Najgorsi królowie elekcyjni w historii Polski. Czy zgadzasz się z naszą listą?

Strona główna » Nowożytność » Najgorsi królowie elekcyjni w historii Polski. Czy zgadzasz się z naszą listą?

Jeden uciekł z Polski w przebraniu, udając że idzie na miasto, uwodzić kobiety. Inny też chciał zwiać, ale zamiast tego wplątał Rzeczpospolitą w najbardziej niszczycielską wojnę w dziejach. Był też nieudacznik, który umarł z przejedzenia i rosyjski figurant, przygotowujący grunt pod rozbiory.

Na ostatniej pozycji – Henryk Walezy

Ratuje go tylko to, że nie zdążył wiele w Polsce napsuć. Paniczyk nie rozumiejący miejscowych obyczajów i plujący na własne obietnice. Nie ożenił się z córką wygasłej dynastii Jagiellonów i ani myślał respektować polskie tradycje.

Henryk Walezy uciekający z Polski (domena publiczna)

Można by przyklasnąć jego planom ograniczenia wszechwładzy szlachty, ale zabierał się za nie bez najmniejszego wyczucia.

Gdy tylko usłyszał o śmierci swojego brata, króla Francji, uciekł z Wawelu. Strażnikowi powiedział, że udaje się na schadzkę. Zginął zasztyletowany piętnaście lat później. Na nim skończyła się historii francuskiej dynastii Walezjuszy.


Reklama


Miejsce czwarte – August III Sas

Został królem, choć wcale nie miał poparcia Polaków. Wyniesiony na tron pod osłoną rosyjskich wojsk. Na jego koronacji zjawiło się tak niewielu senatorów, że niemal zabrakło ludzi potrzebnych do tego, by zgodnie z ceremoniałem nieść monarsze insygnia. Niska frekwencja uniemożliwiła też zorganizowanie sejmu koronacyjnego. Coś takiego nie zdarzyło się nigdy wcześniej w polskiej historii.

Portret Augusta III Sasa (domena publiczna)

Nie był władcą, ale popychadłem. Stale chodził na rosyjskim pasku, a nad Wisłą niemal nie przebywał. Wolał zajmował się sprawami rodzinnej Saksonii. Jego panowanie zagwarantowało, że Polska już nie zdoła uwolnić się spod kurateli carów.

Jeśli miał jakieś zasługi, to tylko dla polskiej kultury. Za jego panowania udało się przynajmniej odremontować elewację zamku królewskiego w Warszawie.

Miejsce trzecie – Zygmunt III Waza

Wybrany na tron, bo po matce był spadkobiercą Jagiellonów. Poddani chcieli w nim widzieć Polaka. On jednak na pierwszym miejscu zawsze stawiał Szwecję i swoje dziedziczne prawa do niej.

Wplątał nową ojczyznę w trwające dekadami wojny ze skandynawskim państwem. W początkowych latach panowania, zachęcany przez ojca, rozważał nawet porzucenie polskiego tronu i ucieczkę do Szwecji. Potem proponował Habsburgom, że sprzeda im polską koronę.

Zygmunt III Waza według Jana Matejki

To on umożliwił połączenie Prus Książęcych z Brandenburgią. A tym samym otworzył drogę do budowy nowożytnego mocarstwa pruskiego.

Przez swój ośli upór i chorobliwą ambicję uniemożliwił synowi, Władysławowi IV, objęcie rosyjskiego tronu. Plan uzależnienia Moskwy od początku był ryzykowny, ale za sprawą Zygmunta – stał się zupełnie niemożliwy.

Miejsce drugie – Michał Korybut Wiśniowiecki

Wybrany na tron przez szlachtę pragnącą króla Polaka, czy też – jak mówiono wtedy – Piasta.

Rozczarował każdego. Człowiek bez charyzmy i bez kręgosłupa. Od razu podjęto próby odsunięcia go od władzy. Był świetnie wykształcony, ale nie dawał dowodów wielkiej inteligencji. Przez przeciwników nazywany głupcem, małpą, a nawet… zastrachaną sową.

Michał Korybut Wiśniowiecki (domena publiczna)

Utracił Podole i pozwolił tureckim wojskom dotrzeć aż pod bramy Lwowa. Zmarł na skutek problemów żołądkowych. Być może od zakaźnej biegunki, albo na skutek zatrucia mieszanką ogórków i miodu pitnego.

Miejsce pierwsze – Jan Kazimierz Waza

Młodość króla pozwalała przypuszczać, że okaże się postacią nietuzinkową. Siedział we francuskim więzieniu, został kardynałem, uchodził za awanturnika. Ale gdy zastąpił brata na polskim tronie, przyniósł krajowi same porażki.

Nie potrafił zahamować powstania kozaków, zawarł niekorzystną ugodę z Tatarami, oddał Ukrainę Rosjanom. A wreszcie – nie zdołał zapobiec szwedzkiemu potopowi.

Jan Kazimierz Waza na konnym portrecie

Wyraził zgodę, by Prusy Książęce ostatecznie uniezależniły się od Rzeczpospolitej. Stale zmagał się z potężną opozycją magnacką, a przez poddanych był uważany za zbyt wyniosłego. To za jego czasów po raz pierwszy zerwano sejm wykorzystując tak zwane liberum veto.

Po śmierci żony zrzekł się tronu i osiadł w paryskim klasztorze. Był jedynym polskim królem, który dobrowolnie abdykował. I chyba tylko w ten sposób przysłużył się ojczyźnie.


Reklama


Nie bez powodu jego łacińskie inicjały – ICR – złośliwie tłumaczono jako Initium Calamitatis Regni. Początek klęski królestwa.

To tylko niektórzy z nieudolnych królów elekcyjnych. Kogo twoim zdaniem zabrakło na liście? I kto powinien zająć najgorszą, pierwszą lokatę?

Autor
Kamil Janicki
13 komentarzy

 

Dołącz do dyskusji

Jeśli nie chcesz, nie musisz podawać swojego adresu email, nazwy ani adresu strony www. Możesz komentować całkowicie anonimowo.


Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.