Jan XXII. Szalony papież, który zapoczątkował polowania na czarownice

Strona główna » Średniowiecze » Jan XXII. Szalony papież, który zapoczątkował polowania na czarownice

Mówiono o nim, że był sprawnym administratorem i bezwzględnym dusigroszem. Przede wszystkim jednak był wyjątkowym paranoikiem. Chorobliwa obsesja sprawiła, że utorował drogę do jednej z najstraszliwszych nagonek w dziejach zachodniej cywilizacji.

Jacques Duèze zasiadł na tronie Piotrowym w roku 1316, wybierając imię Jana XXII. Był wówczas człowiekiem leciwym, zwłaszcza jak na standardy epoki. Miał 72 lata i przeraźliwie bał się śmierci. Nie sądził jednak, że umrze z przyczyn naturalnych.


Reklama


Już od pierwszych dni pontyfikatu do głosu dochodziła jego mania prześladowcza. Ojciec święty był przekonany, że zginie od trucizny lub zostanie zgładzony z wykorzystaniem czarnej magii.

Mania prześladowcza Jana XXII

Do czasów Jana XXII Kościół przejawiał dość ambiwalentne podejście do magii. Wśród uczonych i hierarchów dominował pogląd, że czary to tylko niegroźny zabobon, ułuda. Ale na pewno nie źródło egzystencjalnego zagrożenia. W XIII wieku nawet o przyzywaniu demonów sądzono, że niekoniecznie stanowi ono herezję, a każdy przypadek wymaga odrębnej oceny.

Jan XXII (pośrodku, stojący) na miniaturze z początku XIV wieku.

Nowy papież nie miał podobnych wątpliwości. Był święcie przekonany, że na jego życie stale czyhają podstępni czarownicy. O skutkach jego paranoi szeroko pisze profesor Jacek Wijaczka w książce Kościół wobec czarów.

Ofiarą manii prześladowczej jako pierwszy padł biskup rodzinnej miejscowości ojca świętego – Cahors w południowej Francji. Już w 1317 roku – parę miesięcy po rozpoczęciu pontyfikatu – Jan XXII wytoczył ordynariuszowi proces. Twierdził, że dostojnik zamierzał zabić zaklęciami zarówno jego, jak i kilku kardynałów.


Reklama


Nieszczęśnik, Hugues Géraud, został skazany. Poddano go torturom, a następnie spalono na stosie.

Truciciele, czarnoksiężnicy i nekromanci

W następnej kolejności oskarżenie padło na Wilhelma, biskupa Béziers. On podobno chciał zgładzić papieża przy wykorzystaniu wyobrażającej go woskowej figurki, którą przygotował rzecz jasna w myśl instrukcji otrzymanych od diabła.

Jan XXII na XVI-wiecznej rycinie.

Po Wilhelmie przyszła kolej na papieskiego lekarza, cyrulika, paru kleryków zatrudnionych na dworze Jana XXII… Tym zarzucano zwłaszcza praktykowanie nekromancji.

„Oskarżonych poddano okrutnym torturom, w trakcie których przyznali się do zarzucanych czynów” – pisze Jacek Wijaczka. – „Wszyscy zostali straceni”.

Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.

Nowe uprawnienia inkwizycji

Jan XXII sądził, że adepci mrocznych sił nie tylko czyhają na jego życie, ale też – niszczą od środka Kościół i wspólnotę chrześcijan.

Papież, przekonany o istnieniu spisku oplatającego swymi mackami całą Europę, ogromnie rozszerzył uprawnienia inkwizytorów. Dotąd zajmowali się oni ściganiem heretyków. Teraz mieli też wyszukiwać i eliminować wszelkie osoby „składające ofiary demonom, oddające im hołd, dokonujące wróżb i zaklęć z użyciem sakramentów kościelnych oraz popełniające inne czyny czarnoksięskie”.


Reklama


„Wielu jest chrześcijan jedynie z nazwy”

Kulminacja osobliwej krucjaty Jana XXII nastąpiła w roku 1326. Wówczas papież wydał bullę Super illius specula. Głosiła ona:

Wielu jest chrześcijan jedynie z nazwy, którzy porzuciwszy pierwotne światło prawdy, zaślepieni zostali taką mgłą błędu, że wstępują w przymierze ze śmiercią oraz czynią pakty z diabłem.

Torturowane i palone kobiety na miniaturze z czasów Jana XXII.

Składają demonom ofiary i oddają im cześć. Tworzą i starają się, by były tworzone wizerunki, pierścienie, zwierciadła, kadzielnice lub jakiekolwiek inne rzeczy magiczne, aby związać się z demonami, do których zwracają się z prośbami, od których otrzymują odpowiedź, proszą o pomoc i by zdobyć rzeczy najobrzydliwsze i spełnić swoje występne pragnienia, okazują im posłuszeństwo.

„Przełomowy dokument”

„Bulla stała się dokumentem przełomowym w historii procesów o czary” – podkreśla profesor Wijaczka. I dodaje, że dokument stanowił „ideologiczne podłoże pod przyszłe masowe polowania na czarownice”.


Reklama


Także inni historycy – chociażby Alan Charles Kors z Uniwersytetu Pensylwanii – podkreślają destrukcyjny wpływ posunięć Jana XXII. W polskiej historii ojciec święty zapisał się jednak z zupełnie innego powodu.

To on w 1319 roku, za sowitą opłatą, wyraził zgodę na koronację Władysława Łokietka. A tym samym – umożliwił symboliczne zjednoczenie kraju przez kujawską odnogę dynastii Piastów.

Przeczytaj też o jednym z przemilczanych powodów polowań na czarownice. Czy mężczyźni pozbywali się… konkurentek w biznesie?

Bibliografia

  • Witchcraft in Europe, 1100-1700. A Ducumentary History, red. Alan Charles Kors, Edward Peters, University of Pennsylvania Press 1972.
  • Wijaczka Jacek, Kościół wobec czarów w Rzeczypospolitej w XVI-XVIII wieku (na tle europejskim), Neriton 2016.
Autor
Kamil Janicki
1 komentarz

 

Dołącz do dyskusji

Jeśli nie chcesz, nie musisz podawać swojego adresu email, nazwy ani adresu strony www. Możesz komentować całkowicie anonimowo.


Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.