Rozpoczęty przez Krzyżaków w połowie sierpnia 1409 roku konflikt z Królestwem Polskim i Wielkim Księstwem Litewskim trwał aż do 1 lutego 1411 roku. Do historii przeszedł jako wielka wojna z Krzyżakami. O przyczynach, przebiegu i skutkach zbrojnej konfrontacji pisze profesor Grzegorz Kucharczyk w książce Polska. Dzieje państwa i narodu.
Krzyżacy słusznie uznali nową sytuację, wytworzoną zawarciem unii polsko-litewskiej, za groźną dla ich państwa. Odrzucili wszelkie przyjazne gesty Jagiełły pod swoim adresem (początkowo ojcem chrzestnym męża Jadwigi miał być nie kto inny, jak właśnie wielki mistrz krzyżacki).
Reklama
Krzyżackie działa przed wybuchem wojny
Szybko podjęli wysiłki w całej Europie, by zdyskredytować samą unię polsko-litewską, a zwłaszcza podważyć autentyczność nawrócenia na chrześcijaństwo Jagiełły i jego litewskich poddanych.
Propaganda idąca z Malborka wskazywała również, że małżeństwo Jadwigi i Jagiełły jest nieważne, skoro Jadwiga zawarła wcześniej tzw. ślub dziecięcy z Wilhelmem Habsburgiem (jak wiemy nie mający jeszcze charakteru sakramentalnego związku).
Wraz z tymi wysiłkami propagandowymi szła intensyfikacja krzyżackich rejz kierowanych na Litwę, a zwłaszcza na kluczową (zarówno dla Krzyżaków, jak i Litwinów) Żmudź. Po 1386 roku Żmudzi (i Litwy w ogóle) broniło już nie tylko wojsko litewskie, ale również polskie.
Przebieg wojny
Mimo starć polskokrzyżackich na Litwie, oficjalny pokój między Królestwem Polskim a państwem zakonu krzyżackiego trwał do 1409 roku. Wówczas Krzyżacy byli już pewni, że bez wyeliminowania polskiej pomocy nie uda im się podporządkować Żmudzi i wybuchła wielka wojna z zakonem krzyżackim.
Reklama
Kulminacyjny moment osiągnęła ona 15 lipca 1410 roku pod Grunwaldem. Bitwa uważana za największą w średniowiecznej Europie zakończyła się wielkim zwycięstwem wojsk polskich i litewskich (wspomaganych przez oddziały ruskie, a nawet tatarskie).
O zwycięstwie przesądziły ciężkozbrojne chorągwie polskiego rycerstwa (m.in. słynny w całej Europie Zawisza Czarny), które nie tylko w decydującym momencie bitwy wytrzymały atak doborowych chorągwi krzyżackich, ale doszczętnie je rozbiły.
Skala zwycięstwa (ale i świadectwo zaciętości boju) była niespotykana. Na polach Grunwaldu legła cała elita zakonu krzyżackiego (albo – jak mawiał jeden z ówczesnych polskich biskupów – „łotrów krzyżem znaczonych”) z wielkim mistrzem Ulrichem von Jungingenem na czele.
Wielka wojna trwała do 1411 roku. Po Grunwaldzie wojska polskolitewskie przystąpiły do oblężenia Malborka, nie były jednak w stanie sforsować potężnych fortyfikacji krzyżackiej stolicy. Podczas drugiej bitwy z Krzyżakami, pod Koronowem, wojska polskie odniosły kolejne zwycięstwo.
Reklama
Bitwa odbyła się wręcz modelowo według średniowiecznego kodeksu rycerskiego; rycerze w przerwach między kolejnymi szarżami wymieniali się uprzejmościami i częstowali winem.
Warunki I pokoju toruńskiego
Kończący wojnę pokój toruński (1411), zważywszy na wielkie sukcesy militarne, okazał się dla strony polsko-litewskiej rozczarowujący. Nie przyniósł Polsce bowiem upragnionego zwrotu Pomorza Gdańskiego.
Żmudź zostawała przy Litwie, ale tylko na czas życia Jagiełły i Witolda (kuzyna Jagiełły, pełniącego z jego upoważnienia władzę wielkoksiążęcą na Litwie). Brak sukcesów politycznych nie mógł jednak przesłonić największego osiągnięcia wielkiej wojny – złamania potęgi państwa krzyżackiego.
Pokój toruński (jak się okazało pierwszy) ukazał ponownie siłę dyplomacji zakonu krzyżackiego (bądź co bądź instytucji kościelnej), korzystającego ze wsparcia papiestwa i cesarstwa.
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
Kolejną okazją dla dyplomatycznego (ale i propagandowego) starcia polsko-krzyżackiego był rozpoczynający się w 1414 roku sobór powszechny w Konstancji. Jego najważniejszym zadaniem było położenie kresu trwającej od 1378 roku w Kościele zachodnim wielkiej schizmy. Jedną z ważnych spraw poruszanych w Konstancji był spór polsko-krzyżacki.
Paweł Włodkowic w Konstancji
Średniowieczne sobory były gremiami nie tylko kościelnymi i zajmującymi się wyłącznie sprawami Kościoła, były także niejako parlamentami całej łacińskiej Europy, brali w nich udział – tak jak w Konstancji – dostojnicy świeccy, z cesarzem na czele, na równi z dostojnikami Kościoła.
Reklama
Polska delegacja, która wyruszyła do Konstancji była dobrze przygotowana do podjęcia sporu z Krzyżakami na soborowym forum. Prominentną postacią wśród jej członków był profesor krakowskiego uniwersytetu Paweł Włodkowic.
Postanowił on przenieść spór z Krzyżakami z płaszczyzny doraźnego konfliktu, na płaszczyznę prawomocności istnienia takiego państwa jak krzyżackie, które rozrastało się kosztem podboju plemion pogańskich (Prusów) i grabieniem ziem chrześcijańskich sąsiadów. Podczas jednej z sesji soboru Włodkowic wygłosił (sporządzony po łacinie, w języku Kościoła) Traktat o władzy papieża i cesarza nad poganami.
Zakwestionował w nim legalność istnienia państwa krzyżackiego, wskazując (opierając się na „prawie natury” i prawie Bożym), że państwa zorganizowane i rządzone przez pogan – o ile nie prowadzą agresywnych wojen – mają prawo do egzystencji, a państwa chrześcijańskie mają prawo do korzystania z ich pomocy (aluzja do zarzutu czynionego Polsce przez Krzyżaków, że pod Grunwaldem po stronie Jagiełły walczyli Tatarzy).
Koncepcja wojny sprawiedliwej
Włodkowic odwołał się przy tym do upowszechnianej w środowisku Akademii Krakowskiej nauki o wojnie sprawiedliwej. Jego poprzednikiem w tym względzie był Stanisław ze Skarbimierza, także profesor krakowskiego uniwersytetu.
Reklama
Wystąpienie Włodkowica zrobiło wielkie (i pozytywne) wrażenie na uczestnikach soboru. A ponieważ sobór w Konstancji skupiał wszystkie najważniejsze osobistości (duchowne i świeckie) ówczesnej Europy, pozytywna opinia o krakowskiej uczelni i osobiście o Włodkowicu szybko rozeszła się po najważniejszych ośrodkach intelektualnych łacińskiej christianitas.
Inną zasługą Włodkowica i całej polskiej delegacji było doprowadzenie do potępienia przez sobór antypolskiego paszkwilu napisanego przez niemieckiego dominikanina Falkenberga, opłaconego przez Krzyżaków. Zarzucał w nim już nie tylko Litwinom, ale i Polakom, że są „pozornymi chrześcijanami” i wzywał cały chrześcijański świat do ich „wytępienia”.
Źródło
Powyższy tekst stanowi fragment książki Grzegorza Kucharczyka pt. Polska. Dzieje państwa i narodu. Książka ukazała się w 2022 roku nakładem wydawnictwa Bellona 2022.
Niezwykle ciekawy i oryginalny zarys dziejów Polski
Ilustracja tytułowa: Bitwa pod Grunwaldem w wyobrażeniu Stanisława Haykowskiego (domena publiczna).