Wczesną jesienią 1407 roku gruchnęła radosna wieść. Po latach starań i nadziei królowa Anna Cylejska wreszcie była w ciąży. I tylko mąż – Władysław Jagiełło – wcale nie wyglądał na zadowolonego. Poddani wyczekiwali narodzin następcy tronu, natomiast wiecznie podejrzliwy, wręcz ogarnięty paranoją król liczył miesiące, wracał pamięcią do nielicznych zbliżeń z małżonką i… nabierał coraz silniejszych podejrzeń.
Najgorsze przeczucia Litwina znalazły potwierdzenie w pierwszych dniach października 1407 roku. A przynajmniej tak mu się wydawało.
Reklama
Jedna z historyczek stwierdziła, że „cała rzecz miała wydźwięk dość humorystyczny”. Królowie Annie Cylejskiej jednak w żadnym razie nie było do śmiechu. O tym, jak bardzo ją poniżono i zmieszano z błotem, opowiadał po latach Jan Długosz.
Bez gwałtownego wstrząsu
Według autora Roczników czyli kronik sławnego Królestwa Polskiego w sypialni królowej doszło do osobliwego incydentu. „Bez żadnego gwałtownego wstrząsu” nastąpiło „zapadnięcie się komnaty”.
Lakoniczny i niejednoznaczny opis utrudnia ocenę sytuacji. Zdaniem części autorów zarwała się przegniła podłoga pomieszczenia. Padają też głosy, że runęły mury pokoju.
Zniszczenia musiały być na tyle duże, by zwrócić uwagę postronnych. Ale też chyba nie aż tak poważne, by naruszyć bryłę pałacu. Bądź co bądź nic nie słychać o tym, by Anna odniosła choćby powierzchowne rany. Rzecz mogła się więc sprowadzać do pęknięcia muru albo – dosłownie – pewnego zapadnięcia posadzki.
Reklama
Jakkolwiek było, Władysław Jagiełło zaraz połączył skutek z domniemaną przyczyną. Był pewien, że komnata doznała uszczerbku na skutek… niezwykle żywiołowych figlów, wyprawianych w łożu Cylejki. I to figlów, w których on sam nie brał udziału.
Zazdrość jego wysokości
„Opanowany zazdrością” monarcha natychmiast kazał zatrzymać nawet nie jednego, ale dwóch rycerzy, posądzonych o romans z jego małżonką. Niejaki Jakub z Kobylan został zakuty w kajdany i uwięziony na zamku we Lwowie. Według Jana Długosza miał tam spędzić kolejne trzy lata, bo Jagiełło uważał go za „winnego nierządu, którego się dopuścił z królową Anną”.
Drugi mężczyzna, Mikołaj Chrząstowski, wyczuł pismo nosem i nawet nie próbował montować obrony. Zgodnie z kroniką dobrowolnie i niezwłocznie poszedł na wygnanie.
Jagiełło nie krył gniewu, a doniesienia o domniemanych miłostkach Cylejki natychmiast rozeszły się po pałacu, Krakowie i po całym kraju. „Nierozważne uwięzienie jednego rycerza i wypędzenie drugiego naraziło królową polską Annę, zdaniem wielu niesłusznie, na powszechne zniesławienie” – skomentował dziejopis.
Pod pręgierzem opinii znalazła się zresztą nie tylko monarchini. Skandal zagroził w równym stopniu jej nienarodzonemu dziecku i przyszłości państwa.
Niepotrzebne usprawiedliwienia
Czy zarzuty były słuszne? Na to pytanie udzielano diametralnie różnych odpowiedzi. Część historyków usprawiedliwiała i wciąż usprawiedliwia Annę. Twierdzą, że osamotniona i odtrącona przez męża miała dobre powody, by szukać innego towarzystwa. Można się spotkać także z opinią, że cała sprawa stanowiła farsę w wykonaniu… samej Cylejki.
Reklama
„Być może królowa sprowokowała wydarzenie, aby stać się bardziej interesującą dla męża” – stwierdził profesor Andrzej Kamieński. To już jednak absurd. Żadna monarchini, pozostająca przy zdrowych zmysłach, nie narażałaby się na najcięższe z możliwych oskarżeń i nie podważałaby dziedzicznych praw swojego nienarodzonego dziecka tylko po to, by zwrócić na siebie uwagę.
Nie da się stwierdzić, czy Cylejka pozostawała absolutnie wierna Jagielle. Nie ma też chyba takiej potrzeby. Z perspektywy historii inne pytania wysuwają się na plan pierwszy: dlaczego aferze nadano tak wielki rozgłos, kto miał interes w tym, by podważać prawowierność królowej, i wreszcie dlaczego Jagiełło tak łatwo dał wiarę oskarżeniom.
Szkoła podejrzliwości
Ostatnia z kwestii wydaje się najprostsza do rozwikłania. Związek Anny z Władysławem od początku był pełen chłodu. Bardzo duża różnica wieku, odmienność kultur i oczekiwań utrudniały znalezienie płaszczyzny porozumienia. Najpoważniejszą przeszkodę stanowił jednak charakter Jagiełły.
Król z nieufnością i rezerwą podchodził nie tylko do Anny. Wprost obsesyjnie trzymał na dystans każdego i wszędzie wietrzył spiski bądź podstępy. Pisał o tym sporo Jan Długosz, zarzucając Litwinowi „dziwne zwyczaje”.
Reklama
Zgodnie z kronikarską relacją król nigdy nie pozwalał, by „szaty, noże stołowe i inne naczynia” podawał mu ktokolwiek poza osobą ściśle wyznaczoną do tej roli. Ogółem Jagiełło „w rzeczach nie chciał mieć nic wspólnego z drugimi. Przeto nie lubił, ażeby kto tknął się jego szaty, łóżka, krzesła, konia, chustki, kielicha i innych podobnych rzeczy, których używał”.
Długosz nie rozumiał osobliwej obsesji, ale też nie rozumiał środowiska, w jakim wzrastał monarcha, ani formy polityki, w której zyskał mistrzostwo, zanim przybył nad Wisłę. W późnośredniowiecznej Polsce zamachy i przypadki trucicielstwa zdarzały się rzadko i zawsze budziły zrozumiałe oburzenie. Na Litwie były to jednak zupełnie zwyczajne, niemal rutynowe narzędzia sprawowania władzy.
Dwaj rodzeni bracia króla – Wigunt Aleksander i Skirgiełło Iwan – zmarli otruci. Sam Jagiełło też nie wahał się sięgać po środki ostateczne. Parę lat przed objęciem polskiego tronu uwięził swojego stryja Kiejstuta. Nie minął tydzień, a konkurent do władzy był martwy. Może i z wiekiem monarcha złagodniał, ale w żadnym razie nie wyzbył się podejrzliwości.
W jego świecie paranoja nie była niepokojącym objawem psychicznych zaburzeń, ale strategią przetrwania. Litwin nie ufał krewniakom, urzędnikom, doradcom, a zwłaszcza… żonom.
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
Nie pierwsze takie oskarżenie
Trudno stwierdzić, czy w środku nocy budził się zlany potem, w przekonaniu, że królowa Jadwiga zaraz zatopi sztylet w jego sercu. Trudno też powiedzieć, czy roił sobie, że Anna tylko czeka na okazję, by zatruć jego żywność lub nasączyć jego koszulę jadem. Na pewno królewska mania znajdowała upust w oskarżeniach natury intymnej.
Już Andegawenkę – za życia otoczoną opinią kobiety ascetycznej i świątobliwej – Jagiełło otwarcie oskarżył o cudzołóstwo. Teraz podobny zarzut wytoczył przeciwko Cylejce. Nie działał z własnej inicjatywy. Od Długosza wiadomo, że jego obawy i podejrzenia podsycali cyniczni zausznicy. Kto konkretnie? I na czyje zlecenie?
Reklama
Polityczna intryga
Już dawno zwrócono uwagę na znaczący szczegół. Obaj domniemani kochankowie Anny należeli do stronnictwa luksemburskiego. Popierali interesy władcy Węgier Zygmunta.
Można pokusić się o stwierdzenie, że królowa – zdeterminowana wykroić dla siebie choćby skromne wpływy – nie zapraszała ich na namiętne schadzki, lecz na polityczne konsultacje. A rozmowy prowadziła w prywatnej komnacie, bo było to miejsce najbardziej dyskretne i wolne (przynajmniej w teorii) od wścibskich uszu i długich języków służby oraz dworzan.
O niemoralność mogli ją posądzić ci możnowładcy, którzy sprzeciwiali się pokojowi z południowym sąsiadem i z obawą patrzyli na rosnącą pozycję Luksemburczyka, który w przyszłości sięgnie nawet po koronę cesarską. Nie tyle zdrajcy, co – by użyć cokolwiek anachronicznego terminu – patrioci. Przynajmniej we własnym mniemaniu.
Podając w wątpliwość cnotę królowej, gwarantowali, że ta nie zdoła ingerować w dalsze mężowskie decyzje. I że Jagiełło będzie skłonny raczej sprzeciwiać się jej radom, niż postępować zgodnie z propozycjami płynącymi z Budy.
Fascynujące losy następczyń królowej Jadwigi
Wybrana bibliografia
- Biedrowska-Ochmańska K., Ochmański Jerzy, Władysław Jagiełło w opiniach swoich współczesnych, Poznań 1987.
- Duczmal Małgorzata, Jagiellonowie. Leksykon biograficzny, Kraków 1996.
- Jana Długosza Roczniki czyli Kroniki sławnego Królestwa Polskiego, ks. 11: 1406-1412, Warszawa 2009.
- Kamieński Andrzej, Anna Cyllejska [w:] Słownik władców Polski, Poznań 1997.
- Kiaupa Zigmantas, Kiaupienė Jūratė, Kuncevičius Albinas, Historia Litwy od czasów najdawniejszych do 1795 roku, Warszawa 2008.
- Krzyżaniakowa J., Ochmański J., Władysław II Jagiełło, Wrocław 2006.
- Kuczyński S.M., Władysław Jagiełło 1350–1434, Warszawa 1971.
- Lukanc M., Ana Celjska (2. del), „Zgodovinski časopis”, 71: 2017.
- Lukanc M., Anna of Celje (Cilli). In search of the overlooked Queen, „Papers and Proceedings of the Third Medieval Workshop in Rijeka”, red. Kosana Jovanović, Suzana Miljan, Rijeka 2018.
- Maleczyńska Ewa, Społeczeństwo polskie pierwszej połowy XV wieku wobec zagadnień zachodnich (studia nad dynastyczną polityką Jagiellonów), Wrocław 1947.
- Zawitkowska Wioletta , Niewierność małżeńska królowej Zofii Holszańskiej w 1427 r., „Kwartalnik Historyczny”, 123: 2016.