Jednego dnia wyrok, następnego egzekucja. Ponura prawda o tym, jak działał sowiecki aparat represji

Strona główna » Międzywojnie » Jednego dnia wyrok, następnego egzekucja. Ponura prawda o tym, jak działał sowiecki aparat represji

Podczas wielkiego terroru NKWD aresztowało około 8 milionów obywateli ZSRS. Nawet ponad milion z nich zostało rozstrzelanych lub zmarło w łagrach. O tym jak działał stalinowski aparat represji na przykładzie konkretnego człowieka pisze Shaun Walker. W książce pt. Na ciężkim kacu. Nowa Rosja Putina i duchy przeszłości przybliża historię profesora Uniwersytetu Kijowskiego Petra Nieczyporenki, którego zatrzymano w maju 1937 roku.

Pewnego letniego popołudnia udałem się do dawnego archiwum KGB w Kijowie i poprosiłem o udostępnienie mi akt z 1937 roku. Powiedziałem archiwistom, by według własnego uznania wybrali jakieś dokumenty z tego roku i otrzymałem stertę grubych tekturowych teczek.


Reklama


Członek „faszystowskiej organizacji terrorystycznej”

Na chybił trafił wziąłem do ręki jedną z obszerniejszych i zacząłem czytać o sprawie Petra Nieczyporenki, profesora Uniwersytetu Kijowskiego i zastępcy dyrektora Kijowskiego Obserwatorium Astronomicznego. W teczce znajdowało się 330 stron ułożonych w porządku chronologicznym i wkrótce historia Nieczyporenki pochłonęła mnie bez reszty.

Urodzony w 1892 roku Nieczyporenko był ze wszech miar żarliwym bolszewikiem. W 1918 roku zgłosił się na ochotnika do prosowieckiego batalionu ukraińskiego i walczył w wojnie domowej, potem studiował na Uniwersytecie Górniczym w Dniepropietrowsku i został uznanym uczonym, piastującym ważne stanowiska zarówno na Uniwersytecie Kijowskim, jak i w tamtejszym obserwatorium astronomicznym.

Przejęcie władzy w Rosji przez bolszewików położyło kres wygodnemu życiu Łempicki (Boris Kustodijew/domena publiczna).
Nieczyporenk w 1918 roku był zagorzałym bolszewikiem (Boris Kustodijew/domena publiczna).

Przyszli go aresztować 9 maja 1937 roku: niejaki towarzysz Miller przeszukał mieszkanie Nieczyporenki i zarekwirował liczne przedmioty osobiste, które drobiazgowo zostały wyszczególnione w aktach, włącznie z kompletem spinek do mankietów. Jak wynika z nakazu aresztowania, Nieczyporenko został oskarżony o bycie „aktywnym członkiem faszystowskiej organizacji terrorystycznej, która dążyła do obalenia władzy radzieckiej i wprowadzenia dyktatury faszystowskiej w całym ZSRR”. Obciążyły go zeznania innych uczonych z uniwersytetu, którzy przebywali już w areszcie.

Zeznania wymuszone siłą

Akta zawierały pełne protokoły z kilku przesłuchań, wszystkie pieczołowicie zapisane na maszynie do pisania. Prawdą jest, że zaledwie dwadzieścia lat od rewolucji wiele osób wyrażało w prywatnych rozmowach wątpliwości co do nowej władzy.

Ale reżim stalinowski niemal na każdym kroku widział intrygi, sabotażystów i obcych szpiegów, a ta podejrzliwość do tego stopnia zaślepiła Stalina, że nie dostrzegł przygotowań do prawdziwego ataku faszystów, który nastąpił w 1941 roku.

Podczas przesłuchania 15 maja Nieczyporenko wyjaśnił śledczym, na czym polegała działalność niemal na pewno fikcyjnej grupy spiskowców: „Od 1933 roku na terenie Ukrainy działała kontrrewolucyjna organizacja faszystowska będąca ekspozyturą analogicznych organizacji funkcjonujących w wielu miastach Rosyjskiej SRR z centralą w Leningradzie”. Przy każdym kolejnym przesłuchaniu Nieczyporenko przyznawał się do coraz bardziej absurdalnych zarzutów.


Reklama


Język zeznań brzmiał dość sztucznie, prawdopodobnie dlatego, że pisali je śledczy, a Nieczyporenko miał je jedynie podpisać. Wyobrażałem sobie, jak go bito i torturowano, żeby tylko podpisał kolejne zeznania. [Kilka dni później powiedział]:

Organizacja, do której należałem, miała za zadanie prowadzić czynną walkę z radzieckimi władzami, a jej celem było obalenie obecnego ustroju i wprowadzenie w ZSRR, a na Ukrainie w szczególności, dyktatury faszystowskiej Przy realizacji tego celu liczyliśmy na wsparcie faszystowskich Niemiec, mieliśmy nadzieję, że ich zbrojna interwencja pomoże nam w naszych działaniach.

Artykuł stanowi fragment książki Shauna Walkera pt. Na ciężkim kacu. Nowa Rosja Putina i duchy przeszłości (Wydawnictwo Poznańskie 2022).
Artykuł powstał głównie w oparciu o książkę Shauna Walkera pt. Na ciężkim kacu. Nowa Rosja Putina i duchy przeszłości (Wydawnictwo Poznańskie 2022).

Nieczyporenko „przyznał” później, że w oczekiwaniu na niemiecką interwencję członkowie organizacji przeprowadzili różnego rodzaju akty sabotażu, usiłując zniszczyć produkcję przemysłową Związku Radzieckiego i doprowadzić do załamania sowieckiej gospodarki.

Oskarżenie kolegów z uczelni

W pewnym momencie natknąłem się na rzecz, która mną wstrząsnęła: fragment zeznań, w którym Nieczyporenko prawdopodobnie pod silną presją psychiczną, a także pod wpływem fizycznej przemocy – denuncjuje czternaście innych osób z kierownictwa rzekomej organizacji faszystowskiej. Czy fakt, że podał nazwiska współkonspiratorów, nawet jeśli wydobyto je od niego torturami, umniejsza jego status ofiary?


Reklama


Z kolejnego dokumentu wynikało, że co najmniej trzej z tych czternastu jako pierwsi obciążyli Nieczyporenkę. Ta sekwencja zdarzeń prowokowała kolejne pytania. Czy Nieczyporenko wiedział, że te osoby na niego doniosły? Czy ci ludzie, których on sam zadenuncjował, byli jego przyjaciółmi, czy też wrogami? Jak sam bym się zachował na jego miejscu? Ile tortur byłbym w stanie znieść, zanimbym fałszywie oskarżył innych w nadziei, że te katusze ustaną?

Proces i egzekucja

Kartkowałem dalej grubą teczkę, a cała historia zmierzała powoli do nieuniknionego finału. 1 września Nieczyporence przedstawiono akt oskarżenia. Było to dzień przed rozpoczęciem procesu. Na dole widniał jego złożony ołówkiem chwiejny podpis, potwierdzający, że go otrzymał.

Rysunek z okresu II wojny światowej przedstawiający wnętrze celi sowieckiego więzienia (domena publiczna).
Rysunek przedstawiający wnętrze celi sowieckiego więzienia (domena publiczna).

Nazajutrz odbyło się tajne posiedzenie trójki sędziowskiej, podczas którego Nieczyporenko nie miał prawa do obrony. Według akt potwierdził on wcześniej złożone zeznania, ale w krótkim oświadczeniu przekonywał, że choć należał do faszystowskiego spisku, nie wiedział nic na temat jakichkolwiek aktów terrorystycznych i błagał sąd o darowanie mu życia.

Rozprawa rozpoczęła się o 16.15, a już kwadrans później zapadł wyrok. Nieczyporenko został skazany na karę śmierci. Maleńki świstek papieru informował o tym, że już na drugi dzień wyrok wykonano. Dokument zawierał wydrukowane wcześniej urzędowe formuły z pustymi miejscami na wpisanie konkretnych informacji o przebiegu egzekucji.

Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.

Porucznik Szewielew zanotował tam fioletowym atramentem nazwisko Nieczyporenki, a także datę i miejsce wykonania egzekucji. W 1937 i 1938 roku w całym Związku Radzieckim wypełniono setki tysięcy podobnych karteluszków.

Co stało się z moim mężem?

Akta Nieczyporenki nie kończyły się jednak wcale wraz z jego śmiercią. Ostatnim dokumentem był odręcznie napisany list od jego żony z 1957 roku, a więc wysłany dwadzieścia lat po rozstrzelaniu Nieczyporenki.


Reklama


Kobietę ośmieliła zapewne atmosfera podczas odwilży Chruszczowa, kiedy to dopuszczalne stało się mówienie o wypaczeniach stalinizmu, choć w dalszym ciągu skupiano się raczej na zbrodniach wobec partii aniżeli wobec kraju i jego obywateli.

Kobieta pisała, że męża zabrano z ich mieszkania w Kijowie w maju 1937 roku i od tamtej pory nie miała żadnych informacji o jego losie. Błagała, by powiedziano jej, co się z nim stało. Obawiała się zapewne najgorszego, ale niewątpliwie musiało jej być trudno żyć w ciągłej niepewności i wciąż żywić nikłą nadzieję, że może jej mąż nie zginął, lecz marnieje gdzieś w więzieniu.

Sowieci nigdy nie poinformowali żony Nieczyporenki, że ten został rozstrzelany (domena publiczna).

Ona sama również została aresztowana w październiku 1937 i wywieziona na Syberię, bez jakiegokolwiek procesu, jedynie na podstawie faktu, że była żoną Nieczyporenki. Spędziła w łagrze osiem lat, a po zwolnieniu zabroniono jej wracać do Ukrainy. Zresztą nie miała do czego wracać: należące do małżeństwa mieszkanie w Kijowie wraz z całym ich dobytkiem skonfiskowano.

Brak odpowiedzi

List został wysłany z małego miasteczka na Syberii, w którym kobieta wówczas mieszkała. Po tym wszystkim, co przeczytałem, jej niewiedza o śmierci męża wydała mi się okrutną ironią losu.

W przeciągu zaledwie dwóch godzin przeglądania dokumentów miałem okazję zajrzeć do sali, w której przesłuchiwano Nieczyporenkę, poznać stawiane mu zarzuty, przebieg krótkiego i okropnego procesu sądowego, a także szczegóły jego egzekucji, tymczasem jego żona przez dwadzieścia lat nie miała o nim nawet najdrobniejszej informacji.

Nie było też żadnego śladu, by kiedykolwiek otrzymała odpowiedź na swój list, który został skrupulatnie włożony do teczki jej nieżyjącego męża. Całkiem możliwe, że przeżyła jeszcze wiele lat i nigdy się nie dowiedziała, jaki los go spotkał.

Nieczyporenko był jedną z setek tysięcy osób zamordowanych w czasie wielkiego terroru. Na zdjęciu pierwsza wystawa w ZSRR poświęcona ofiarom stalinizmu. Moskwa 1988 rok (Dmitry Borko/CC BY-SA 4.0).
Nieczyporenko był jedną z setek tysięcy osób zamordowanych w czasie wielkiego terroru. Na zdjęciu pierwsza wystawa w ZSRR poświęcona ofiarom stalinizmu. Moskwa 1988 rok (Dmitry Borko/CC BY-SA 4.0).

Z kolei ja nie mogłem się nadziwić złowrogiej organizacyjnej potędze systemu, który był w stanie zarchiwizować wysłany po tylu latach list od żony skazańca i umieścić go w tej samej tekturowej teczce, w której znajdowały się setki stron z przesłuchań Nieczyporenki, podczas gdy w samym 1937 roku w Kijowie przesłuchiwano tysiące takich podejrzanych, ale najwyraźniej nikt nie był w stanie wysłać zrozpaczonej kobiecie wiadomości o tym, że jej mąż przed wieloma laty został rozstrzelany.

Przeczytaj również szczerą relację Ukrainki zesłanej na Kołymę. „Byłam półżywa i cała w sińcach, przypominałam strzęp mięsa”.

Źródło

Artykuł stanowi fragment książki Shauna Walkera pt. Na ciężkim kacu. Nowa Rosja Putina i duchy przeszłości, Jej nowe, polskie wydanie ukazało się w 2022 roku nakładem Wydawnictwa Poznańskiego. Tłumaczenie Mariusz Gądek.

Jak Rosja próbuje wrócić do roli mocarstwa

Autor
Shaun Walker

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.