Desperacka próba uniknięcia komory gazowej. Czy ta kryjówka mogła uratować od śmierci w Auschwitz-Birkenau?

Strona główna » II wojna światowa » Desperacka próba uniknięcia komory gazowej. Czy ta kryjówka mogła uratować od śmierci w Auschwitz-Birkenau?

Selekcje do gazu były upiorną codziennością osadzonych w Auschwitz-Birkenau. Od decyzji esesmanów nie było żadnego odwołania. Czasami jednak osadzeni próbowali uniknąć czekającego ich losu. Taką historię opisała w swojej relacji była więźniarka Stanisława Gogołowska.

Kobieta trafiła do Auschwitz-Birkenau w październiku 1943 roku jako 35-latka. Umieszczono ją w bloku 26. Jego okna wychodziły na tak zwany blok śmierci (nr 25). To właśnie tam oczekiwały na swój los osadzone, które wcześniej, na przykłąd podczas apeli lub w obozowych szpitalach, nie przeszły selekcji i miały zostać zamordowane w komorach gazowych.


Reklama


„Słychać płacz, jęki i modlitwy”

Gogołowska we wspomnieniach przytaczanych przez Irenę Strzelecką w 12 tomie Głosów Pamięci ze szczegółami opisała tragedię nieszczęśniczek, której była świadkiem kilka tygodni po tym, jak sama trafiła do niemieckiej fabryki śmierci. Według jej słów:

Przez dwa dni i dwie noce skazane na śmierć kobiety żyją w okropnej męce. Duszą się w ciemnym bloku przeznaczonym na jedną czwartą osób w nim umieszczonych.

Więźniarki Auschwitz-Birkenau podczas apelu. Zdjęcie z maja lub czerwca 1944 roku (domena publiczna).
Więźniarki Auschwitz-Birkenau podczas apelu. Zdjęcie z maja lub czerwca 1944 roku (domena publiczna).

Słychać płacz, jęki i modlitwy. Kobiety błagają o wodę, odrobinę wody, by móc ugasić doskwierające im pragnienie. Nie otrzymują niczego.

Inne więźniarki mimo szczerych chęci nie były w stanie udzielić im żadnej pomocy. Dopiero trzeciego dnia na miejscu zjawiła się grupa esesmanów, która miała zabrać więźniarki w ich ostatnią drogę.


Reklama


Dowodził kierownik obozu kobiecego w Birkenau SS-Hauptsturmführer Franz Hössler. Do pomocy miał kilku innych zbrodniarzy z trupimi główkami na czapkach. Wśród nich był m.in. słynący z okrucieństwa SS-Unterscharführer Adolf Taube.

„Płaczą, czepiają się swoich sąsiadek”

Zgodnie z relacją Gogołowskiej oprawcy z zakonu Himmlera „biciem, kopaniem, ordynarnym wrzaskiem” zmusili kobiety do rozebrania się do naga. Część z nich pogodziła się już ze swym losem. One posłusznie spełniały rozkazy swoich katów i bez oporu wsiadały na ciężarówki wiozące je do komór gazowych.

Inspiracją dla tego artykułu stała się niezwykła historia Miry i Józef Odi: więźniów niemieckich obozów, którzy po wojnie zdecydowali się zamieszkać na terenie Auschwitz-Birkenau i pomóc w upamiętnieniu ofiar jednej z największej zbrodni w dziejach. Ich losy zostały przedstawione w książce Niny Majewskiej-Brown pt. Ostatnia „więźniarka” z Auschwitz.

Inne jednak „płaczą, czepiają się swoich sąsiadek, błagają o ratunek”. W efekcie na placu przed blokiem 25 rozegrał się „istny sabat diabelski”. Z powstałego zamieszania postanowiła skorzystać „zupełnie naga dziewczyna, dziecko jeszcze prawie”, która „przysuwa się nieznacznie do latryny, podnosi deskę, która ją przykrywa, zanurza się szybko w otworze i zręcznie zakrywa go z powrotem nad sobą”.

„Chcę żyć! Jeszcze żyć!”

Gogołowskiej oraz jej koleżankom wydawało się, że nastolatka dzięki swojej determinacji ocali życie. Niestety Niemcy nie dali się zwieść. Gdy plac pozostał pusty Hössler szepnął coś na ucho Taubemu.

Na ustach SS-Unterscharführera miał pojawić się „szatański uśmiech”. Następnie podoficer wezwał jednego ze swych podwładnych i kazał mu podnieść deskę latryny oraz podać sobie bagnet. Potem:

Komendant wskazuje miejsce, w którym ukryła się młoda dziewczyna. Taube zanurza tam bagnet i za chwilę, która wydaje się trwać wieki, wyciąga dziewczynę nadzianą na bagnet i rzuca ją Hösslerowi pod nogi.

Kierownik obozu kobiecego w Birkenau Franz Hössler na zdjęci wykonanym w angielskiej niewoli. Sierpień 1945 roku (domena publiczna).
Kierownik obozu kobiecego w Birkenau Franz Hössler na zdjęci wykonanym w angielskiej niewoli. Sierpień 1945 roku (domena publiczna).

Przerażona ofiara błagała SS-Hauptsturmführera o litość, krzycząc: „Chcę żyć! Jeszcze żyć! Przecież jestem młoda, pozwólcie mi żyć! Żyć”. Zbrodniarz ani myślał okazywać jej łaski. Rzucił jedynie z pogardą Rrrraus mit Rindvieh! Auf den Wagen laden (precz z tym bydlęciem, załadować na wóz).

Zrezygnowana nastolatka już nie stawiała dłużej oporu i wsiadła na ciężarówkę, która zawiozła ją do komory gazowej. Zadowolony Hössler wraz ze swoją świtą spokojnie opuścili podwórze. Sprawiedliwość dosięgła go jednak po wojnie. Został osądzony i stracony w grudniu 1945 roku.

***

Inspiracją dla tego artykułu stała się niezwykła historia Miry i Józef Odi: więźniów niemieckich obozów, którzy po wojnie zdecydowali się zamieszkać na terenie Auschwitz-Birkenau i pomóc w upamiętnieniu ofiar jednej z największej zbrodni w dziejach. 

Ich losy zostały przedstawione w książce Niny Majewskiej-Brown pt. Ostatnia „więźniarka” z Auschwitz. Więcej o publikacji dowiecie się na Empik.com.

Ostatnia „więźniarka” najgorszego miejsca na ziemi

Bibliografia

  • Relacja Stanisławy Gogołowskiej [w:] Irena Strzelecka, Głosy Pamięci 12. Kobiety w KL Auschwitz, Wydawnictwo Państwowego Muzeum w Oświęcimiu 2016.
Autor
Rafał Kuzak
Dołącz do dyskusji

Jeśli nie chcesz, nie musisz podawać swojego adresu email, nazwy ani adresu strony www. Możesz komentować całkowicie anonimowo.


Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.