Te słowa zna każdy. Są powtarzane bez kontekstu, na wyrywki, a często też… na wyrost. Nad Wisłą panuje przekonanie, że hołd złożony uczestnikom bitwy o Anglię był skierowany także (lub nawet przede wszystkim) do Polaków. Ale kogo naprawdę miał na myśli Winston Churchill, gdy mówił, że „nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym”?
Słynne słowa Winstona Churchilla są zwykle przytaczane w skróconej formie. „Nigdy w dziejach ludzkich konfliktów tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym” – powtarzają autorzy artykułów i książek poświęconych powietrznej bitwie o Anglię, stoczonej w roku 1940.
Reklama
To jedno zdanie pochodzi z przemówienia o wiele bardziej obszernego i wygłoszonego w typowym dla premiera wojennej Wielkiej Brytanii, kwiecistym, emocjonalnym stylu.
Słowa padły 20 sierpnia 1940 roku. Winston Churchill wypowiedział je na sali niższej izby parlamentu – Izby Gmin. Warto zacytować dłuższy fragment tej mowy.
Co dokładnie powiedział Winston Churchill?
Wdzięczność każdego ogniska domowego na naszej wyspie, w naszym imperium, a wreszcie na całym świecie, z wyjątkiem siedzib winowajców, kieruje się ku brytyjskim lotnikom, którzy, niezrażeni przez przeciwności, niezmordowani w obliczu nieustannego wyzwania i śmiertelnego niebezpieczeństwa, odwracają los wojny światowej swoim męstwem i poświęceniem.
Nigdy w dziejach ludzkich konfliktów tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym. Wszystkie serca są z pilotami myśliwców, których błyskotliwe akcje możemy dzień po dniu oglądać na własne oczy, ale nie wolno nam zapominać, że przez cały czas, noc w noc, miesiąc po miesiącu, nasze dywizjony bombowe wyruszają daleko w głąb Niemiec.
Reklama
Rzeczywiście było ich niewielu
Robert Gretzyngier i Wojtek Matusiak – autorzy licznych prac poświęconych walkom powietrznych w II wojnie światowej, w tym najnowszej książki pt. Wyspy Brytyjskie 1940 – podkreślają, że Churchill docenił zarówno wysiłki lotników myśliwskich, jak i bombowych. Jego słowa dobrze oddawały też charakter walk toczonych nad Anglią.
„Łączna liczba ludzi w załogach latających obu walczących stron zaangażowanych w bezpośrednie działania bojowe to zaledwie kilka tysięcy ludzi” – piszą wspomniani autorzy. W bitwie o Anglię brało więc udział kilka razy mniej osób, niż wchodziło w skład typowej dywizji piechoty tego okresu.
Słowa Churchilla dałoby się odnieść także do Polaków. Wprawdzie wraz z wszelkim personelem pomocniczym w obronie Wysp uczestniczyło kilkanaście tysięcy naszych żołnierzy, ale samych pilotów posłanych do walki było tylko 145.
„Nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele”… Brytyjczykom
Trzeba jednak podkreślić, że brytyjski premier wcale nie chwalił ofiarności lotników znad Wisły ani jakichkolwiek innych sojuszników.
W przemówieniu jasno stwierdził, że „ci nieliczni”, którym każdy jest winny wdzięczność to tylko „brytyjscy lotnicy”.
O osiągnięciach i zaangażowaniu Polaków Churchill nawet nie mógłby mówić. Słowa padły jeszcze zanim polskie dywizjony myśliwskie w ogóle weszły do walki.
Reklama
Bibliografia
- Gretzyngier Robert, Matusiak Wojtek, Udział Polaków w bitwie o Anglię, „Biuletyn IPN”, 8-9/2011.
- Gretzyngier Robert, Matusiak Wojtek, Wyspy Brytyjskie 1940, Bellona 2020.
4 komentarze