Zbroję założył, gdy tylko nauczył się chodzić. Jako dwulatek… stłumił bunt żołnierzy. A parę lat później objechał całą wschodnią część imperium. Już wtedy przewidywano, że Kaligula zostanie wodzem, a nawet cesarzem. Nikt jednak nie sądził, że będzie też jednym z najgorszych tyranów w dziejach Rzymu. Jak wyglądało jego dzieciństwo?
Gajusz Juliusz Cezar Germanicus, lepiej znany jako Kaligula, urodził się w 12 roku naszej ery, dokładnie zaś 31 sierpnia. „Miał wspaniałe pochodzenie. W przyszłości jako pierwszy cesarz Rzymu będzie mógł szczycić się związkiem krwi z dwoma wielkimi rodami, zarówno julijskim, jak i klaudyjskim” – stwierdził Anthony A. Barrett w książce Caligula. The Corruption of Power.
Reklama
To wiadomość prawdziwa, ale nie tak kluczowa, jak mogłoby się wydawać. Wyjątkowa, już od chwili urodzenia, pozycja chłopca wiązała się tak naprawdę nie z zaszczytnym, odległym rodowodem, ale tylko z jednym człowiekiem. Gajusz Juliusz Cezar Germanicus był prawnukiem pierwszego imperatora, czy też princepsa, Rzymu: Oktawiana Augusta.
Projekt numer pięć
Oktawian August skutecznie obalił dawny republikański system władzy i na kilka dekad przejął rządy nad Tybrem, nie był jednak w stanie przekazać tronu swoim dzieciom. Nie doczekał się żadnych synów, a tylko jednej córki.
Jego zawiłe plany sukcesji zawodziły, jeden po drugim. Oktawian August aranżował śluby, rozwody i adopcje. Wszystko na marne. Kolejno wyznaczał na swoich następców czterech różnych mężczyzn. Każdy jednak umierał jeszcze przed nim samym.
Piąty projekt zakładał adopcję dwóch pasierbów cesarza, spłodzonych przez poprzedniego męża jego żony Liwii. Starszy z mężczyzn, Tyberiusz, rzeczywiście po latach wstąpił na tron. Młodszy, Druzus, umarł przedwcześnie. Miał jednak syna Germanika. Ten zaś miał całą gromadkę własnych dzieci – w tym także Gajusza Juliusza Cezara Germanicusa.
Reklama
Bratanek synem, a wnuczka żoną przybranego wnuka…
Wyniesienie Tyberiusza do władzy nie spełniało oczekiwań Oktawiana Augusta. Imperator pragnął zapewnić następstwo tronu nie pasierbowi, ale swym rodzonym potomkom. Ludziom, w których żyłach krążyła jego własna krew.
Nadzieje wiązał nie z przybranym starszym synem, ale z progeniturą Druzusa. Zaaranżował układ, który wielu mogłoby uznać za iście kazirodczy, ale który jak najbardziej mieścił się w granicach norm przyjętych w starożytnym Rzymie. Przybrany wnuk Oktawiana Augusta, Germanik, poślubił jego rodzoną wnuczkę, dziecko jedynej córki – Agrypinę Starszą. W efekcie wszystkie jego dzieci (łącznie siódemka) były prawnuczętami princepsa.
Wolą Oktawiana Augusta było, by ktoś z tej gromadki w przyszłości poszedł w jego ślady. Dlatego też cesarz wymógł na Tyberiuszu adopcję bratanka.
Germanik został w świetle prawa synem własnego stryja. Wciąż żyjący Oktawian August zadbał o jego karierę. A także o to, by potomków mężczyzny wychowywano z myślą o objęciu tronu. Tyczyło się to między innymi Gajusza Juliusza Cezara Germanicusa: przyszłego Kaliguli.
Reklama
Poeta i generał
„Germanik był przystojnym, młodym wojownikiem, ulubieńcem mas” – pisze Jarosław Molenda w książce Kaligula. Pięć twarzy cesarza. – „Cechowała go żelazna wola, w razie niebezpieczeństwa wykazywał się odwagą i zdecydowaniem, ale istniała też i druga strona jego natury. Pisywał uczone rozprawy, tworzył po grecku poezje i cieszył się sławą wspaniałego mówcy”.
W roku 13 naszej ery mężczyzna został dowódcą rzymskich legionów stacjonujących nad Renem, gdzie miał prowadzić walki z plemionami germańskimi. Razem z nim na północną rubież wyruszyła żona, Agrypina. Wkrótce do nadgranicznego obozu ściągnięto z Rzymu też urodzonego przed zaledwie rokiem synka – Gajusza Juliusza Cezara Germanicusa.
Kaligula czyli Sandałek
Dziecko uczyło się mówić i chodzić wśród żołnierzy. Legioniści byli jego jedynymi towarzyszami zabaw, a obóz stanowił wielką piaskownicę.
Germanik uważany był za doskonałego, charyzmatycznego wodza, miał też na koncie spore sukcesy. Żołnierze cenili go, nic więc dziwnego, że zaraz zapałali sympatią również do jego małego synka.
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
Agrypina szybko wyczuła okazję. Jak wyjaśnia Aloys Winterling w pracy Caligula. A Biography, zapewne to matka wpadła na pomysł, by ubrać chłopca w miniaturowy rynsztunek, tak jakby też był legionistą. W ten sposób Gajusz Juliusz Cezar Germanicus stał się ulubieńcem żołnierzy i swoistą maskotką oddziału, a z czasem całej armii. Zyskał też przydomek, który zostanie z nim na całe życie.
Szkrab otrzymał między innymi „przepisowe” obuwie, tyle że w niesamowicie pomniejszonym rozmiarze. Były to, by zacytować Jarosława Molendę, „wiązane wysoko na łydce sandały”, tak zwane caligae. Od nich właśnie chłopczyk został nazwany Kaligulą: „Sandałkiem”.
Reklama
Było to określenie czułe i pełne sympatii. W legionach, jak twierdził sławny Seneka, „nikt nie zwykł zwać go inaczej i pod żadnym imieniem nie był nigdy bardziej znany żołnierzom”. Kiedy jednak Kaligula dorósł, a sandały „zamienił na koturny”, pieszczotliwe miano zaczął uważać za „obraźliwe przezwisko i obelgę”.
Dwuletni Kaligula tłumi bunt w legionach
Jak podkreśla autor książki Kaligula. Pięć twarzy cesarza, syn Germanika „oczarowywał wszystkich swoim urokiem i bezpośredniością”. Uważano, że jego siła oddziaływania była tak wielka, że jako dwulatek… zdołał nawet ujarzmić rebelię żołnierzy.
W 14 roku naszej ery, po przeszło czterech dekadach rządów, umarł Oktawian August. Jego następcą miał zostać, jak z dawna planowano, Tyberiusz. Część legionistów miała jednak inną wizję. Podnieśli bunt, by władcą ogłosić ubóstwianego Germanika. I to mimo że on sam… otwarcie się temu sprzeciwił.
Aloys Winterling pisze: „Dopiero gdy ryzykowna sytuacja skłoniła dowódcę, by odesłać żonę oraz syna do bezpiecznego Trieru i to w towarzystwie eskorty, przepełnieni wstydem żołnierze przerwali powstanie”. Tak przynajmniej brzmiała jedna z wersji opowieści. Według innej legioniści na jakiś czas uwięzili małego Kaligulę, by uniemożliwić odebranie im ulubionej maskotki…
<strong>Przeczytaj też:</strong> Raził go tylko odór gnijącego mózgu. Największe zbrodnie i szaleństwa KaliguliCesarskie wakacje małego Kaliguli
W roku 17 pięcioletni chłopiec towarzyszył ojcu w triumfalnym wjeździe do Rzymu, zwieńczającym zakończoną sukcesem kampanię nad Renem. Wojskowe osiągnięcia Germanika podziwiali już nie tylko legioniści, ale cała populacja Wiecznego Miasta.
Pochód był prawdziwie spektakularny. Wódz prowadził niewolników i okazywał wspaniałe łupy, a na jego część wydawano kosztujące fortunę uczty. Jeśli ktoś nie był zadowolony z tej demonstracji wpływów to tylko stryj (i przybrany ojciec) Germanika.
Reklama
Tyberiusz bał się sławy i aspiracji bratanka. Zaraz wysłał go więc – znów z żoną oraz synem – na nową misję. Tym razem dyplomatyczną.
Germanik miał się zająć reorganizacją rzymskiego systemu władzy na wschodzie imperium. „Wyprawa okazała się połączeniem podróży edukacyjnej i iście władczego pochodu przez podległe krainy” – skomentował Aloys Winterling. Kaligula odwiedził u boku ojca Ateny, Bizancjum, wybrzeża Morza Czarnego, Syrię i egipską Aleksandrię.
Chłopak chłonął wiedzę, poznawał lokalne obyczaje, praktyki religijne i kultury. Jak pisze Jarosław Molenda w książce Kaligula. Pięć twarzy cesarza, beztroskie lata dzieciństwa sprawiły, że „nauczył się wykorzystywać swoje przymioty. Używał wdzięku, by przeciągać ludzi na swoją stronę, uspokajać nieczyste sumienia i uśmierzać ludzki gniew”.
Syryjska gościna
Najważniejsza dla chłopca lekcja nastąpiła jednak w roku 19. Rodzina zwiedziła Aleksandrię, Memphis, podziwiała piramidy. Potem zaś ruszyła z powrotem do Syrii. Tam 33-letni Germanik niespodziewanie i ciężko zachorował. Na łożu śmierci zdążył jeszcze powiedzieć, że został otruty.
Reklama
Twierdził, że próbę zgładzenia go podjął miejscowy namiestnik, Gnejusz Kalperniusz Pizon. W rzeczywistości mord został jednak zlecony przez zazdrosnego i niepewnego własnej pozycji cesarza, Tyberiusza.
Germanik już nie poznał prawdy. Umarł 10 października 19 roku. A wraz z jego śmiercią na dobrą sprawę dobiegło też kresu dzieciństwo Kaliguli. Siedmioletniego chłopca, który natychmiast musiał wydorośleć…
Przeczytaj też o żonach Kaliguli. Dla żadnej z nich cesarz nie był słodkim sandałkiem…
Tyran i szaleniec. Ale czy na pewno?
Bibliografia
- Barrett Anthony A., Caligula. A Corruption of Power, Routledge 1989.
- Molenda Jarosław, Kaligula. Pięć twarzy cesarza, Wydawnictwo Lira, 2020.
- Winterling Aloys, Caligula. A Biography, University of California Press, 2011.
1 komentarz