Jadwiga Andegaweńska i świat przestępczy. Dla krakowskich kryminalistów to była idealna królowa

Strona główna » Średniowiecze » Jadwiga Andegaweńska i świat przestępczy. Dla krakowskich kryminalistów to była idealna królowa

Władczyni litościwa, pobożna, wyrozumiała i zawsze dostrzegająca w ludziach dobro? Zatwardziali kryminaliści nie mogli marzyć o lepszej królowej. Zachowane źródła z XIV wieku potwierdzają, że rządy Jadwigi Andegaweńskiej to były dla nich złote lata.

Badacz przestępczości w średniowiecznym Krakowie, Maciej T. Radomski, odnalazł w księgach miejskich wiadomości o około stu złodziejach aktywnych w latach 1360-1422. Nie wszyscy z nich ponieśli konsekwencje swoich czynów. A przynajmniej: nie takie konsekwencje, jak należałoby oczekiwać.


Reklama


Chłosta, okaleczenie, śmierć

O tym, jak w polskiej stolicy traktowano zawodowych złodziei dobrze świadczy przypadek kryminalisty imieniem Aleksy. Łapano go trzy razy, a za swoje czyny był każdorazowo poddawany chłoście. Wreszcie w roku 1408 dodatkowo odcięto mu ucho i przegnano go z grodu.

Zdarzały się też wyroki śmierci przez powieszenie. W ten sposób w 1369 roku życie skończył „złodziej publiczny”, który – według zachowanej petycji mieszczan, skierowanej do króla Kazimierza Wielkiego – ukrywał się wcześniej „w jadalni pewnego Żyda”.

W średniowiecznym Krakowie złodzieje byli nie tylko chłostani, ale trafiali również na szubienicę (Pisanello/domena publiczna).
W średniowiecznym Krakowie złodzieje byli nie tylko chłostani, ale trafiali również na szubienicę (Pisanello/domena publiczna).

„Od śmierci wybawiła go królowa Jadwiga”

Do założenia stryczka na szyję nie zawsze jednak dochodziło. „Więcej szczęścia miał Dominik Malec” – pisze Maciej T. Radomski.

Mężczyzna, także określony mianem „złodzieja publicznego” (fur publicus), miał zostać powieszony wiosną 1394 roku, jednak „od śmierci wybawiła go królowa Jadwiga”.

Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.

Wyrozumiała Andegawenka

Litościwa monarchini wielokrotnie wstawiała się za przestępcami. Jeden z najwcześniejszych przykładów takiego postępowania pochodzi już z wiosny 1385 roku.

Jadwiga Andegaweńska była wówczas niespełna jedenastoletnią dziewczyną. Ale była też koronowaną królową (a nawet królem) i miała pełne prawo rozstrzygać o życiu i śmierci poddanych.


Reklama


Jak wyjaśnia Antonina Jelicz w książce Życie codzienne w średniowiecznym Krakowie, królowa darowała życie pięciu przestępcom „z okazji procesji Bożego Ciała”.

W sierpniu tego samego roku Jadwiga Andegaweńska raz jeszcze nakazała wypuścić na wolność „wszystkich pochwyconych, którzy na ten czas w uwięzieniu w mieście byli”. „Z amnestii skorzystało dwóch oskarżonych o kradzież” – dopowiada Maciej T. Radomski.

Jadwiga nie raz darowała życie przestępcom (domena publiczna).

Dla uczczenia ślubu

Powodem do amnestii stał się następnie ślub Jadwigi Andegaweńskiej z litewskim księciem Jagiełłą. Na uroczystości skorzystała niejaka Kasia Mniszka, czekająca na proces „za kradzież jednej czapki i także za wiele innych przestępstw”. Groziło jej powieszenie, ale została tylko wypędzona z miasta.

Łaska spotkała również Franka, którego opisano jako „dawnego pachołka wójta” oraz jego żonę. Jemu rajcy „udowodnili, że jest złodziejem”. Ją „na licznych kradzieżach przyłapano”.


Reklama


Za sprawą wyrozumiałości królowej i dla uświetnienia unii polsko-litewskiej oboje odzyskali wolność.

Ułaskawiała nawet strażników miejskich

Jadwiga była wyrozumiała nawet dla ludzi, od których należało oczekiwać pełnej rzetelności i absolutnego oddania zasadom.

Przestępcy naprawdę mogli liczyć na wyrozumiałość królowej Jadwigi (Aleksander Augustynowicz/domena publiczna).
Przestępcy naprawdę mogli liczyć na wyrozumiałość królowej Jadwigi (Aleksander Augustynowicz/domena publiczna).

Odpuściła winy chociażby nierzetelnemu kapitanowi straży miejskiej. Funkcjonariuszowi, który „zadłużywszy się zastawił hełm i pancerz, stanowiące własność miasta i uszedł potajemnie”.

Nie dość, że nie poniósł konsekwencji, to jeszcze stał się przykładem dla innych. Chodzącym dowodem, że tak długo, jak żyje Andegawenka, wolno sobie folgować…

Przeczytaj również o tym jakie były przyczyny śmierci Jadwigi Andegaweńskiej. Na co naprawdę umarła wielka królowa?


Reklama


Bibliografia

  • Jelicz Antonina, Życie codzienne w średniowiecznym Krakowie (wiek XIII-XV), Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1966.
  • Radomski Maciej T., Ipsa Civitas Habundat Furibus… Przestępcy i przestępczość w późnośredniowiecznym Krakowie [w:] Coram Iudicio. Studia z dziejów kultury prawnej w miastach późnośredniowiecznej Polski, red. Anna Bartoszewicz, Wydawnictwo DiG/Instytut Historyczny UW, Warszawa 2013.
Autor
Kamil Janicki
Dołącz do dyskusji

Jeśli nie chcesz, nie musisz podawać swojego adresu email, nazwy ani adresu strony www. Możesz komentować całkowicie anonimowo.


Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.