W przeciwieństwie do innych wczesnych imperiów rejonu śródziemnomorskiego, starożytny Egipt u szczytu swojej potęgi, około 1350 roku p.n.e., nie posiadał żadnego odgórnego zbioru praw i kar. Jak wyjaśnia Charlotte na kartach książki Jak przeżyć w starożytnym Egipcie, każde miasto i prowincja maiły własne przepisy i zwyczaje karne. Najgorsze z sankcji budziły jednak postrach w całym państwie faraonów.
Oficjalną drogę dochodzenia sprawiedliwości [w Egipcie w okresie Nowego Państwa] stanowi qenebet, czyli sąd. (…) Tworzy go grupka miejscowych, którzy pod kierownictwem wezyra wysłuchują wniosków.
Reklama
Zadaniem qenebet nie jest ustalenie prawdy, lecz raczej podtrzymanie porządku publicznego wszelkimi możliwymi środkami.
Gniew bogów i króla
Do pewnego stopnia qenebet skłonna jest wierzyć ludziom na słowo, a także przyjmować przysięgi, że podsądni już więcej nie popełnią danego przestępstwa. To wystarcza, by zamknąć sprawę. Właściwie jest to najczęstszy sposób kończenia postępowania.
Jeśli jednak oskarżony złamie taką przysięgę lub jeśli nie jest w stanie zapłacić nałożonej grzywny, qenebet podchodzi do tego dość surowo. Formalnie rzecz biorąc, przysięgi składa się bogom oraz królowi w obecności wezyra i qenebet, a łamiąc je, człowiek sprowadza na siebie gniew bogów i króla.
Kara niewolnictwa
Rola wezyra w qenebet jest bardzo znacząca. (…) [Ma on] dosłownie w swoich rękach życie wszystkich, którzy przed nim stają. Może nie tylko nałożyć na kogoś karę śmierci, lecz także wpłynąć na los jego rodziny przez kilka pokoleń.
Reklama
Całe rodziny mogą zostać pociągnięte do odpowiedzialności za czyny jednostki i nie wolno im korzystać z bezprawnie zdobytych zysków przestępcy. Często skazuje się więc przestępcę i wszystkich jego bliskich na dożywotnią pracę w roli państwowych niewolników, jeśli tylko uzna się ich zbrodnię za wystarczająco poważną. (…)
Kara śmierci
Karę śmierci wymierza się za przestępstwa przeciwko państwu, królowi lub bogom. Należy do nich również krzywoprzysięstwo, które bywa traktowane jako zbrodnia przeciwko bogom i królowi.
Za szczególnie ciężkie zbrodnie przestępcy zostaną skazani na karę śmierci i utratę prawa do pochówku. Oznacza to skazanie na wieczne zapomnienie. Egzekucje zdarzają się częściej, niż życzyłoby sobie tego wielu ludzi.
Jedyną osobą mogącą zmienić wyrok wezyra, jest król, dla którego wezyr pracuje. Rzadko jednak zdarza się, by król interweniował. Wygląda na to, że królowie zajmowanie się tak nieprzyjemnymi sprawami pozostawiają wezyrom.
Reklama
Wbicie na pal
Śmierć wymierza się przez wbicie na drewniany pal. Jeśli drewno przebije serce lub jakieś ważniejsze naczynie krwionośne, wówczas śmierć następuje szybko, jeśli jednak drewno ominie główne narządy, wówczas śmierć jest bardzo powolna i bolesna.
O ile to możliwe, egzekucję przeprowadza się w pobliżu miejsca zbrodni – jeśli na przykład karę śmierci nałożono za kradzież ze świątyni, stracenie odbędzie się w jej pobliżu.
Egzekucje są publiczne, co ma odstraszać potencjalnych zbrodniarzy. Chociaż jednak odbywają się one na oczach ludzi, to nie uważa się ich za publiczne święto, a ludzie nie gromadzą się, by się im przyglądać jak widowiskom sportowym.
„Wrzuceni do pieca”
Inną powszechną metodą egzekucji od czasów Średniego Państwa (2040–1782 p.n.e.) jest śmierć w ogniu. Istnieje wiele przypadków, kiedy to właśnie w ten sposób wymierzono karę za różne przestępstwa.
Żyjący w czasach Średniego Państwa Nefer-hetep wyjaśnia na swojej steli grobowej, że zniszczenie w ogniu było typową karą za zbezczeszczenie nekropoli w Abydos. Inskrypcja króla Senusereta I (1971–1926 p.n.e.) w świątyni w Tod głosi, że tych, którzy niszczą świątynie, „wrzucano do pieca”.
Metoda ta nie jest jednak zarezerwowana wyłącznie dla poważnych przestępstw; pewien człowiek, oskarżony o kradzież trzech należących do państwa dłut, został stracony przez „wrzucenie do ognia”.
Reklama
Kara wieczna
W takich sytuacjach typowe jest również wysyłanie robotnika do przygotowanego wcześniej grobowca przestępcy (jeśli już go ma), aby usunął jakiekolwiek wzmianki o jego imieniu.
Sprawia to, że imienia nie można powtarzać ani jakkolwiek pomóc zmarłemu w jego życiu pozagrobowym. Jest to dosłownie wieczna kara.
Źródło
Powyższy tekst stanowi fragment książki Charlotte Booth pt. Jak przeżyć w starożytnym Egipcie. Ukazała się ona nakładem Wydawnictwa Poznańskiego w 2022 roku.
Tytuł, lead oraz śródtytuły pochodzą od redakcji. Tekst został poddany podstawowej obróbce korektorskiej.