Eleonora Habsburżanka. Niedoceniana królowa pomogła uratować Polskę przed wojną domową

Strona główna » Nowożytność » Eleonora Habsburżanka. Niedoceniana królowa pomogła uratować Polskę przed wojną domową

Michał Korybut Wiśniowiecki, nieoczekiwanie wyniesiony na tron w czerwcu 1669 roku, uważany jest za jednego z najgorszych władców elekcyjnych. Ekspresowo stracił poparcie szlachty. Szczególnie zażarcie zwalczał go prymas Mikołaj Prażmowski. Przeciwnicy monarchy tak bardzo pragnęli się go pozbyć, że niemal wywołali wojnę domową. Mediacji między zwaśnionymi stronami podjęła się żona Wiśniowieckiego, Eleonora Habsburżanka.

Na nieszczęście dla żyjącego w cieniu legendy swojego ojca monarchy, jego panowanie przypadło na bardzo ciężkie czasy dla Rzeczpospolitej, co przyczyniło się do spadku jego popularności.


Reklama


Władca o silnej osobowości i konkretnej wizji przyszłości powierzonego jego panowaniu państwa zapewne jakoś by sobie ze wszystkim poradził, ale Wiśniowiecki nie był ani silną indywidualnością, ani wizjonerem, a o sztuce wojennej, w przeciwieństwie do swego słynnego ojca, miał mierne pojęcie.

Prymas i król

W efekcie jego notowania gwałtownie spadały. Przyczyniał się do tego też prymas Prażmowski, zwany, ze względu na to, że miał jedno oko, cyklopem, krytykując króla niemal przy każdej okazji. Hierarcha zarzucał monarsze na przykład, że źle trzyma sztućce w trakcie posiłku, niejednokrotnie też wyrzucał mu, iż jest tak marnym władcą, że dla dobra Rzeczpospolitej powinien bezzwłocznie abdykować. (…)

Michał Korybut Wiśniowiecki szybko utracił poparcie szlachty, która doprowadziła do jego elekcji (domena publiczna).
Michał Korybut Wiśniowiecki szybko utracił poparcie szlachty, która wcześniej doprowadziła do jego elekcji (domena publiczna).

Na początku 1672 roku do Warszawy przyjechał cesarski poseł Piotr Ignacy Jan Stom i od razu udał się na spotkanie z prymasem Polski. I tu czekała go niespodzianka.

Prażmowski powiedział mu bowiem, że trwają prace nad zmuszeniem do abdykacji nielubianego króla, ale [przyrodnia siostra cesarza Leopolda I] Eleonora mogłaby nadal zasiadać na tronie i wyjść za mąż za księcia Longueville, który zostałby kolejnym władcą Rzeczpospolitej.


Reklama


Zdumionemu posłowi prymas oświadczył, że liczy na unieważnienie królewskiego małżeństwa ze względu na impotencję Michała Korybuta. Owa misternie uknuta intryga nie znalazła jednak poparcia ani na dworze cesarskim, ani, co ważniejsze, u Eleonory.

Tymczasem szlachta do reszty straciła szacunek do władcy i z lubością śpiewała piosenkę, zaczynającą się od słów:

Oddaj żonę, wróć berło, a sam pod Wiśniowem
U którego dłużników mieszkaj sobie z chłopem.

Artykuł stanowi fragment książki Iwony Kienzler pt. Cudzoziemskie żony i matki władców Polski (Bellona 2021).
Artykuł stanowi fragment książki Iwony Kienzler pt. Cudzoziemskie żony i matki władców Polski (Bellona 2021).

Strój godny królewskiego majestatu

Jednak złośliwe przyśpiewki nie były jedynym zmartwieniem władcy, gdyż działania opozycji, której członków zwano malkontentami, przybrały na sile i w 1672 roku omal nie doprowadziły do wojny domowej. Przy okazji po raz kolejny doszły do głosu kontrowersje związane z królewskim strojem.

Monarcha, zgodnie z wymogami proceduralnymi, powinien stawić się na obradach sejmu w stroju polskim, ale niestety nie miał takowego i należało go uszyć. Tymczasem miał tam się pojawić już następnego dnia. Król zwrócił więc uwagę, że nie ma możliwości przygotowania w ciągu jednego dnia stroju polskiego godnego królewskiego majestatu.


Reklama


Poparł go podskarbi Szumowski, który przedstawił izbie sporządzoną przez siebie ekspertyzę historyczną, wskazującą, że strój narodowy miał porzucić Zygmunt III, a jego za-miłowanie do ubiorów cudzoziemskich kontynuowali Władysław IV i Jan Kazimierz.

Ta z pozoru błaha sprawa w końcu poróżniła posłów, a wymiana zdań doprowadziła do jawnych kpin z Wiśniowieckiego, którego strój nazwano przebraniem aktorskim. W tym czasie monarcha niecierpliwie czekał na zapowiedziane od rana powitanie i aż trzy razy wysyłał do izby posłańców z zapytaniem, kiedy posłowie raczą wreszcie przybyć do izby senatorskiej.

Zapiekłym wrogiem Korybuta Wiśniowieckiego była prymas Mikołaj Prażmowski ((Maciej Szczepańczyk/CC BY-SA 3.0).
Zapiekłym wrogiem Korybuta Wiśniowieckiego była prymas Mikołaj Prażmowski ((Maciej Szczepańczyk/CC BY-SA 3.0).

W końcu się doczekał i do ceremonialnego pocałowania ręki królewskiej panowie posłowie przystąpili o czwartej po południu. Cała ceremonia przeciągnęła się do późnych godzin nocnych i właściwe rozpoczęcie prac sejmu odłożono do następnego dnia.

U progu wojny domowej

Takie awantury nie sprzyjały dobrej atmosferze obrad. Ostatecznie sejm został zerwany przez malkontentów, skutkiem czego nie doszło do uchwalenia podatków koniecznych na wojnę z Turcją.

Sytuacja była tak bardzo napięta, że wręcz zarzucano hetmanowi wielkiemu Janowi Sobieskiemu, że specjalnie sprowadził wrogą armię osmańską na terytorium kraju, by powiększyć podległe mu wojsko i dokonać zamachu stanu.

Rzeczpospolita stanęła w obliczu bratobójczej wojny, w Gołębiu zawiązano bowiem konfederację w obronie króla, na której objęto sekwestrem dobra Prażmowskiego, ogłaszając go zdrajcą. W odpowiedzi w Szczebrzeszynie wojsko zawiązało swoją konfederację, stając po stronie hetmana Sobieskiego, tak samo postąpiło wojsko litewskie, zawiązując konfederację w Kodymie. A tymczasem wojska tureckie maszerowały na nasz kraj…

Portret Eleonory Habsburżanki z lat 70. XVII wieku (Daniel Schultz/domena publiczna).
Portret Eleonory Habsburżanki z lat 70. XVII wieku (Daniel Schultz/domena publiczna).

Wprawdzie Sobieski radził sobie nieźle, organizując wyprawy na sprzymierzone z Turcją czambuły tatarskie, ale sytuacja ogólna zmusiła Rzeczpospolitą do podpisania wyjątkowo niekorzystnego traktatu w Buczaczu, na którego mocy oddała imperium Osmanów Kamieniec i Podole, a Ukrainę Prawobrzeżną Piotrowi Doroszence, hetmanowi kozackiemu sprzymierzonemu z sułtanem.

Nie wiadomo, jak potoczyłyby się losy Rzeczpospolitej, gdyby do akcji nie wkroczyła Eleonora, która z właściwym sobie taktem przystąpiła do mediacji między zwaśnionymi stronami. 12 marca 1673 roku obie strony parafowały porozumienie i zgoda wydawała się trwała, co było szczególnie ważne w obliczu nadciągającej kolejnej wojny z Turcją. Nie bez znaczenia było też to, że główny mąciciel, prymas Prażmowski, w kwietniu 1673 roku zmarł.

Przeczytaj również o wyglądzie Elżbiety Rakuszanki. Czy żona Kazimierza Jagiellończyka naprawdę była najbrzydszą polską królową?


Reklama


Źródło

Artykuł stanowi fragment książki Iwony Kienzler pt. Cudzoziemskie żony i matki władców Polski. Ukazała się ona nakładem wydawnictwa Bellona.

Zagmatwane losy cudzoziemskich żon polskich władców

Autor
Iwona Kienzler
Dołącz do dyskusji

Jeśli nie chcesz, nie musisz podawać swojego adresu email, nazwy ani adresu strony www. Możesz komentować całkowicie anonimowo.


Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Kamil Janicki

Historyk, pisarz i publicysta, redaktor naczelny WielkiejHISTORII. Autor książek takich, jak Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa, Wawel. Biografia, Warcholstwo czy Cywilizacja Słowian. Jego najnowsza książka toŚredniowiecze w liczbach (2024).

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.