Śmierć ostatnich Piastów mazowieckich. Czy książęta zostali otruci?

Strona główna » Nowożytność » Śmierć ostatnich Piastów mazowieckich. Czy książęta zostali otruci?

Śmierć ostatnich Piastów mazowieckich ciągle budzi wiele kontrowersji. Książęta Stanisław oraz Janusz III zeszli z tego świata w odstępie niespełna dwóch lat. W chwili śmierci mieli po 24 lata. Czy padli ofiarą skrytobójców? A może przyczyna zgonów była znacznie bardziej prozaiczna?

Urodzony w 1500 roku Stanisław oraz o dwa lata młodszy Janusz szybko zostali osieroceni przez ojca Konrada III Rudego. 55-letni Piast zmarł w 1503 roku pozostawiając rządy w rękach wywodzącej się z rodu Radziwiłłów księżnej Anny.


Reklama


Nie garnęli się do władzy

Sławomir Koper w książce pt. Historyczne Archiwum X. Tajemnicze zgony znanych Polaków podkreśla, że „była to kobieta wielkiej urody i ambicji, a przy okazji też ogromnego temperamentu. W chwili śmierci męża miała dopiero 27 lat i postanowiła ułożyć sobie życie na nowo”.

Marzył się jej nawet ślub z królewiczem Zygmuntem Jagiellończykiem. Ostatecznie jednak nic z tego nie wyszło, a Anna skupiła się na rządach we własnej dzielnicy, które sprawowała aż do 1518 roku.

Księżna Anna długo nie chciała oddać władzy synom (domena publiczna).
Księżna Anna długo nie chciała oddać władzy synom (domena publiczna).

Oddała władzę synom dopiero, gdy zbuntowali się przeciwko niej poddani. Sami książęta jednak niespecjalnie garnęli się do przejęcia należnej im funkcji. Jak czytamy w książce Sławomira Kopra:

Relacje z epoki zgodnie akcentują, że najbardziej interesowali się alkoholem i seksem, chociaż nie zaniedbywali też nauki rycerskiego rzemiosła. Obaj wyróżniali się w tej dziedzinie, a Janusz dodatkowo imponował potężną posturą i niemal nadludzką siłą.

Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.

Tajemnicza śmierć Stanisława

Młodzi Piastowie po prosu kochali ucztować. Do tego stopnia, że wydatki na ten cel stanowiły poważne obciążenie dla książęcego skarbca. Właśnie po jednej z suto zakrapianych biesiad, urządzonych w sierpniu 1524 roku w Błoniu przez księcia Janusza III, jego brat poczuł się źle.

Mimo niedyspozycji, którą przypisywano wypitym poprzedniej nocy trunkom Stanisław postanowił wracać do oddalonej o niespełna 50 kilometrów Warszawy. Z każdą kolejną godziną jego stan się pogarszał. Po dotarciu do miasta książę zatrzymał się w „kamienicy należącej do księży mansjonariuszy przy placu Zamkowym i tam też zmarł”. Był 8 sierpnia 1524 roku. Mimo że:


Reklama


(…) śmierć młodego księcia była dużym zaskoczeniem, a lekarze nie potrafili wyjaśnić jej przyczyn, początkowo nie prowadzono w tej sprawie żadnego dochodzenia. Odbył się pogrzeb, a jedynym władcą dzielnicy został Janusz III.

Podejrzana Katarzyna Radziejowska

Przedwczesny zgon starszego brata w żadnym razie nie spowodował zmiany zwyczajów ostatniego mazowieckiego Piasta. Wręcz przeciwnie. Książę Janusz pogrążał się coraz bardziej w chorobie alkoholowej. Gdy jednak pod koniec 1525 roku i on zaczął poważnie niedomagać rozpoczęło się poszukiwanie osób, które miały za to odpowiadać. Wtedy też pojawiły się pytania o przedwczesny zgon Stanisława.

Artykuł stanowi fragment książki Sławomira Kopra pt. Historyczne Archiwum X. Tajemnicze zgony znanych Polaków (Fronda 2021).
Artykuł stanowi fragment książki Sławomira Kopra pt. Historyczne Archiwum X. Tajemnicze zgony znanych Polaków (Wydawnictwo Fronda 2021).

Podejrzenia padły w pierwszej kolejności na „ambitną córkę wojewody płockiego, Katarzynę Radziejowską”. Była ona kochanką obu braci. Najpierw związała się ze Stanisławem, ale gdy ten nie chciał się z nią ożenić (planował ślub z córką Zygmunta Starego i Bony) wylądowała w objęciach Janusza.

Zarzucano jej, że otruła starszego z braci (miała mu podać zatrutego kapłona), a gdy młodszy również nie wyraził gotowości stanięcia z nią na ślubnym kobiercu i jego zaczęła faszerować jadem. Miał jej w tym pomagać zakochany w wojewodziance starosta błoński Piotr Jordanowski.


Reklama


Radziejowska, słusznie obawiająca się o swoje życie, uciekła na ziemie Korony. O wiele gorszy los spotkał jej domniemanego wspólnika. Jordanowskiego aresztowano i skazano na ścięcie.

Tajemnica płockiego aptekarza

Jeszcze w trakcie trwania procesu stan zdrowia Janusza III znacznie się pogorszył. Książę słabł z dnia na dzień i w nocy z 9 na 10 marca 1526 roku wyzionął ducha.

Ostatni książęta mazowieccy Janusz (po lewej) i Stanisław (domena publiczna).
Ostatni książęta mazowieccy Janusz (po lewej) i Stanisław (domena publiczna).

W tej sytuacji z jeszcze większą zaciętością szukano potencjalnych wspólników Radziejowskiej i Jordanowskiego. Jak czytamy w Historycznym Archiwum X aresztowano łącznie kilkanaście osób. Wśród nich znajdowali się:

(…) puszkarz Piotr i muzyk Maciej, którzy kiedyś służyli u kuzyna Radziejowskiej. W Rzwieniu mieli swobodny dostęp do księcia Janusza i ponoć właśnie tam podawali mu truciznę. Miał ją dostarczyć płocki aptekarz Jan Alantsee, a całość koordynowała ziemianka o nazwisku Kliszewska (lub Kliczowska). Pomagała jej w tym jakaś piekarka (handlarka pieczywem?) z Krakowa.

Obie kobiety zginęły w straszliwych męczarniach spalone na stosie. Stracono również większość pozostałych podejrzanych. Życie ocalił za to Jan Alantsee, który uciekł do Krakowa, gdzie – jak pisze Kamil Janicki w książce Damy złotego wieku – „wyjątkowo łatwo uzyskał od króla list żelazny i pełne oczyszczenie z zarzutów. Potem awansował na burmistrza miasta, a także na osobistego aptekarza jej królewskiej mości”.

Trucizna czy alkohol?

Nic dziwnego, że szybko pojawiły się podejrzenia, że za śmiercią obu Piastów mogła stać królowa Bona Sforza. Bądź co bądź, po zgonie książąt ich dzielnica została włączona do Korony.

Istniał motyw. Nie ma za to żadnych twardych dowodów na to, że Stanisław i Janusz w ogóle padli ofiarą trucicieli. Zeznania wymuszone torturami nie miały przecież najmniejszej wartości. Co więcej przeprowadzone w latach 50. minionego stulecia badania kości książąt nie wykazały śladów trucizny.

Nagrobek Stanisława i Janusza w warszawskiej katedrze św. Jana (Krzysztof Dudzik/CC BY-SA 3.0).
Nagrobek Stanisława i Janusza w warszawskiej katedrze św. Jana (Krzysztof Dudzik/CC BY-SA 3.0).

Obecnie historycy podają kilka możliwych przyczyn przedwczesnego zgonu ostatnich mazowieckich Piastów. Wśród nich wskazywana jest między innymi gruźlica, której postępy miał przyspieszyć „niehigieniczny tryb życia młodszego z dynastów”. Jak pisze Sławomir Koper w swojej książce „nie brakuje też podejrzeń o kiłę i trzeba przyznać, że tryb życia Piastów w pełni uzasadnia tę hipotezę”.

Źródła nie dają potwierdzenia chorób wenerycznych lub płucnych. Podkreślają za to chorobliwe opilstwo obu Piastów. Kronikarz Bernard Wapowski, który uczestniczył w ucztach wyprawianych przez braci pisał, że książęta „trunek zmieszawszy z muszkatelą, kazali sobie lejem w gębę lać po wielkiej szklanicy, aż do dna”. Bardzo więc możliwe, że właśnie nadużywanie alkoholu wyprawiło obu władców na tamten świat.

Przeczytaj również o śmierci księcia Józefa Poniatowskiego. Dlaczego Francuzi zastrzelili własnego marszałka?


Reklama


Tajemnicze zgony znanych Polaków

Bibliografia

Autor
Rafał Kuzak
Dołącz do dyskusji

Jeśli nie chcesz, nie musisz podawać swojego adresu email, nazwy ani adresu strony www. Możesz komentować całkowicie anonimowo.


Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.