Królowa Jadwiga w wyobrażeniu Antoniego Gawińskiego. Grafika z początku XX wieku.

Znamienne słowa królowej Jadwigi. Co powiedziała wielkiemu mistrzowi na dekadę przed bitwą pod Grunwaldem?

Strona główna » Średniowiecze » Znamienne słowa królowej Jadwigi. Co powiedziała wielkiemu mistrzowi na dekadę przed bitwą pod Grunwaldem?

W pierwszej dekadzie po tym, jak Władysław Jagiełło został królem Polski relacje z Zakonem Krzyżackim układały się nad wyraz osobliwie. Litwa znalazła się w stanie wojny z Krzyżakami, ale Korona, świeżo złączona z nią unią, nie zaangażowała się w konflikt. Wiedziano jednak, że takiego rozdwojenia nie uda się utrzymać. W 1398 roku, na niewiele ponad dekadę przed decydującą bitwą pod Grunwaldem, królowa Jadwiga Andegaweńska wypowiedziała słowa, które przeszły do historii.

W 1393 roku, po śmierci wielkiego mistrza krzyżackiego Konrada von Wallenrodego, jego następcą został wybrany Konrad von Jungingen. Pochodził ze średniej szlachty, do zakonu wstąpił kilkanaście lat wcześniej wraz z młodszym bratem Ulrichem (Ulrykiem).


Reklama


Ugodowy i dyplomatyczny? Wielki mistrz Konrad von Jungingen

Nowy mistrz był przeciwieństwem swojego poprzednika; pobożny i ugodowy, stawiał dyplomację ponad wojowniczość i rozwiązywanie konfliktów za pomocą oręża. Jednak pierwsze lata jego rządów upłynęły pod znakiem wojny [z Litwą, w którą na razie nie angażowali się Polacy].

Do pierwszego większego starcia doszło latem 1394 roku. Krzyżacka rejza zatrzymała się na wyspie ze zgliszczami zamku Ritterswerder i kiedy Krzyżacy (…) zostali zaatakowani przez Litwinów.

Konrad von Jungingen. Podobizna nowożytna.

Bezpośrednie uderzenie na wyspę bojową popisali się łucznicy nadesłani przez księcia burgundzkiego Filipa II Śmiałego; ich strzały uczyniły prawdziwe spustoszenie wśród atakujących. Dysproporcja sił była zbyt duża i [wielki książę oraz kuzyn Jagiełły] Witold został zmuszony do odwrotu.

Wkrótce Krzyżacy i ich goście, porzucając plan odbudowy zamku, ruszyli na Wilno. Pod miasto przybyły również posiłki inflanckie. Wilno zostało odcięte od świata zewnętrznego szczelnym kordonem oblegających, ale niebawem nadeszły wieści o nadciąganiu wojsk Witolda.


Reklama


Krzyżacy pod murami Wilna

Konrad von Jungingen, pomimo swojej zachowawczości, podjął śmiałą decyzję o zaatakowaniu nieprzyjacielskiego obozu. (…) Rycerska jazda, już u schyłku okresu swojej wielkości, raz jeszcze pokazała bojową sprawność w starciu, w którym liczyło się zaskoczenie, a wróg nie był w stanie skorzystać ze strzeleckiej nawały zajmujących bezpieczne stanowiska łuczników.

Rozpędzenie wojsk Witolda dało Krzyżakom możliwość zogniskowania całej uwagi na oblężeniu Wilna. Nigdy wcześniej nie byli równie bliscy jego zdobycia. Kiedy nieustanne bombardowanie doprowadziło do zniszczenia części murów wraz z jedną z wież, wydawało się, że upadek zamku jest przesądzony.

Teksty stanowi fragment książki Sławomira Leśniewskiego pt. Krzyżacy. Czarno-biała legenda (Wydawnictwo Literackie 2022).

W krzyżackim obozie rycerze zakonni i ich goście w podekscytowaniu czekali na rozkaz i polowe umocnienia zostało łatwo odparte, a sprawnością do ostatecznego szturmu. Ten jednak nie padł. Najprawdopodobniej litewski sabotaż sprawił, że niemal doszczętnie spłonęły szałasy z prowiantem. Zarządzono odwrót, który odbył się wśród ciągłych walk i przyniósł krzyżowcom dotkliwe straty. Zakończona fiaskiem wyprawa skłoniła wielkiego mistrza do podjęcia rokowań. (…)

Wysoka cena rozejmu. Warunek, który utorował drogę do Grunwaldu

Krzyżacy wielokrotnie ponawiali propozycję zawarcia rozejmu za cenę przekazania im praw do Żmudzi. Wydawało się, że jest ona nadmiernie wygórowana. Jak się jednak okazało, ze strony zakonu była to właściwa strategia.


Reklama


Konrad von Jungingen właściwie odczytał motywacje wielkiego księcia i wyczuł moment do stawiania takiego warunku. Witold z jednej strony myślał o zdobyciu większej niezależności od Jagiełły, z drugiej w coraz mniejszym stopniu był zainteresowany toczeniem wyniszczających walk na północy.

Los Żmudzi, która dla Krzyżaków miała strategiczne znaczenie jako lądowe połączenie ich ziem, interesował go w coraz mniejszym stopniu. Cierpliwość i konsekwencja wielkiego mistrza ostatecznie zatriumfowały.

Jesienią 1398 roku Krzyżacy odnotowali wielki sukces polityczny, osiągając w drodze rokowań to, o co od dziesięcioleci z miernym skutkiem zabiegali za pomocą oręża, ponosząc zarówno wielkie koszty ludzkie, jak i ogromne nakłady finansowe.

Na Ostrowie Salińskim [wielki książę litewski i kuzyn Jagiełły] Witold zawarł z zakonem umowę, w której zrezygnował na jego rzecz ze Żmudzi. W zamian otrzymał niewielkie nabytki terytorialne wzdłuż pruskiej granicy, co w żaden sposób nie wyrównywało poniesionej straty. To była ofiara podobna do tej, jaką dziewięćdziesiąt lat wcześniej uczynił Łokietek z Pomorza Gdańskiego, umacniając swoją władzę nad Polską i czując się nazbyt słabym, aby rzucić otwarte wyzwanie Krzyżakom.

Królowa Jadwiga w wyobrażeniu Antoniego Gawińskiego. Grafika z początku XX wieku.
Królowa Jadwiga w wyobrażeniu Antoniego Gawińskiego. Grafika z początku XX wieku (koloryzacja – WielkaHISTORIA).

Przepowiednia królowej Jadwigi

W tym samym roku, w którym doszło do umowy z Witoldem, Krzyżacy usłyszeli z ust polskiej królowej Jadwigi (właściwie króla) straszne proroctwo.

Andegawenka, wychowana w atmosferze kultury rycerskiej, pełna religijnego zapału, bardzo długo widziała w nich obrońców chrześcijaństwa przed poganami, ucieleśniających najwyższe cnoty. Jednak jej stosunek do rycerzy spod znaku czarnego krzyża na białym tle ewoluował i krótko przed śmiercią radykalnie się zmienił.

Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.

Podczas spotkania z wielkim mistrzem w Inowrocławiu, gdzie dyskutowano na temat zwrotu przez zakon ziemi dobrzyńskiej, zirytowana do najwyższego stopnia arogancją i butą krzyżackich dostojników, wypowiedziała słowa, [po latach przytoczone przez Jana Długosza na kartach jego kroniki]:

Pod wpływem jakiegoś natchnienia z nieba dodała jeszcze i to, że jak długo ona żyje, powstrzyma srogą wojnę (…), ale niech wiedzą, że po jej śmierci spotkają ich z najsłuszniejszego wyroku Bożego bardzo ciężkie klęski za to, że knują spiski przeciw swoim panom, opiekunom i fundatorom (…) i że za otrzymane dobrodziejstwa, za nadane ziemie i posiadłości odwdzięczają się bezprawiem.


Reklama


Zapowiedź wielkiej wojny z zakonem i bitwy pod Grunwaldem?

Wypowiedz zabrzmiała niczym memento. Nie dla wszystkich. Zapewne jednak [wielkiemu mistrzowi] Konradowi von Jungingenowi, zważywszy na jego usposobienie i cechy charakteru, zapadły one głęboko w serce.

Jadwiga zmarła rok później w wyniku powikłań po porodzie i po jej śmierci po polskiej stronie nie było już nikogo w otoczeniu króla, kto byłby skłonny tonować coraz bardziej zaostrzające się relacje z Krzyżakami. Im samym los przeznaczył jeszcze całą dekadę, nim zaczęło się sprawdzać proroctwo Jadwigi. Ale prowadzące do tego wydarzenia zaczęły nabierać coraz większego tempa.

Źródło

Powyższy tekst stanowi fragment książki Sławomira Leśniewskiego pt. Krzyżacy. Czarno-biała legenda (Wydawnictwo Literackie 2022).

Tytuł, lead oraz śródtytuły pochodzą od redakcji. Tekst został poddany podstawowej obróbce korektorskiej.

Fascynująca historia najpotężniejszego zakonu rycerskiego Europy

WIDEO: Zagadka legendarnych krakowskich kopców

Autor
Sławomir Leśniewski

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.