Inwazja na Finlandię, rozpoczęta 30 listopada 1939 roku, przebiegła zupełnie nie po myśli Sowietów. Obrońcy zdołali zatrzymać wrogie natarcie i doszczętnie zniszczyć jedną czerwonych dywizji. Wojska Stalina straciły dziesiątki tysięcy żołnierzy, nie zamierzano jednak przerywać kompromitującego konfliktu. Z początkiem 1940 roku na Kremlu nadal wierzono w zwycięstwo.
W obliczu dotkliwych porażek podjęto w Moskwie ważkie decyzje natury organizacyjnej. Na front skierowano dodatkowe, wielkie siły. Liczba dywizji uległa podwojeniu, były one wyposażone w ogromne ilości czołgów, artylerii i zaopatrzenia.
Reklama
W celu poprawy sytuacji samych żołnierzy do walczących oddziałów wysyłano zwiększony przydział cukru, wprowadzono dodatkową porcję słoniny oraz serwowano po 100 gramów wódki dziennie. Powstały także oddziały narciarzy, na dużą skalę zaczęto stosować maskowanie.
7 stycznia 1940 roku nad nowoutworzonym na Przesmyku Karelskim Frontem Północno-Zachodnim objął dowodzenie komandarm I rangi Siemion Timoszenko, jeden ze zdolniejszych dowódców Armii Czerwonej. Finowie też nieco wzmocnili swoje wojska: liczba dywizji wzrosła do 12, z zagranicy przybyło ok. 11 500 ochotników, głównie Szwedów. Pozyskano też nowy sprzęt.
Wielka ofensywa Timoszenki
1 lutego 1940 roku Timoszenko podjął zdecydowaną ofensywę na Przesmyku Karelskim. Potężne bombardowania artyleryjskie i lotnicze zaczęły kruszyć umocnienia Linii Mannerheima (o której pisałem szerzej w TYM artykule), podczas gdy czerwonoarmiści prowadzili ataki dywersyjne i rozpoznawcze.
Pod silnym ostrzałem obsady fińskich schronów zaczęły zdradzać oznaki fizycznego i nerwowego wyczerpania. 10 lutego wojska Timoszenki ruszyły do głównego szturmu. Następnego dnia niedaleko miejscowości Summa linia obrony została przełamana przez sowiecką 123. Dywizję Strzelecką. 13 lutego zostały przerwane fińskie pozycje w Karelii.
Reklama
Dwa dni później obrońcy rozpoczęli odwrót na drugą, pośrednią linię obrony, która jednak nie stanowiła istotnej przeszkody, bowiem składała się jedynie z umocnień ziemnych. Po niespełna dwóch tygodniach rozpaczliwej obrony również ta linia została opuszczona. Wojska fińskie wycofały się na trzecią, ostatnią pozycję. W tym czasie armia sowiecka w Finlandii liczyła już około 760 000 żołnierzy.
Ciężkie walki trwały jeszcze przez prawie dwa tygodnie marca. W międzyczasie Kreml, za pośrednictwem Szwecji, zaproponował Helsinkom negocjacje pokojowe.
Mimo skrajnie trudnej sytuacji, wojska fińskie potrafiły jeszcze dotkliwie kąsać, czego przykładem są walki pod Lemetti, gdzie pod koniec lutego w jednym z kotłów Finowie zabili około 1500 czerwonoarmistów oraz zdobyli 83 czołgi i samochody pancerne, 5 dział, ponad 200 ciężarówek i duże ilości broni strzeleckiej.
Kompromitujące zwycięstwo
Traktat pokojowy między obu krajami został podpisany 12 marca w Moskwie. Wciąż trwały wówczas ciężkie walki na przedpolach Viipuri. Następnego dnia weszło w życie zawieszenie broni.
Sukcesem Finlandii z pewnością było obronienie własnej suwerenności. Sowieckie imperium, niezdolne podbić słabego i biednego sąsiada, zostało skompromitowane. Na Kremlu i tak jednak twierdzono, że wojna zakończyła się triumfem.
Na mocy traktatu pokojowego Finlandia utraciła na rzecz Związku Sowieckiego Przesmyk Karelski, dużą część Karelii i cały Półwysep Rybacki. Wydzierżawiła też na 30 lat bazę na Półwyspie Hanko. Stanowiło to około 10% jej terytorium. Granica sowiecko-fińska przebiegała teraz około 150 kilometrów od Leningradu.
Reklama
Przemilczane straty w wojnie zimowej
Wojna kosztowała Finlandię prawie 25 000 poległych i 43 500 rannych. Straty Sowietów były prawdopodobnie dziesięć razy większe.
Na początku lat 90. XX wieku Moskwa przyznała się do 265 000 zabitych z około 1 200 000 zaangażowanych w wojnę. Do tego dochodziło 400 000 rannych. Odnotowano ogromne straty w sprzęcie: na samym tylko Przesmyku Karelskim, Armia Czerwona utraciła niewiarygodną wręcz liczbę 3178 czołgów, z czego 2/3 przypadało na straty bojowe!
W tej wojnie nie znano pardonu. Po zakończeniu działań do domów wróciło około 100 fińskich jeńców. Z uwolnionych 5468 czerwonoarmistów 717 zostało natychmiast rozstrzelanych przez NKWD, a większość pozostałych zesłano do łagrów w Noworylsku i na Workutę.
Wojna zimowa w wyjątkowo bezwzględny sposób obnażyła wszystkie niedostatki Armii Czerwonej oraz nadszarpnęła polityczną reputację Józefa Stalina. Adolf Hitler uważnie obserwując jej przebieg wysnuł wniosek, że Armia Czerwona jest słaba i nie stanowi dla niemieckiego Wehrmachtu poważnego przeciwnika. Wpłynęło to na jego decyzję o zorganizowaniu inwazji na wchód.
Bibliografia
- Ludwik Bazylow, Paweł Wieczorkiewicz, Historia Rosji, Wrocław 2005.
- Władimir Bieszanow, Czerwony Blitzkrieg 1939-1940, Warszawa 2015.
- Antoni Czubiński, Historia powszechna XX wieku, Poznań 2009.
- Aleksiej Isajew, 10 mitów II wojny światowej, Warszawa 2018.
- Philip Jowett, Brent Snodgrass, Finlandia w wojnie 1939-1945, Warszawa 2010.
- Maksym Kołomyjec, Wojna Zimowa 1939-1940, Warszawa 2002.
- Edmund Kosiarz, Druga wojna światowa na Bałtyku, Gdańsk 1988.
- Kronika II wojny światowej, red. Kazimierz Stembrowicz, Warszawa 2004.
- Piotr Matusak, Edward Pawłowski, Tadeusz Rawski, II wojna światowa, Cz. 1 Niemieckie zwycięstwa, Warszawa 2013.
- Simon Sebag Montefiore, Stalin. Dwór czerwonego cara, Warszawa 2017.
- Roger Moorhouse, Pakt diabłów. Sojusz Hitlera i Stalina, Kraków 2015.
- William R. Trotter, Mroźne piekło. Radziecko-fińska wojna zimowa 1939-1940, Wrocław 2007.
10 komentarzy