W 1638 roku, po stłumieniu kolejnej z wielu rebelii przetaczających się przez Ukrainę, Rzeczpospolita narzuciła Kozakom nową ugodę. Wierzono, że Kozaczyzna zostanie raz na zawsze wzięta w karby i wykorzystana do obrony państwa. Stało się zupełnie inaczej. Dlaczego już niespełna dekadę później wybuchł największy bunt kozacki – powstanie Bohdana Chmielnickiego?
Położenie Kozaków po uchwaleniu w 1638 roku Ordynacji wojska zaporoskiego było złe, a z czasem tylko się pogarszało.
Reklama
Kozacy spychani w niewolę pańszczyźnianą
W świetle prawa wolni od danin i pańszczyzny byli odtąd jedynie Kozacy rejestrowi (6000 mężczyzn znajdujących się na żołdzie Rzeczpospolitej) oraz ich rodziny, pod warunkiem że mieszkały wspólnie z nimi. W przeciwnym przypadku miały status ludności poddańczej. Spadały do niego również po śmierci rejestrowego.
Gdy Kozak umierał – czy nawet ginął w bitwie, wysłany do walki przez króla i hetmanów – jego żona i dzieci automatycznie stawali się chłopami pańszczyźnianymi. Przed tym losem mogło uchronić ich tylko wpisanie syna zmarłego do rejestru na jego miejsce.
Nadużycia oficerów i urzędników
Sądownictwo kozackie spoczywało w rękach pułkowników i podstarościch, czyli osób, które najczęściej naruszały prawa kozackie.
Zdarzało się wprawdzie, że pułkownicy próbowali bronić podkomendnych, sami byli jednak zależni od magnackich protektorów i mieli związane ręce w przypadkach, gdy zarzewie sporów stanowiły akty urzędniczego bądź szlacheckiego bezprawia.
Reklama
Sytuacja Kozaków zaostrzyła się jeszcze po śmierci Stanisława Koniecpolskiego, który starał się ochraniać rejestrowych. Starostwa dotąd podporządkowane hetmanowi przeszły w ręce jego syna Aleksandra i Jeremiego Wiśniowieckiego.
Dostojnicy z niechęcią patrzyli na zamieszkujących pod ich nosem Kozaków, zwłaszcza że ci nie przynosili możnym żadnych dochodów. Obaj magnaci zaczęli bezprawnie obciążać rejestrowych różnymi powinnościami.
Bezprawne podatki, wywłaszczenia, przymusowa pańszczyzna
Nie pomogły skargi wnoszone do hetmana Mikołaja Potockiego. Ucisk narastał, a głównymi winowajcami byli urzędnicy magnaccy, którzy mając wolną rękę, a nawet zachętę ze strony zwierzchników, nie ustawali w szykanach.
Nakładali na rejestrowych podatki i opłaty oraz zmuszali ich do odrabiania pańszczyzny. Odbierali im też majątki, wykorzystując fakt, że Kozacy często nie posiadali dokumentów potwierdzających prawa do ziemi.
Takie właśnie represje spadły chociażby na Bohdana Chmielnickiego, którego konflikt z podstarościm czehryńskim Danielem Czaplińskim o Subotów stał się bezpośrednią przyczyną wybuchu kolejnego – i największego ze wszystkich – powstania.
Rejestrowych ciemiężyli także ich właśni dowódcy, konfiskując wszystko, co wpadło im w oczy: konie, oręż, ozdoby. Oficerowie, we współpracy z magnackimi urzędnikami, stosowali wobec Kozaków otwartą przemoc. Częste były przypadki pobić, bezprawnego pozbawiania wolności. Dochodziło nawet do morderstw.
Reklama
Spóźniona i niewystarczająca reakcja
Król i hetman Mikołaj Potocki, obawiając się niepokojów ze strony rejestrowych, starali się hamować nadużycia. Wydawano surowe uniwersały skierowane do starostów i ich urzędników. Ponieważ nie przynosiło to efektu, w styczniu 1648 roku monarcha nakazał wysłanie na Ukrainę specjalnej komisji, która miała rozpatrzyć skargi kozackie. Był to krok zdecydowanie spóźniony.
Trudno powiedzieć, czy sama tylko pogarszająca się sytuacja rejestrowych i zepchniętych do rangi chłopów pańszczyźnianych wypiszczyków (Kozaków, dla których brakowało miejsca w rejestrze) mogła doprowadzić do powstania. Na pewno wybuch niezadowolenia przyspieszyły plany wojny tureckiej i obietnice złożone przez króla Kozakom.
Władysław IV Waza zapewniał, że rejestr zostanie powiększony, a dawne prawa – przywrócone. Monarcha nie dotrzymał słowa, co popchnęło środowisko kozackie do działania.
Kiedy zimą na przełomie lat 1647–1648 oskarżony o szykowanie buntu Bohdan Chmielnicki uciekł na Sicz, sytuacja na Ukrainie była tak zła, że wystarczyło tylko rzucić hasło do walki z magnatami i ich urzędnikami. Odzew przeszedł wszelkie oczekiwania.
****
Powyższy tekst powstał na potrzeby książki Chwile przełomu (Bellona 2021). To wspólna publikacja autorstwa publicystów portalu WielkaHISTORIA.pl, ukazująca kluczowe punkty zwrotne w dziejach Polski.
Nasi najlepsi publicyści o wydarzeniach, które zmieniły dzieje Polski
Bibliografia
- Borowiak Albert, Powstanie kozackie 1638, Zabrze 2010.
- Borowiak Albert, Kozaczyzna w przededniu powstania Bohdana Chmielnickiego (1635-1648) [w:] Epoka „Ogniem i Mieczem” we współczesnych badaniach historycznych, pod red. M. Nagielskiego, Warszawa 2000.
- Gawęda Marcin, Powstanie kozackie 1637, Zabrze 2007.
- Gawroński Rawita Franciszek, Kozaczyzna ukrainna Ukraina Rzeczypospolitej Polskiej do końca XVIII wieku, Warszawa 1923.
- Hetmani zaporoscy w służbie króla i Rzeczypospolitej, pod red. Piotra Krolla, Mirosława Nagielskiego, Marka Wagnera, Zabrze 2010.
- Kaczmarczyk Janusz, Bohdan Chmielnicki, Wrocław‒Warszawa‒Kraków 2007.
- Jakowenko Natalia, Historia Ukrainy do 1795 roku, Warszawa 2011.
- Serczyk Władysław Andrzej, Na dalekiej Ukrainie. Dzieje Kozaczyzny do 1648 roku, Kraków 2008.
- Serczyk Władysław Andrzej, Na płonącej Ukrainie. Dzieje Kozaczyzny 1648‒1651, Warszawa 1999.
- Tomkiewicz Władysław, Powstanie kozackie w roku 1630, „Przegląd Powszechny”, t. 187 (1930).
- Wójcik Zbigniew, Wojny kozackie w dawnej Polsce, Kraków 1989 Wójcik Zbigniew, Dzikie Pola w ogniu. Kozaczyzna w dawnej Rzeczypospolitej, Warszawa 1960.
2 komentarze