Świadkowie Jehowy w Auschwitz-Birkenau. Dlaczego esesmani uważali te kobiety za modelowych więźniów?

Strona główna » II wojna światowa » Świadkowie Jehowy w Auschwitz-Birkenau. Dlaczego esesmani uważali te kobiety za modelowych więźniów?

Zdaniem komendanta Auschwitz-Birkenau Rudolfa Hössa badaczki Pisma Świętego „mimo swej mniej lub hardziej fanatycznej postawy były bardzo pożądanym elementem”. Z ich postawy był tak zadowolony, że oddał więźniarkom pod opiekę nawet własne dzieci.

Badacze Pisma Świętego (znani w Polsce lepiej jako Świadkowie Jehowy) znaleźli się na długiej liście wrogów III Rzeszy z powodu głoszonego pacyfizmu i kategorycznej odmowy wstępowania w szeregi Wehrmachtu.


Reklama


Biblijne pszczoły

Do obozów zsyłano jednak nie tylko mężczyzn. Trafiło tam również wiele kobiet, które straże nazywały „,biblijnymi pszczołami” lub „biblijnymi gąsienicami”. Chociaż w Auschwitz-Birkenau było ich niewiele, to komendant obozu Rudolf Höss we wspomnieniach, spisanych w trakcie oczekiwania na egzekucję za popełnione zbrodnie, poświęcił im sporo uwagi. Stwierdzał między innymi:

Mimo swej mniej lub hardziej fanatycznej postawy były bardzo pożądanym elementem. Pracowały one przeważnie w gospodarstwach domowych wielodzietnych rodzinach, w domu SS-manów, a nawet w kasynie oficerskim SS jako personel obsługujący, głównie zaś w rolnictwie, jak np. na farmie drobiu w Harmężach oraz na różnych folwarkach obozowych.

Komendant obozu Auschwitz Rudolfa Höss (Karl-Friedrich Höcker/domena publiczna).
Komendant Auschwitz-Birkenau Rudolf Höss (Karl-Friedrich Höcker/domena publiczna).

Zdaniem Hössa pochodzące głównie z Niemiec i Holandii kobiety w ogóle „nie wymagały nadzoru, niepotrzebne były posterunki”. Co więcej miały chętnie i pilnie wykonywać powierzoną pracę, „gdyż takie było przykazanie Jehowy”.

Idealne służące?

Höss doskonale wiedział o czym pisze. Jako wieloletni komendant niemieckiej fabryki śmierci, w której życie straciło co najmniej 1,3 miliona ludzi, sam przez trzy lata miał dwie takie służące. W swojej relacji stwierdzał:


Reklama


Moja żona często mówiła,  że nie mogłaby sama lepiej dbać o wszystko niż te dwie kobiety. Szczególnie wzruszająco troszczyły się o dzieci, zarówno duże, jak i małe. Dzieci nasze były do nich przywiązane jak do kogoś należącego do rodziny.

Od razu dodał, że z początku obawiał się, iż więźniarki będą próbowały namawiać dzieci do zmiany religii. Obawy okazały się bezpodstawne. Co więcej więźniarki „nigdy nie mówiły z dziećmi na tematy religijne. Jeżeli się weźmie pod uwagę ich fanatyzm, było to do pewnego stopnia nawet zaskakujące”.

Powyższa, autentyczna relacja z II wojny światowej została zamieszczona w książce Niny Majewskiej-Brown Dwie twarze. Życie prywatne morderców z Auschwitz (Bellona 2020).
Inspiracją do opublikowania tego tekstu była książka Niny Majewskiej-Brown pt. Dwie twarze. Życie prywatne morderców z Auschwitz (Bellona 2020).

Z zasady badaczki Pisma Świętego spełniały wszelkie oczekiwania swych oprawców. Esesmani odnotowywali więc przypadki nawet drobnego nieposłuszeństwa. Höss wspominał na przykład o więźniarce, która:

(…) pracowała u pewnego oficera SS i starała się z oczu odczytywać jego życzenia, ale zdecydowanie odmawiała czyszczenia munduru, czapki, butów, wszystkiego tego, co miało jakikolwiek związek z wojskiem. Nie chciała nawet dotknąć tych przedmiotów.

Niemiecki zbrodniarz twierdził przy tym, że zasadniczo „badaczki Pisma św. były ze swego losu zadowolone”. Zdaniem byłego komendanta obozu działo się tak ponieważ:

Miały one nadzieję, że na skutek cierpień dla Jehowy, jakie znosiły podczas uwięzienia, uzyskają dobre miejsce w jego królestwie, które wkrótce nadejdzie.


Reklama


To jednak rzecz jasna tylko spojrzenie zdegenerowanego zbrodniarza. Do opinii człowieka, który miał na sumieniu niezliczone istnienia ludzkie należy podchodzić z rezerwą.

Przeczytaj również wstrząsającą relację Polki zmuszonej do pracy w domu sadystycznego komendanta Birkenau.

Inspiracja

Tekst został zainspirowany książką Dwie twarze. Życie prywatne morderców z Auschwitz, która w zbeletryzowany sposób opisuje życie codzienne strażników z Auschwitz-Birkenau. Publikacja autorstwa Niny Majewskiej-Brown ukazała się nakładem wydawnictwa Bellona.

Sprawdź

Bibliografia:

  • Rudolf Hoess, Wyznania spod szubienicy. Autobiografia Rudolfa Hossa komendanta KŁ Auschwitz, Wydawnictwo Mireki 2012.
Autor
Rafał Kuzak
Dołącz do dyskusji

Jeśli nie chcesz, nie musisz podawać swojego adresu email, nazwy ani adresu strony www. Możesz komentować całkowicie anonimowo.


Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.