Dlaczego rzymski legion był lepszy od greckiej falangi?

Strona główna » Starożytność » Dlaczego rzymski legion był lepszy od greckiej falangi?

Falanga przez stulecia królowała na polach bitew. Zapewniała sukcesy Ateńczykom, Spartanom, Aleksandrowi Wielkiemu. Greccy wodzowie byli też w stanie skutecznie stawiać czoła rzymskiemu legionowi, ale… tylko do czasu. Po kilku dotkliwych klęskach wróg zaczął się adaptować, a jego sztuka walki przewyższyła wszystko, do czego byli zdolni hellenistyczni wodzowie.

Prymat greckiej falangi, oczywisty przez większość epoki antycznej, załamał się ostatecznie po bitwie pod Pydną, stoczonej w 168 roku p.n.e. w ramach trzeciej wojny macedońskiej. Hellenistyczne wojsko poniosło zupełną klęskę, król Macedonii Perseusz Antygonida dostał się do niewoli, jego dynastia wygasła, a państwo uległo likwidacji.


Reklama


Były jeszcze kolejne bitwy i wojny, w których falanga stawała naprzeciw legionu. „Ale wyrok już zapadł” – podkreśla Myke Cole w książce poświęconej właśnie tym dwóm sławnym formacjom zbrojnym.

Falanga starła się z legionem przy wielu okazjach, we wszelkich możliwych okolicznościach, jeśli chodzi o dowództwo, teren, pogodę, stan dyscypliny wśród żołnierzy, zaopatrzenie, oraz rozmaite wpływające na morale czynniki, takie jak boskie natchnienie i znaki wróżebne.

Wyobrażenia rzymskich legionistów na tak zwanej kolumnie Trajana.

Legion okazał się zdecydowanym zwycięzcą i miał pozostawać panem pól bitewnych przez kolejne wieki.

„Żołnierz rzymski jest przygotowany na każdą ewentualność”

Już na bieżąco, w II wieku p.n.e. próbowano szukać odpowiedzi na pytanie dlaczego legion zaczął górować nad falangą. Nad problemem pochylił się zwłaszcza grecki historyk Polibiusz w swoich Dziejach. Pisał tam:


Reklama


Falangitów nie da się użyć do akcji grupami lub pojedynczo. Natomiast szyk stosowany przez Rzymian nadaje się do tego w całej pełni. Każdy żołnierz rzymski, jak raz wystąpi w uzbrojeniu do walki, jednako jest przygotowany na każdą ewentualność, na każdy teren i każde spotkanie z nieprzyjacielem.

Gotów jest zawsze i w tym samym stopniu bić się, gdy trzeba, czy to występując wspólnie z całą swą armią, czy z jej częścią, oddziałami czy indywidualnie. I jak zdolność bojowa w walce według pewnych jednostek ma tu duże zalety, tak też ostateczne wyniki odpowiadają o wiele pewniej zamierzeniom Rzymian niż zamierzeniom innych.

Artykuł powstał w oparciu o nową książkę Myke’a Cole’a pt. Legion kontra falanga. Epicka walka piechoty starożytnego świata (Dom Wydawniczy Rebis 2020).

Według Myke’a Cole’a – autor książki Legion kontra falanga. Epicka walka piechoty starożytnego świata – wywód Polibiusza można streścić w jednym zdaniu. W opinii komentatora z II wieku p.n.e. legion był bardziej zwrotny, elastyczny, zdolny do adaptacji.

Cole, na przykładzie sześciu szczegółowo opisanych bitew, analizuje wszystkie te twierdzenia. Rezultat? Polibiusz nie w każdym punkcie miał rację, ale jego najważniejsze wnioski były słuszne.


Reklama


Zwrotny, elastyczny, zdolny do adaptacji

Tak grecka falanga, jak i rzymski legion wymagały zwartego szyku, ale druga formacja była jednak luźniejsza, a przez to bardziej zwinna. Składała się też ze względnie drobnych oddziałów, które mogły przemieszczać się i przystępować do działania niezależnie.

Falanga tymczasem stanowiła zbity blok, wymagający absolutnego porządku i zdolny do skutecznego działania właściwie tylko na równym niczym stół polu bitwy. Była silna, o ile jej nie przerwano, ale też powolna, niemal statyczna.

Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.

Oszczep i miecz lepsze niż pika

Wielkie znaczenie miały różnice w uzbrojeniu. „Podstawowa broń falangity, potężna pika, była skuteczna jedynie w zwartej formacji” – zaznacza Myke Cole.

Grecka sztuka walki zasadniczo wykluczała indywidualne starcia poza linią bojową. Dla porównania legioniści, dobrze władali oszczepem, ale też krótkim mieczem, pozwalającym na szybką, wszechstronną walkę i na obronę przed przeciwnikami uderzającymi nie tylko z frontu, ale i z boków.

Posąg Pyrrusa Antygonidy – jednego z ostatnich wodzów falangi zdolnych zwyciężać nad rzymskim legionem.

Sam oszczep, choć mógł być wykorzystywany w zwarciu, zwykle stanowił broń miotaną. W efekcie legionista był w stanie wyprowadzić pierwszy atak jeszcze zanim falangita się do niego zbliżył. „Zmiękczał” przeciwnika, podkopywał jego morale, a często też pozbawiał go tarczy, jeśli rzut okazał się zupełnie celny.

Falanga bez dowódcy, legion ze sprawnym liderem

Nie mniej ważny był sposób kierowania starciem. Dowódcy falangi – na wzór Aleksandra Wielkiego – zwykle opuszczali jej szeregi i brali bezpośredni udział w bitwie wśród kawalerzystów, ryzykując życiem w zwarciu, a przede wszystkim: pozbawiając się możliwości wpływania na przebieg batalii.


Reklama


Po drugiej stronie dominował już inny styl dowodzenia. „Ogólnie odnosi się wrażenie, że rzymski konsul dowodził z pozycji tuż za linią bojową, siedząc na koniu, co zapewniało mu nie tylko większą mobilność jako obserwatorowi i rozkazodawcy, ale także wyższy punkt obserwacyjny, z którego mógł śledzić ewolucję bitwy i kierować wojskami” – komentuje Myke Cole na kartach Legion kontra falanga.

„Kultura, która nagradzała inicjatywę i przedsiębiorczość”

Falanga w boju nie miała lidera, a grecka sztuka wojskowa wykluczała też delegowanie odpowiedzialności na niższe szarże. W podzielonym na niezależne i zdolne manewrować osobno jednostki legionie sytuacja prezentowała się wprost odwrotnie.

Żołnierz macedońskiej falangi na oryginalnym fresku z IV wieku p.n.e.

Od centurionów oczekiwano, że będą samodzielnie podejmować decyzje w reakcji na przebieg zdarzeń, nawet wbrew otrzymanym, ale sprzecznym z sytuacją rozkazom.

Zachowane źródła tworzą obraz „kultury wojskowej, która nagradzała inicjatywę i przedsiębiorczość do tego stopnia, że osoby stosunkowo niskiej rangi bez obaw podejmowały decyzje operacyjne”. Ta swoboda i elastyczność niejednokrotnie pozwalały zwyciężać w starciach, które inaczej zostałyby przegrane.

Przeczytaj też o Pyrrusie – greckim wodzu, którzy rzucił rękawicę Rzymianom i był zdolny zwyciężać nad legionami… do czasu.

Bibliografia

Fascynujące spojrzenie na antyczną sztukę wojny

Autor
Kamil Janicki
Dołącz do dyskusji

Jeśli nie chcesz, nie musisz podawać swojego adresu email, nazwy ani adresu strony www. Możesz komentować całkowicie anonimowo.


Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Kamil Janicki

Historyk, pisarz i publicysta, redaktor naczelny WielkiejHISTORII. Autor książek takich, jak Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa, Wawel. Biografia, Warcholstwo czy Cywilizacja Słowian. Jego najnowsza książka to Życie w chłopskiej chacie (2024). Strona autora: KamilJanicki.pl.

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.