francji, Kapetyngów. Być może na jego decyzję wpłynął fakt, że zaledwie trzy lata wcześniej jego miasto po raz kolejny zostało splądrowane przez muzułmanów, a on nie otrzymał od swojego suwerena żadnej pomocy?

Karol Wielki wśród doradców (domena publiczna).

Odtąd Hrabstwo Barcelony samodzielnie stało na straży „chrześcijańskiej Europy”. Jak pisze Lewis:

(…) sytuacja (…) wróżyła długą kontynuację współistnienia dwóch biegunowo różnych Europ – jednej dobrze zorganizowanej pod względem obronności, cechującej się religijną tolerancją, i dojrzewającej pod względem kulturowego i naukowego wyrafinowania; i drugiej, będącej areną niekończącej się wojny, w której przesądy uchodziły za religię, a ogień wiedzy ledwo się tlił.

Może więc w gruncie rzeczy nie było warto tak usilnie się bronić?

Przeczytaj też o potomkach Karola Wielkiego. Dlaczego żaden z nich nie był zdolny uratować imperium?

***

W burzliwym okresie walki o schedę po Karolu Wielkim osadzona jest nowa powieść Juana Francisco Ferrándiza pt. Ziemia przeklęta. Akcja rozgrywa się w roku 861 rok. Z woli króla Franków Karola Łysego do Barcelony przybywa nowy biskup, Frodoi. Młody i ambitny kapłan ma zakończyć budowę katedry i podźwignąć miasto z upadku…

Polecamy

Bibliografia

  1. Rosamond McKitterick, Charlemagne. The Formation of a European Identity, Cambridge University Press 2008.
  2. Daniel Levering Lewis, God’s Crucible. Islam and the Making of Europe, 570-1215, W. W. Norton Company 2008.  
  3. Cullen Chandler, Carolingian Catalonia. Politics, Culture, and Identity in an Imperial Province, 778-987, Cambridge University Press 2019.
  4. Jacques Le Goff, The Birth of Europe. 400-1500, Wiley-Blackwell 2005.

Ilustracja tytułowa: triumfujący Karol Wielki na obrazie Ary’ego Scheffera, przedstawiającym hołd saksońskiego dowódcy Widukinda (domena publiczna).

Autor
Anna Winkler
Dołącz do dyskusji

Jeśli nie chcesz, nie musisz podawać swojego adresu email, nazwy ani adresu strony www. Możesz komentować całkowicie anonimowo.


Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.