Wszyscy kolejni władcy Polski aż do drugiej połowy XIV wieku pochodzili od niej. I to mimo, że Judytę Przemyślidkę uważano za kobietę bezpłodną, a przez to –nie nadającą się na małżonkę władcy. Niezdolność do powicia syna zdeterminowała całą jej egzystencję.
Władysław Herman żenił się przynajmniej trzykrotnie. Po raz pierwszy z anonimową Polką, o której wiadomo niewiele poza tym, że brakowało jej dynastycznego rodowodu. Ta kobieta zmarła wcześnie lub – co bardziej prawdopodobne – została usunięta z dworu, gdy książę niespodziewanie zasiadł na tronie, zastępując starszego brata.
Reklama
Polityczne okoliczności wymagały, by władca odprawił plebejuszkę i ożenił się z kobietą odpowiadającą mu statusem. Wybór padł na Judytę Przemyślidkę – córkę władcy Czech Wratysława II.
Ślub zawarto zapewne zaraz po tym, jak pyszałkowaty Bolesław Śmiały poszedł na wygnanie. Młoda, najwyżej dwudziestoparoletnia Judyta przybyła do Polski w 1080 lub najpóźniej 1081 roku.
„Zawsze siebie samą umartwiała”
Nie licząc krótkiej wzmianki o tym, że Judyta Przemyślidka miała na swojej służbie pewnego bardzo utalentowanego i „pięknego ciałem” rycerza (który następnie został zabity przez jej ojca, krzyczącego „co powiesz teraz, skurwysynu!?”), kronikarze całe życie księżnej sprowadzali do jednego tylko wątku. Była dla nich tą władczynią, która mimo usilnych starań nie potrafiła urodzić księciu dzieci.
„Ponieważ była niepłodna” – pisał o niej Kosmas – „zawsze siebie samą umartwiała. Oddawała się Bogu ze łzami jako żywa ofiara, rozdając jałmużny, pomagała wdowom i sierotom, sypiąc bardzo hojnie złoto i srebro po klasztorach, polecała się modlitwom kapłanów, aby przez wstawienie się świętych z łaski Bożej otrzymała potomstwo, którego natura jej odmówiła”. Wszystko na marne.
Reklama
Klątwa bezpłodności
Dla pozycji Judyty Przemyślidki, ale też dla samego księcia – pragnącego uporządkować swą sytuację osobistą – sprawą najwyższej wagi było to, by jak najszybciej urodziła syna. Potomka, którego wspaniałego rodowodu nikt nie będzie władny kwestionować (w przeciwieństwie do dorastającego Zbigniewa, pochodzącego z pierwszego, niedostojnego związku Władysława Hermana).
Noce mijały na usilnych staraniach, a dni na błagalnych modlitwach i aktach publicznej pokory, które wystawiały księżną jeśli nie na pośmiewisko, to przynajmniej na pogardliwe, pełne politowania szepty.
Bezpłodność Judyty (najwidoczniej „zdiagnozowana” już po kilku miesiącach małżeństwa) podważała samą jej zdatność do bycia księżną.
Budziła też obawy, że władca rychło odprawi ją i znajdzie sobie lepszą małżonkę. Zwłaszcza że relacje z Czechami stawały się coraz bardziej napięte, Wratysław II przymierzał się do ostentacyjnej koronacji na króla Polski, a sojusz z nim – zawarty przy okazji małżeństwa – rychło stał się niewiele znaczącą wydmuszką.
Reklama
Boska kara dla uzurpatora?
Bezdzietność stanowiła brzemię zwłaszcza dla Judyty, ale także mąż nie mógł przejść nad nią do porządku dziennego. Liczne potomstwo było dla ludzi tej epoki dowodem siły i męskości księcia.
Elizabeth Ward, ekspertka od spraw małżeńskich epoki karolińskiej, twierdzi, że w świetle kronik „seksualna dysfunkcja wewnątrz małżeństwa królewskiego skutkowała polityczną dysfunkcją w cesarstwie”. Takie przekonanie panowało w państwie Franków w początku IX wieku, ale chyba też w Polsce w stuleciu XI.
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
Nad Wisłą do głosu mogły zresztą dojść oskarżenia zupełnie swoiste – wysnute z okoliczności przejęcia tronu przez nowego księcia. Bo czy jego bezdzietność nie była czasem oznaką boskiej kary za udział w spisku przeciw bratu i królowi? Czy niniejszym Wszechmogący nie okazywał Władysławowi Hermanowi swego niezadowolenia?
Dla tych, którzy widzieli w nowym władcy uzurpatora, argument mógł stanowić wyjątkowo wygodny oręż. Bo czy książę niezdolny spłodzić syna (kto wie, czy nie impotent, a na pewno grzesznik, na którego Bóg Ojciec zsyłał gromy) miał prawo sprawować władzę? Czy można było pozwolić, by państwem rządził ktoś, kto nie potrafił zapanować nawet nad sytuacją we własnej sypialni?
Biskupia rada
Poniżający i niebezpieczny stan rzeczy trwał aż do końca roku 1085. Podobno ratunek przyniosła dopiero porada jednego z polskich biskupów.
Miał on przekonać księżną, że „jest pewien święty w ziemi francuskiej, koło Marsylii, w miejscu, gdzie Rodan wpada do morza”, który „ma tak wielkie wobec Boga zasługi, że każdy, kto pobożnie mu zaufa, z pewnością otrzyma to, o co go poprosi”.
<strong>Przeczytaj też:</strong> Najstarszy polski dokument. To świadectwo ogromnego skandalu i kompromitacjiChodziło o świętego Idziego i klasztor Saint-Gilles, w którym znajdowały się jego relikwie. Hierarcha pokreślił wielką moc tego patrona. Ale przestrzegł też władczynię, że Idzi nie weźmie się do pracy za darmo.
Jak donosił kronikarz Gall Anonim, „przekazano rodzicom pozbawionym dziedzica, by przetopili stos złota w wyobrażenie człowieka” i by tę drogocenną figurkę czym prędzej wysłali do francuskich mnichów.
Reklama
Kilogramy złota
Zdesperowana Judyta była gotowa spróbować wszystkiego. Wykonano posążek, który musiał kosztować krocie.
Na pewno nie była to statua ze szczerego złota. Takie wyobrażenie, wykonane na podobieństwo żywego dziecka i w skali 1:1, wymagałoby około 800 kilogramów złota. Ale nawet posążek pozłacany z wierzchu dało się zrobić z nie mniej niż kilku kilogramów kruszcu. A więc ilości podobnej do kwoty corocznego trybutu, który Polska płaciła Czechom za „użytkowanie” Śląska.
Cena była piorunująca, a i tak ją uiszczono. I wedle kronik święty uznał zapłatę za wystarczającą.
Krótka radość
„Jeszcze mnisi w Prowansji nie skończyli postu, a już matka w Polsce cieszyła się z poczęcia syna” – podkreślał Gall Anonim.
Reklama
20 sierpnia 1086 roku księżna urodziła kolejnego Bolesława (który w przyszłości zyska sobie haniebny przydomek Krzywoustego). Dziecko nazwano zapewne na cześć przegnanego i w międzyczasie zabitego stryja. Nie wiadomo, czy matka miała jakikolwiek wpływ na tę decyzję. Modlitwy do Idziego jej samej nie zapewniły w każdym razie pomyślności.
Judyta Przemyślidka zmarła w kilka miesięcy później, zapewne na skutek komplikacji poporodowych. Jeśli wierzyć Gallowi, odeszła równo „w noc Bożego Narodzenia”.
W walce o władzę wszystkie chwyty były dozwolone… przynajmniej ich zdaniem
Bibliografia
- Anonim tzw. Gall, Kronika polska, przeł. R. Grodecki, wstęp i oprac. M. Plezia, Wrocław 2008.
- Bagi D., Królowie węgierscy w Kronice Galla Anonima, Kraków 2008.
- Balzer O., Genealogia Piastów, Kraków 1895.
- Benyskiewicz K., Władysław Herman. Książę Polski 1079–1102, Kraków 2014.
- Dobosz J., Monarcha i możni wobec Kościoła w Polsce do początku XIII wieku, Poznań 2002
- Jasiński K., Rodowód pierwszych Piastów, Poznań 2004.
- Kosmas, Kosmasa Kronika Czechów, przeł. M. Wojciechowska, Wrocław 2006.
- Krawiec A., Król bez korony. Władysław I Herman książę polski, Warszawa 2014.
- Maleczyński K., Bolesław III Krzywousty, Wrocław 1975.
- Pac G., Gentrix Iudith nomine. Judyta Czeska i jej miejsce w Kronice Galla Anonima na tle porównawczym [w:] Christianitas Romana. Studia ofiarowane prof. Romanowi Michałowskiemu, red. K. Skwierczyński, Warszawa 2009.
- Pac G., Kobiety w dynastii Piastów. Rola społeczna piastowskich żon i córek do połowy XII wieku – studium porównawcze, Toruń 2013.
- Wiszewski P., Domus Bolezlai. W poszukiwaniu tradycji dynastycznej Piastów (do około 1138 roku), Wrocław 2008.