W oskarżeniach nie było żadnego sensu. Składane zeznania brzmiały zupełnie niewiarygodne. To jednak nie miało znaczenia. Józef Stalin właśnie przejął pełnię władzy w Związku Sowieckim. I dla jej utrzymania był gotów posłać miliony ludzi do łagrów lub prosto do grobu.
„Kiedy likwiduje się wrogów, to nie jest straszne, pies z nimi tańcował. Straszne jest, kiedy zabija się swoich” – mówi jeden z bohaterów klasycznej powieści Życie i los Wasilija Grossmana. Książki demaskującej zwyrodniały, nieludzki system stalinowski, spisanej przez niepokornego pisarza, którego prace były w Rosji wyklęte aż do upadku komuny.
Reklama
Słowa są więcej niż znamienne. Tak właśnie w latach 30. XX wieku myślały miliony funkcjonariuszy partyjnych, żołnierzy, enkawudzistów i zwyczajnych, omamionych propagandą mieszkańców ZSRR. Przekonanie, że wrogów wolno likwidować, pod władzą bolszewików stało się powszechne. I pomogło Stalinowi rozpętać największą czystkę polityczną w historii Rosji.
U schyłku dekady jakiekolwiek różnice między „wrogami” oraz „swoimi” uległy zatarciu. Czerwony dyktator i jego pomagierzy za wroga uznawali każdego, kto stawał im na drodze. A także setki tysięcy ludzi, którzy nie mogli stanowić dla władzy żadnego zagrożenia.
Atak w konkurentów do władzy
Wielka czystka albo wielki terror. Te dwa terminy stosuje się zamiennie na określenie bezprecedensowej fali represji, która przetoczyła się przez Związek Sowiecki w latach 1936-1938.
Pierwsze z określeń przyjęło się zwłaszcza na wschodzie. O „czystkach partyjnych w 1937 roku” pisał chociażby wspomniany Wasilij Grossman. Wielki terror to z kolei nazwa ukuta przez brytyjskiego sowietologa, Roberta Conquesta.
Reklama
Prześladowania całych grup i narodów trwały w Związku Sowieckim od jego zarania. Historyk z Harvardu, Charles S. Maier, ocenia, że walka z rzekomymi „kułakami”, brutalna kolektywizacja i sztucznie wywołane klęski głodu tylko w latach 1932-33 przyniosły siedem milionów ofiar.
Wtedy skala śmierci była największa. W roku 1937 ruszyła jednak czystka zupełnie innego rodzaju. Wymierzona już nie w najsłabszych, w mniejszości i niziny społeczne, ale – w ludzi, którzy zbudowali komunistyczny system i stanowili jego podporę.
„Nie musimy z nikim więcej walczyć”
Peter Kenez z Uniwersytetu Kalifornijskiego tłumaczy, że terror stał się możliwy dzięki już powszechnej na tym etapie „dewaluacji ludzkiego życia”. I podkreśla, że data, gdy go rozpętano nie była w żadnym razie przypadkowa.
W 1934 roku Józef Stalin zdołał pokonać ostatnich jawnych konkurentów do władzy w partii i przejąć pełną kontrolę nad państwem. Na XVII Zjeździe bolszewików dyktator stwierdził: „Nie musimy już niczego więcej udowadniać, ani, jak się zdaje, z nikim więcej walczyć”. Nie mógł wyrzec większego kłamstwa.
Reklama
1 grudnia tego samego 1934 roku doszło do morderstwa na Siergieju Kirowie – weteranie partii, pierwszym sekretarzu w Leningradzie. Wielu historyków sądzi, że zabito go wprost na polecenie Stalina. Potem zaś – to już pewnik, a nie domysł – wykorzystano zbrodnię, by podjąć polowanie na rzekomych spiskowców.
W Moskwie odbyły się trzy nagłośnione, sfingowane procesy członków rzekomej konspiracji – „trockistowsko-zinowjewowskiego centrum terrorystycznego”. Przed sądem postawiono ludzi z samego szczytu władzy. A potem kolejnych i kolejnych…
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
Został tylko Stalin
Aresztowano i oskarżono niemal wszystkich ideowców, którzy odgrywali istotną rolę w rewolucji październikowej 1917 roku. Byli zastraszani, torturowani, zmuszani do składania obciążających zeznań.
„Mój wypaczony bolszewizm przekształcił się w antybolszewizm i poprzez trockizm doszedł do faszyzmu. Trockizm to odmiana faszyzmu” – mówił na swoim procesie Grigorij Zinowiew, kiedyś prawa ręka Lenina. Podobnie kajali się inni prominenci. Wszystkich skazano i niemal wszyscy zostali rozstrzelani.
Z pierwotnego rewolucyjnego politbiura przy życiu w ZSRR został tylko jeden członek. Sam Józef Stalin. Z dwóch tysięcy uczestników zjazdu partii w 1934 roku niemal połowa została aresztowana. Czekała ich śmierć albo zsyłka do Gułagu.
Piąta kolumna w armii
Represje szybko rozlały się na cały kraj. W każdym miejscu i środowisku szukano konspiratorów, członków piątej kolumny, kontrrewolucjonistów.
<strong>Przeczytaj też:</strong> Jedyny bunt w Gułagu za życia Stalina. Spośród milionów łagierników tylko oni chwycili za brońWyjątkowe spustoszenie poczyniono na rozkaz Stalina w armii. Dawne szacunki mówiły, że śmierć spotkała nawet kilkadziesiąt procent korpusu oficerskiego. Dzisiaj historycy podają niższe liczby, nie ulega jednak wątpliwości, że ogarnięty paranoją dyktator okulawił własne siły zbrojne.
W ciągu dwóch lat z wojska usunięto ponad 30 000 oficerów. Tysiące z nich aresztowano, wielu rozstrzelano.
Reklama
Prześladowania dosięgły ludzi kultury, naukowców, kler (o czym możecie przeczytać w TYM tekście), prostych pracowników fabryk, a nawet… kilkuletnie dzieci. Mnożyły się donosy, a najbardziej absurdalne insynuacje wystarczały, by ściągnąć na człowieka wyrok śmierci.
Czystka Polaków, Finów, Łotyszy, Greków, Chińczyków…
Władze ze szczególną brutalnością uderzały w mniejszości narodowe, sumarycznie uznawane za wrogów systemu.
Timothy Snyder podaje, że choć zwalczane mniejszości stanowiły tylko 1,4% populacji ZSRR, to właśnie z nich wywodziło się 36% wszystkich aresztowanych w wielkiej czystce. Trzy czwarte z zatrzymanych nie-Rosjan rozstrzelano.
Spośród wszystkich grup etnicznych prześladowania w największym stopniu dotknęły Polaków. W ramach wielkiej czystki zorganizowano „operację Polską” która skończyła się aresztowaniem 144 tysięcy osób i śmiercią 111 000 (przeczytasz o niej więcej w artykule Rafała Kuzaka).
Następnie w podobny sposób zaczęto tępić Finów, Łotyszy, Greków czy Chińczyków.
Reklama
5% populacji zesłane do Gułagu
Jak pisze Stehhen Wheatcroft, o ile w roku 1930 w sowieckich łagrach przebywało 200 000 osób, o tyle w roku 1937 liczba ta wzrosła do miliona. A w 1941 – do 1 500 000.
Łączną liczbę aresztowanych w latach 1937-1939 szacuje się na 7-8 milionów. Na skutek wielkiego terroru wolność straciło więc nawet do 5% całej populacji kraju.
<strong>Przeczytaj też:</strong> Dzieci w Gułagu. Stalin zsyłał do łagrów nawet przedszkolakiCo mówią dokumenty NKWD?
Wprost niewiarygodna była też liczba ofiar śmiertelnych. Jak wyjaśnia Michael Ellman z Uniwersytetu w Amsterdamie, oficjalna dokumentacja NKWD mówi o 628 000 rozstrzelanych osób. Wiadomo też, że około 116 000 osób pozbawionych wolności w latach czystki zmarło w Gułagu.
Łącznie – zgodnie z wyliczeniami Ellmana – wielki terror zakończył się śmiercią od 950 000 do 1 200 000 osób. Pod względem liczby ofiar nie była to największa z komunistycznych zbrodni. Przyniosła jednak olbrzymie, niszczycielskie skutki.
Zlikwidowała rosyjskie elity, dała Stalinowi wolną rękę do zaostrzenia totalitarnego systemu, utorowała drogę do przyszłych zbrodni, takich jak mord na polskich oficerach w Katyniu, i zdeterminowała bieg sowieckiej historii na kolejne dekady. A tym samym – także bieg historii Polski i Europy.
Już z tego tylko powodu można przekonująco powiedzieć, że była to największa ze zbrodni Stalina, wpisująca się w sekwencję terroru, trwającego od 1933 roku aż do samej śmierci czerwonego cara.
***
Do przypomnienia skali stalinowskiego terroru zainspirowała nas książka Wasilija Grossmana pod tytułem Życie i los. Ta klasyczna powieść właśnie ukazała się w polskim wydaniu nakładem oficyny Noir sur Blanc.
Polecamy
Bibliografia
- Conquest Robert, The Great Terror: A Reassessment, Oxford University Press, 2008.
- Ellman Michael, Soviet Repression Statistics: Some Comments, „Europe-Asia Studies”, t. 54 (2002).
- Kenez Peter, Odkłamana historia Związku Radzieckiego, Bellona 2008.
- Maier Charles, The Unmasterable Past: History, Holocaust and German National Identity, Harvard University Press, 1988.
- Snyder Timothy, Bloodlands: Europe Between Hitler and Stalin, Basic Books, 2010.
- Wheatcroft Stephen, S. Wheatcroft, The Scale and Nature of German and Soviet Repression and Mass Killings, 1930–45, „Europe-Asia Studies”, t. 48 (1996).
- Whitewood Peter, The Red Army and the Great Terror, University Press of Kansas, 2015.
5 komentarzy