Kościoły protestanckie i hierarchia katolicka zgodnie nawoływały do płciowej wstrzemięźliwości. Na cenzurowanym był zwłaszcza seks przedmałżeński. Ale czy mieszkańcy nowożytnej Europy słuchali napomnień swoich duszpasterzy?
W innym artykule pisałem już o rozpowszechnieniu stosunków przedmałżeńskich na siedemnasto- i osiemnastowiecznych ziemiach polskich, a zwłaszcza w ówczesnej Warszawie. Temat ten nawet szerzej badano w odniesieniu do innych państw Europy.
Reklama
Podobnie jak w przypadku Rzeczypospolitej Obojga Narodów nie da się wyrazić w statystykach samego podejścia do seksu przed ślubem. Znane są jednak jego skutki: a więc liczba dzieci, które przyszły na świat w małżeństwach, ale zostały poczęte jeszcze zanim rodzice stanęli na ślubnym kobiercu.
Nieskrępowana Anglia
Zjawisko było szczególnie rozpowszechnione w Anglii. Spośród pierworodnych dzieci tamtejszych małżeństw w pierwszej połowie XVIII wieku aż 25% zostało poczętych przed ślubem. W drugiej połowie stulecia nawet więcej bo 35%!
Niektórzy uważają te liczby za dowód „bezładu seksualnego”. W dużym stopniu wynikały one jednak z panujących na Wyspach Brytyjskich obyczajów.
Peter Laslett, autor pracy Family Life and Illicit Love in Earlier Generations wyjaśniał, że często między chwilą zawarcia kontraktu małżeńskiego, a przeniesieniem się panny młodej do męża i formalną nocą poślubną następował kilkutygodniowy odstęp. I że wówczas brytyjscy żonkosie nieraz popełniali cudzołóstwo… z własnymi żonami.
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
Czech w środku stawki
Stosunki przedmałżeńskie nie były rzadkie także w nowożytnych Czechach, choć liczby dla różnych miejscowości znacząco się różnią. W niektórych ośrodkach 12,8% pierwszych dzieci zostało poczętych przed ślubem, gdzie indziej – blisko 20%, albo nawet więcej. W Jabloncu nad Nysą aż 22,1%.
Pruderyjna Francja
Cezary Kuklo podkreśla, że na tle chociażby Brytyjczyków, dawni Francuzi wypadali „niezwykle purytańsko”. Zresztą nie tylko na tym tle. Liczby dotyczące poczęć przedślubnych nad Sekwaną są też znacząco niższe, niż te odnoszące się do Czech bądź Polski.
Reklama
Za czasów Ludwika XIV (druga połowa XVII wieku) w rodzinach wiejskich tylko 4% pierwszych dzieci zostało poczętych przed ślubem. U schyłku epoki Ancien Regime’u (za Ludwika XVI) było to wciąż tylko 10%.
Wyraźny wzrost było za to widać w miastach i na przedmieściach, gdzie u schyłku XVIII stulecia już nawet 20-30% pierwszych dzieci w małżeństwach zostało poczętych zanim rodzice stanęli na ślubnym kobiercu.
Bogaci czy biedni?
Bardzo interesująco wypadają też różnice klasowe, przebadane na przykładzie ludności Normandii. W tej prowincji (a zapewne też w innych) na seks przed ślubem decydowali się zwłaszcza ludzie kiepsko sytuowani, przedstawiciele biedoty. Oni zarazem w najmniejszym stopniu mieli dostęp do środków zapobiegających zajściu w ciążę.
Efekty widać gołym okiem. W małżeństwach robotników najemnych z XVII i XVIII wieku od 19 do 24% pierwszych dzieci zostało poczętych przed ślubem. W związkach notabli – tylko 3 do 5%.
Reklama
Bibliografia
- Kuklo Cezary, Demografia Rzeczypospolitej przedrozbiorowej, Warszawa 2009.
- Laslett Peter, Family Life and Illicit Love in Earlier Generations, Cambridge 1977.
2 komentarze