Zgodnie z surowymi normami XIX stulecia prawo do seksualnej swobody miał tylko mężczyzna. W Polsce królowała zasada podwójnej moralności. Każdy „dżentelmen” mógł przebierać w kochankach, odwiedzać domy publiczne i zażywać uciech z prostytutkami. Od kobiet oczekiwano jednak, że będą niewinne, cnotliwe i wierne do grobowej deski podstarzałym brutalom, za których wychodziły tylko z woli rodziców.
W sferach mieszczańskich, wśród ziemian i inteligentów, wszelkie rozmowy o kobiecej seksualności, potrzebie fizycznego spełnienia czy pragnieniu swobody w sferze erotycznej, były na cenzurowanym przynajmniej do pierwszych lat po wielkiej wojnie. Nie znaczy to jednak, że w XIX wieku brakowało pań pragnących wyrwać się ze sztywnego gorsetu obyczajowego.
Reklama
Marzenia o pełnej swobodzie mogły spełnić tylko nieliczne Polki. Wyzwolona miłość stała się zwłaszcza domeną artystek szukających sukcesu poza granicami kraju.
Erotyzm w cenie
„Przesycony erotyczną energią Montparnasse buduje swoją legendę kawiarnianego życia wspólnot, wyzwolonych i frywolnych kobiet, szalonych miłości, artystycznych zabaw, nocnych klubów, balów przebierańców i absolutnej wolności”.
Tak, o francuskiej mekce artystów pisze Sylwia Zientek w książce Polki na Montparnassie. Jej słowa pomagają zrozumieć, dlaczego od schyłku XIX stulecia po lata międzywojnia z taką ochotą opowiadano o związkach, miłościach i zerwaniach artystów robiących karierę w Paryżu.
Erotyzm z roku na rok coraz bardziej był w cenie. Korzystali z tego artyści, ale też artystki, w tym Polki.
Mela Muter. Mąż, kochanek i szachy
Zawiłe życie miłosne wiodła Mela Muter (ur. 1876) – wzięta portrecistka z Warszawy, pierwsza malarka żydowskiego pochodzenia, która zdobyła sławę w Paryżu.
Reklama
„Piękna Mela z Montparnassu”, jak o niej mówiono, przybyła do Francji w 1901 roku. Miała u boku męża i wychowywała małego synka. Nie przeszkodziło jej to jednak w nawiązaniu płomiennego romansu z przybyłym ze Lwowa Leopoldem Staffem.
„Dla stojącego u progu kariery, rozpoczynającego dopiero samodzielne życie poety relacja z piękną i uzdolnioną malarką jest szaloną przygodą” – czytamy na kartach Polek na Montparnassie. – „Smak zakazanego związku z mężatką w paryskiej scenerii jest dla Staffa elementem wyprawy w nieznane. Malarka gotowa jest rzucić męża, zostawić dziecko, aby tylko żyć z ukochanym”.
Artystka namalowała męża i kochanka na jednym obrazie, jak ci grają w szachy. Szykowała się do rozwodu, Staff wolał jednak skupić się na swojej twórczości. Gdy małżeństwo Meli mimo to uległo rozpadowi, pozostała sama, choć nie na długo.
W kolejnych latach wdawała się w relacje z kolejnymi błękitnymi ptakami. Niewiele też brakowało a wzięłaby ślub z młodszym o kilkanaście lat Raymondem Lefebvre – zagorzałym komunistą o arystokratycznym rodowodzie.
Irena Reno. Czułość i intymność
Wielkie przywiązanie do swobody przejawiała również pochodząca z Warszawy Irena Reno (ur. 1884), znana z pejzaży miast i martwych natur. Bezpruderyjna i wyzwolona, nie szukała stabilności. Sama twierdziła, że największe znaczenie miały dla niej „czułość i intymność”.
Związała się na dłużej ze starszym o jedenaście lat francuskim malarzem Alcidem Le Beau. Urodziła mu córkę, ale nigdy nie wzięła z nim ślubu. Po rozstaniu wywalczyła przez sądem prawo do opieki nad dzieckiem. O początkach jej kariery pisaliśmy w osobnym artykule.
Nadal wyzwolona, stale szokowała – wprawdzie nie sztuką, ale zachowaniem. W samym środku I wojny światowej plażowała na Krymie, gdzie jej przechadzki nago dawały się we znaki pruderyjnym sąsiadom. W 1920 roku związała się na jakiś czas z szefem sanatorium chorób płuc. W listach pisała konsekwentnie, że „miłość jest w życiu najważniejsza”.
Gabriela Zapolska. Z klasztoru na sceny Paryża
Gabriela Zapolska (ur. 1857) – aktorka i pisarka, autorka powieści oraz dramatów – została wydana za mąż jeszcze zanim skończyła dwudziesty rok życia. Małżeństwo okazało się niezwykle niedobrane, a mąż niewierny. Gabriela odpłaciła mu się jednak tym samym. Nawiązała romans z szefem trupy teatralnej Marianem Gawalewiczem. Rodzice zamknęli ją wówczas w klasztorze, dziewczyna uciekła z niego jednak do Wiednia i sama zaczęła robić karierę w świecie artystycznym.
Reklama
W 1889 roku, jako 32-latka, przybyła do Paryża z marzeniem o podbiciu scen Miasta Świateł. Celu nie osiągnęła, ale weszła w krąg wyzwolonej bohemy artystycznej. Nawiązała romans z twórcą grupy nabistów, inspirujących się impresjonizmem. Malarz ten, Paul Sérusier, proponował jej nawet małżeństwo, Zapolska wybrała jednak powrót nad Wisłę.
Helena Het-Kwiatkowska. Dwie panny z Paryża
W Paryżu nikogo nie szokowały ani romanse z mężczyznami ani z kobietami. Kiedy na ziemiach polskich starano się udawać, że homoseksualizm nie istnieje, w stolicy Francji artystki wchodziły w jawne związki, wspólnie mieszkały i żyły. Tak robiła chociażby Helena Het-Kwiatkowska (ur. 1886), tworząca obrazy czerpiące z wpływów Pabla Picasso i Henriego Matisse’a.
Mieszkająca w Mieście Świateł od 1905 roku Kwiatkowska nigdy nie ukrywała swoich relacji z innymi artystkami. Już w epoce międzywojennej związała się na stałe z młodszą o dwadzieścia lat francuską malarką Marcelle Challiol.
Najpierw mieszkały w Paryżu, gdzie życzliwi sąsiedzi mówili o nich „deux mademoiselles”, dwie panny. Potem, z uwagi na wysokie koszty życia, kupiły razem dom w prowansalskiej wiosce Plascassier. Żyły tam przez dwie dekady, aż do śmierci Heleny.
Polskie artystki, które podbiły Paryż
Bibliografia
- Zientek Sylwia, Polki na Montparnassie, Wydawnictwo Agora 2021.