Najbardziej zmilitaryzowane państwo nowożytnej Europy. Powołali pod broń 40% mężczyzn, większość zginęła

Strona główna » Nowożytność » Najbardziej zmilitaryzowane państwo nowożytnej Europy. Powołali pod broń 40% mężczyzn, większość zginęła

W XVII wieku Szwecja wyrosła na jedno z najpotężniejszych mocarstw w Europie. Agresywna polityka zapewniła Skandynawom znaczne zdobycze terytorialne. Koszty ekspansji były jednak zatrważające. Życie straciły setki tysięcy żołnierzy.

Począwszy od przełomu XVI i XVII wieku aż do pokoju w Nystad, wieńczącego w 1721 roku wielką wojnę północną Szwecja niemal permanentnie prowadziła z kimś wojnę.


Reklama


Stulecie pełne wojen

Najpierw od 1599 do 1622 roku trwały zmagania z Rzeczpospolitą o Inflanty. Wojowniczy Skandynawowie w tym czasie ścierali się również z Moskalami oraz musieli odpierać ataki Duńczyków. Potem, jak pisze Paweł Skworoda w książce Wojny Rzeczypospolitej Obojga Narodów ze Szwecją:

W latach 1626-1629 regimenty szwedzkie walczyły z Rzeczpospolitą o ujście Wisły, a w 1630 r. wyruszyły na pomoc niemieckim protestantom, biorąc udział w wojnie trzydziestoletniej aż do pokoju westfalskiego w 1648 r.

Potyczka husarii ze Szwedami w czasie poopu (Józef Brandt/domenaPotyczka husarii ze Szwedami w czasie potopu (Józef Brandt/domena publiczna). publiczna).
Potyczka husarii ze Szwedami w czasie potopu (Józef Brandt/domena publiczna).

Po kilku latach pokoju Szwedzi najechali w 1655 r. Rzeczpospolitą, ale w konsekwencji uwikłali się w wojnę z Danią, cesarstwem, Brandenburgią i Moskwą. Walki z koalicją antyszwedzką trwały do 1660 r., a starcia z Moskwą zakończył dopiero pokój w Kardis w 1661 r.

Po tym przez kilkanaście lat panował względny spokój, ale w 1675 roku rozpętała się kolejna wojna z Danią. Krwawe walki o Skanię trwały do 1679 roku. Paweł Skworoda podkreśla, że „dopiero absolutyzm Karola XI zapewnił szwedzkim granicom długie 19 lat spokoju”.

Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.

Jednak już trzy lata po śmierci władcy rozpoczęła się wielka wojna północna. Ciągnęła się ona aż do 1721 roku, kładąc kres szwedzkiej potędze.

Małe królestwo z liczną armią

Dziesiątki lat krwawych walk wymagały sprawnej i licznej (jak na ówczesne standardy) armii. Już w pierwszej połowie XVII wieku jej stan utrzymywano na poziomie 36-40 tysięcy żołnierzy.


Reklama


Dla kraju, który liczył w tym czasie około 1,25 miliona mieszkańców stanowiło to ogromny wysiłek. Co roku należało bowiem pozyskać od pięciu do siedmiu tysięcy nowych rekrutów. Jak czytamy w Wojnach Rzeczypospolitej Obojga Narodów ze Szwecją:

W latach 1621-1680 do wojska trafiło w sumie około 375 tys. ludzi, w tym 225 tys. wcielono do piechoty. W latach dwudziestych odsłużyć 12 miesięcy w piechocie szło średnio 8 tys. ludzi, w trzydziestych nieco ponad 4 tys., a w czterdziestych już tylko po 3 tys.

Z uwagi na ciągłe wojny szeregi szwedzkiej amii musiały być ciągle uzupełniane nowymi rekrutami (domena publiczna).
Z uwagi na ciągłe wojny szeregi szwedzkiej amii musiały być stale uzupełniane nowymi rekrutami (domena publiczna).

Musimy do tego jeszcze doliczyć znacznie słabiej udokumentowane źródłowo pobory do kawalerii i floty. W sumie w ciągu roku do armii zaciągano 6 tys. ludzi.

Setki tysięcy zabitych

Liczby te dotyczą jedynie Szwedów oraz Finów. Do tego dochodziły rzecz jasna wojska zaciężne. Ich rola z dekady na dekadę stawała się coraz większa, ale wojny i tak kosztowały życie setek tysięcy mieszkańców skandynawskiego królestwa:


Reklama


Oblicza się, że od roku 1620 do 1632 zginęło około 50-55 tys. Szwedów i Finów. Podczas zmagań doby wojny trzydziestoletniej straty były nieco niższe, gdyż świadomie chroniono Szwedów, wystawiając na ogień wroga Niemców.

Mimo to wyniosły one około 40 tys. ludzi w latach trzydziestych i 35 tys. ludzi w latach 1640-1648. Wojny Karola X Gustawa przypłaciło życiem 60 tys. żołnierzy, a około 50 tys. poległo w wojnie o Skanię (1675-1679).

Prawdziwą hekatombą okazała się wielka wojna północna (1700-1721). W jej trakcie zginęło 200 tysięcy Szwedów i Finów! Liczba ta robi jeszcze większe wrażenie jeżeli weźmiemy pod uwagę, że w drugiej połowie XVII wieku kraj liczył 1,5 miliona mieszkańców.

Katastrofa demograficzna

Według – przytaczanych przez Pawła Skworodę – obliczeń Jana Lindegrena od 1620 do 1720 roku przez szeregi szwedzkiej armii przewinęło się aż 40% męskiej populacji kraju. Był to najwyższy odsetek w całej Europie. Jednocześnie aż trzy czwarte żołnierzy zginęło lub zmarło w trakcie działań wojennych. Wśród tych, którym udało się powrócić do ojczyzny wielu stanowili inwalidzi.

Podczas wielkiej wojnie północnej zginęło 200 tysięcy Szwedów i Finów. Na ilustracji obraz Pierre'a-Denisa Martina przedstawiając bitwę pod Połtawą (domena publiczna).
Podczas wielkiej wojnie północnej zginęło 200 tysięcy Szwedów i Finów. Na ilustracji obraz Pierre’a-Denisa Martina przedstawiając bitwę pod Połtawą (domena publiczna).

O tym jak druzgoczący wpływ na demografię kraju miały nieustanne wojny doskonale świadczy przykład – położonej na północy Szwecji – parafii Bygdeå. Już w 1639 roku:

(…) na każde 100 kobiet przypadało zaledwie 66 mężczyzn, podczas gdy w typowej populacji wskaźnik ten wynosi około 90. W latach 1621-1639 spośród 230 rekrutów powróciło tylko 15, co trzeci jako kaleka.


Reklama


Imperialne zapędy w ostateczności doprowadziły do prawdziwej katastrofy demograficznej w Szwecji. Skandynawskie królestwo – podobnie jak Rzeczpospolita – utraciło swoje znaczenie na arenie międzynarodowej. Miejsce dawnych potęg w rejonie zajęła Rosja.

Przeczytaj również o tym, że najstraszniejszej wojny w dziejach Polski można było uniknąć. Wróg chciał zawrzeć z nami sojusz przeciwko Rosji

Bibliografia

  • Paweł Skworoda, Wojny Rzeczypospolitej Obojga Narodów ze Szwecją, Trio 2007.

Ilustracja tytułowa: Śmierć Gustawa II Adolfa pod Lützen na obrazie Carla Wahlboma (domena publiczna).

Autor
Daniel Musiał
Dołącz do dyskusji

Jeśli nie chcesz, nie musisz podawać swojego adresu email, nazwy ani adresu strony www. Możesz komentować całkowicie anonimowo.


Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.