Władysław Jagiełło zatrudniał wielu szpiegów, ale ten konkretny stanowi postać zupełnie wyjątkową. Zanim wielki mistrz krzyżacki zdemaskował jego poczynania, Jan Surwiłło wkupił się w łaski zakonnej elity i został dopuszczony do najściślej strzeżonych tajemnic państwa.
Z okresu poprzedzającego wielką wojnę (1409-1411) i spektakularną klęskę Krzyżaków pod Grunwaldem, nie są znane niemal żadne przypadki, gdy przedstawiciele elit państwa zakonnego wypowiadali posłuszeństwo swoim panom i szli na współpracę z Polakami.
Reklama
Niedostępne elity
W państwie ściśle kontrolowanym przez wąską kastę rycerzy zakonnych samo grono wysoko postawionych, ale nienależących do zgromadzenia osób było bardzo wąskie.
Krzyżacy konsekwentnie ograniczali wpływy i majątki świeckiego rycerstwa, a także trzymali w karbach ambicje wielkomiejskiego patrycjatu. Nawet ludzie zamożni i obdarzeni posłuchem we własnej sferze, niewiele wiedzieli o planach i krokach zakonnej hierarchii.
Ci zaś, którzy dostąpili zaszczytu i zostali wtajemniczeni w machinacje wielkiego mistrza, wiernie strzegli powierzonych tajemnic. A już na pewno nie brali pod uwagę współpracy z Władysławem Jagiełłą – człowiekiem uważanym za kryptopoganina i nieobliczalnego barbarzyńcę.
Litewski łącznik
Na tym tle wyjątkowo prezentuje się postać Jana Surwiłły. Profesor Grzegorz Białuński z uniwersytetu w Olsztynie podkreśla, że to zapewne „najbardziej wiarygodny i jednoznaczny” przypadek, gdy rycerz z państwa zakonnego stanął w opozycji do Krzyżaków. I co najważniejsze: nic nie dał po sobie poznać.
Reklama
Kariera Surwiłły bez dwóch zdań potoczyła się w sposób jedyny w swym rodzaju. Jan był z pochodzenia Litwinem, ale chyba całe życie spędził w państwie zakonnym, a może nawet tam się urodził.
Ponad trzy dekady przed wielką wojną i bitwą pod Grunwaldem – w latach 70. XIV wieku – ojciec Jana, Tomasz Surwiłło, osiedlił się na ziemiach Krzyżaków i dorobił ogromnego majątku ziemskiego. Został pasowany na rycerza i zgromadził nawet 215 łanów ziemi, a więc – bagatela – 3850 hektarów!
Włości odziedziczył Jan. Nie tylko był człowiekiem zamożnym, ale też zaufanym. Mimo że w jego żyłach krążyła litewska krew, hierarchia zakonna nie podważała jego lojalności.
„Ogromne przysługi” dla Krzyżaków… i dla Władysława Jagiełły?
Jak wyjaśnia profesor Sławomir Jóźwiak z uniwersytetu w Toruniu, Jan Surwiłło „oddawał kierownictwu krzyżackiemu ogromne przysługi” i to mimo, że nie należał do zakonu.
Reklama
Grzegorz Bialuński dopowiada, że były to zwłaszcza „usługi dyplomatyczne”. To zaś oznacza, że rycerz miał dostęp do korespondencji czołowych członków hierarchii i znał z wyprzedzeniem ich zamierzenia oraz projekty.
Nie zostawiał cennych sekretów dla siebie. Z tego, co nastąpiło później wynika, że uzyskiwane wiadomości przekazywał największym wrogom Malborka: królowi polskiemu Władysławowi Jagielle i jego kuzynowi, wielkiemu księciu litewskiemu Witoldowi.
Odrzucona petycja
Domniemana działalność Surwiłły wyszła na jaw dopiero po wojnie polsko-krzyżackiej. Wielki mistrz Heinrich von Plauen zarzucił mężczyźnie, że ten już od wielu lat był tajnym współpracownikiem swoich rodaków.
Jan zdołał uciec, zanim wzięto go do niewoli. Wyjechał niewątpliwie na ziemie podległe królowi Władysławowi. W jego obronie szybko i energicznie wystąpili zarówno Jagiełło, jak i Witold Kiejstutowicz. Zachowały się listy monarchów, datowane na drugą połowę sierpnia 1411 roku i skierowane prosto do zwierzchnika zakonu.
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
„Władze zakonne oskarżały zbiegłego o zdradę” – tłumaczy Sławomir Jóźwiak – „Oczywiście nadawcy listów zaprzeczali, [że mieli go na swoich usługach] i prosili o oczyszczenie Jana z zarzutów oraz zwrócenie mu czasowo skonfiskowanych posiadłości w państwie zakonnym”.
Heinrich Plauen nie wysłuchał petycji. Dokument z roku 1416 potwierdza, że mężczyzna został nieodwołalnie pozbawiony całej fortuny ziemskiej.
Reklama
Dzisiaj można tylko zgadywać, jakie sekrety były warte aż takiego poświęcenia. I jakie korzyści wyciągnął Władysław Jagiełło ze współpracy z Janem Surwiłłą.
Bibliografia
- Białuński Grzegorz, Opozycja rycerstwa pruskiego na początku XV wieku, „Komunikaty Mazursko-Warmińskie”, nr 269 (2010).
- Jóźwiak Sławomir, Społeczeństwo państwa zakonu krzyżackiego wobec konfliktu [w:] Wojna Polski i Litwy z Zakonem Krzyżackim w latach 1409-1411, Malbork 2010.
4 komentarze