Najbardziej seksistowskie średniowieczne dowcipy

Strona główna » Średniowiecze » Najbardziej seksistowskie średniowieczne dowcipy

Beztroskie anegdotki, rubaszne żarty z brodą? Nie tylko. Zachowane dowcipy z XV stulecia ujawniają skalę ówczesnej mizoginii, pogardy dla kobiet i płciowych uprzedzeń głęboko zakorzenionych w kulturze.

Sławny późnośredniowieczny zbiór dowcipów – czy też „facecji”, jak nazywał je autor – Poggia Braccoliniego zawiera nie tylko opowiastki wulgarne, nieśmieszne i odstręczające, ale też wyjątkowo seksistowskie. Poniżej kilka przykładów tych ostatnich.


Reklama


Podaję je w oparciu o wydany niedawno polski przekład Ingi Grześczak, a w wybranych przypadkach także o edycję z 1879 roku. Fragmenty w nawiasach stanowią bezpośrednie cytaty. Reszta to streszczenia tekstu źródłowego. W miarę potrzeby: z drobnym komentarzem ode mnie.

Kobieta szaleje z braku seksu

„Pewna kobieta z moich stron sprawiała wrażenie szalonej” – opowiadał Poggio Braccolioni. I udowodnił, jak bardzo nawet w XV stuleciu było upowszechnione przekonanie, że kobieta wymaga męskiej, seksualnej uwagi, by zachować zmysły. Bez niej niechybnie wpada w chorobę psychiczną.

Symboliczne wyobrażenie rzeki (fluvius) w XV-wiecznej kopii pism Ptolemeusza.

Tę konkretną „obłąkaną” krewni postanowili zaprowadzić do wróżbiarki, by „jej pomogła dzięki swej magicznej mocy”. Po drodze znajdowała się rzeka, więc kobietę posadzono na barki „silniejszemu z mężczyzn”. Efekt?

„Natychmiast zaczęła ocierać się pośladkami o jego ramiona, jakby spółkowała i raz po raz wrzeszczała: »Chcę się pieprzyć!«. Tym sposobem wyjaśniła się przyczyna choroby”. Boki zrywać!


Reklama


Kobiety są uparte i zrzędliwe… nawet po śmierci

„Mężczyzna szukał żony, która utonęła w rzece. Szedł jednak pod prąd, w górę rzeki.

Zdumiony tym przypadkowy przechodzień poradził mu, żeby poszedł raczej w dół rzeki, zgodnie z biegiem wody. Wówczas mężczyzna rzekł:

»Żadną miarą nie znajdę jej w ten sposób. Gdy żyła, była tak uparta, zrzędna i zawsze wszystkiemu przeciwna, że i po śmierci mogła powędrować jedynie w stronę przeciwną niż nurt wody«”.

<strong>Przeczytaj też:</strong> Królową uwięziono, wydano na tortury, oskarżono o kazirodztwo. Wszystko dlatego, że…

Bo to takie zabawne nazywać żonę „starym próchnem”

Obrażanie kobiet tylko dlatego, że przybyło im lat i nie spełniały wyśrubowanych kanonów urody wydawało się włoskiemu humaniście, odpowiedzialnemu za zbiór facecji, wyjątkowo zabawne. Na dowód jedna historia.

Szlachcic z Florencji imieniem Rosso miał żonę Teldę. Była to, zdaniem Braccoliniego, „kobieta leciwa i niezbyt ładna”. Dlatego też delikwent „zaczął wodzić oczami za służącą, a ponieważ nieustannie ją nagabywał, dziewczyna wyjawiła wszystko pani”.

„Stare kobiety” na francuskiej miniaturze z XIV wieku.

„Ta poradziła służącej, żeby się zgodziła i wyznaczyła mu schadzkę w miejscu nieoświetlonym. Telda udała się tam zamiast służącej.

Rosso przybył na miejsce spotkania i dość długo obmacywał żonę, biorąc ją za służącą. W końcu jednak kutas [tak, to cytat] mu opadł, nie mógł więc doprowadzić sprawy do końca. Wówczas żona wrzasnęła:


Reklama


»Ty gówniany szlachciuro! Gdyby tu była ta dziewczyna, sprawiłbyś się jak należy!«. Szlachcic na to:

»O mój Boże Teldo! Ten tu mój koleżka jest mądrzejszy ode mnie. Bo kiedy cię dotknąłem, nieświadom, że to ty, a nie tamta, on natychmiast pojął, że to stare próchno i wycofał się w porę«”.

Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.

Gwałt to grzech czy… temat do żartów?

Ta historia pochodziła ponoć od biskupa Anagni w środkowej Italii, Angelotta Foschiego. Miał on opowiadać:

„Krewniak mój przechadzał się nocą po opustoszałym mieście. Zgwałcił wówczas – jak mniemał – kobietę idącą z naprzeciwka, wydawała mu się bowiem niezwykle urodziwa”.

Ilustracja z XIV-wiecznego francuskiego brewiarza.

Okazało się jednak, że mężczyzna miał do czynienia nie z przypadkową ofiarą, ale z demonem, który przybrał postać kobiety, by zwieść go na złą drogę. Teraz piekielna istota zamieniła się w „wyjątkowo szkaradnego mężczyznę”.

„»No i czegoś dokonał?« – spytała. – »To przecież ja uwiodłam ciebie, dudku jeden«. On zaś, bez cienia lęku odparł:

»Może i tak. Za to ja nieźle sponiewierałem ci tyłek«”.


Reklama


Wyzwiska z kobiet. Zdaniem ludzi średniowiecza zawsze śmieszne

„Obywatel Wenecji znany ze złośliwości” na starość nie zapisał nic w testamencie swojej żonie. Lekceważenie „dotknęło ją bardzo mocno”. Skarżyła się, nalegała na zmianę decyzji, prosząc, by zabezpieczył ją na ostatnie, trudne lata.

Wreszcie mężczyzna uległ. A przynajmniej takie sprawiał wrażenie. W obecności żony zwrócił się do świadków:

<strong>Przeczytaj też:</strong> Gwałty na księżniczkach w średniowieczu. Płaciły ciałem za porażki ojców

„Naprzykrza mi się żebym jej coś zostawił. Zatem, żeby postąpić zgodnie z dobrym obyczajem, was tu przytomnych wzywam na świadków, że zostawiam jej piczę paskudniejszą i bardziej rozciągniętą niż u jakiejkolwiek innej kobiety w tym mieście”.

„Na te słowa wszyscy parsknęli śmiechem i sobie poszli” – podkreślał Poggio Braccolini. I najwidoczniej on też chichotał, bo inaczej nie zamieściłby żartu w kolekcji najprzedniejszych, jego zdaniem, facecji.

Taką mam minę, jak czytam te „żarty”…

Żona przyłapała cię z kochanką? Załatw sprawę śmiechem

Żona przyłapała męża „jak swawolił ze służącą”. „Zaskoczona tą niespodziewaną sytuacją” zwróciła się do niego:

– „Giovanni, gdzie podziała się twoja mądrość?”. On zaś odpowiedział: „Tam gdzie jej miejsce. W cipie tej dziewczyny”.

Poważne dylematy kulturalnych mężczyzn

„Dwóch przyjaciół rozprawiało podczas spaceru, co jest przeżyciem intensywniejszym – akt seksualny czy wypróżnienie się. Kiedy zauważyli kobietę, u której często gościli mężczyźni, jeden z przyjaciół zaproponował:


Reklama


– »Zapytajmy ją. Jest osobą doświadczoną w obu tych kwestiach«. Na co drugi odparł:

– »Ona zupełnie się nie nadaje do rozstrzygnięcia naszego sporu. O wiele częściej dawała dupy, niż srała«.


Przeczytaj też żarty zalatujące kloacznym fetorem. Jak ludzie średniowiecza dowcipkowali z kupy i pierdzenia?

Bibliografia

  • Bracciolini Poggio, Opowieści ucieszne, przeł. Inga Grześczak, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2019.
  • The Facetiae Or Jocose Tales of Poggio, now first translated into english with the latin text, Paris 1879.
Autor
Kamil Janicki
1 komentarz

 

Dołącz do dyskusji

Jeśli nie chcesz, nie musisz podawać swojego adresu email, nazwy ani adresu strony www. Możesz komentować całkowicie anonimowo.


Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.