Unia Królestwa Polskiego z Wielkim Księstwem Litewskim, zawarta u schyłku XIV stulecia, zmieniła układ sił w Europie Środkowej. Dominujące dotąd politycznie, ekonomicznie i militarnie państwo Zakonu Krzyżackiego zdawało się schodzić na drugą pozycję wobec połączonych potencjałów Polski i Litwy. Jego ekspansja mogła zostać zatrzymana; więcej – pojawiła się wreszcie szansa na pokonanie krzyżackiej potęgi, nawet jeśli początkowo w Krakowie nie snuto takich planów.
Krzyżacy zdawali sobie sprawę z zagrożenia i ze wszystkich sił starali się rozerwać unię oraz skłócić oba państwa. Początkowo używali środków zakulisowych. Wybrany w 1407 roku na wielkiego mistrza zakonu Ulrich von Jungingen wprost parł jednak do orężnego rozstrzygnięcia.
Reklama
Wielka wojna
Nie bez prowokacji drugiej strony 6 sierpnia 1409 roku zakon – już wcześniej zaangażowany na Żmudzi – wypowiedział wojnę Polsce. Ekspresowa ofensywa rycerzy zakonnych zakończyła się przytłaczającym sukcesem. Ziemia dobrzyńska i północne Kujawy znalazły się pod wrogą okupacją, a zaskoczeni Polacy zgodzili się na chwilowy rozejm.
Dopiero w kolejnym roku Władysław Jagiełło i jego brat stryjeczny Witold zdołali zmobilizować siły oceniane przez historyków na około trzydzieści tysięcy ludzi – jedną z większych armii w ówczesnej Europie. W końcu czerwca 1410 roku wojska polskie przeprawiły się przez Wisłę na wysokości Czerwińska i połączyły z oddziałami litewskimi, a następnie wkroczyły na teren państwa zakonnego.
Wiktoria grunwaldzka i jej konsekwencje
Do spotkania z armią krzyżacką, liczącą około piętnastu tysięcy ludzi, doszło 15 lipca między wsiami Stębark i Grunwald. W całodniowej krwawej bitwie Krzyżacy zostali doszczętnie rozbici. Zginął wielki mistrz, polegli inni wysocy urzędnicy, a także – około dwustu rycerzy zakonnych. Klęska nadbałtyckiego mocarstwa była porażająca.
Na wieść o niej miasta pruskie i pomorskie zaczęły zrzucać zakonny dyktat i poddawać się królowi Jagielle. Pojawiła się szansa na likwidację krzyżackiej władzy i opanowanie państwa pruskiego.
Reklama
Spod Grunwaldu armia polsko-litewska przeszła pod Malbork i obległa go. Jednak wobec braku odpowiedniej artylerii i urządzeń oblężniczych oraz ze względu na szerzące się choroby we wrześniu zaniechano oblężenia i wycofano się. Krzyżacką władzę uratował nowy wielki mistrz Heinrich von Plauen, który energicznie zorganizował obronę, a miasta i biskupstwa pospiesznie wróciły pod zwierzchnictwo Malborka.
Niezadowalający pokój
Polacy wytracili impet, erozja państwa zakonnego została powstrzymana. Zawarto rozejm, a 1 lutego 1411 roku podpisano w Toruniu nowy traktat pokojowy.
Polska nie zdobyła żadnych terytoriów. Błędem jest twierdzenie, że wróciła do niej ziemia dobrzyńska, bo ten obszar za ogromną kwotę wykupiono na kilka lat przed wojną. Wszystkie zajęte zamki na mocy pokoju miały powrócić do wcześniejszych właścicieli.
W nauce od dawna trwa spór o to, czy traktat toruński był wszystkim, co w tamtym momencie mogły uzyskać Polska i Litwa. Grunwaldzka klęska rycerzy w białych płaszczach z czarnymi krzyżami była ogromna i wstrząsnęła podstawami państwa zakonnego. Krzyżacy wciąż jednak cieszyli się poparciem w Europie.
Reklama
Węgrzy przyłączyli się do wojny po ich stronie; takim samym krokiem grozili też król Czech i wielu innych władców, ulegających propagandzie Malborka oraz zaniepokojonych perspektywą zmiany układu sił w regionie. Niektórzy sądzą, że gdyby Jagiełło i Witold wykazali więcej zdecydowania i energii, udałoby się zmusić osłabionego przeciwnika do znaczących ustępstw.
Z całą pewnością wiadomo jedno – warunki, na jakich zakończyła się wojna, nie zadowalały strony polsko-litewskiej, zaś nowa konfrontacja była tylko kwestią czasu.
Wojna głodowa
Krakowski dwór zarzucał zakonowi łamanie szczegółowych zapisów traktatu. W kołach rządzących domagano się pełnej rewindykacji zagarniętych ziem: chełmińskiej, michałowskiej, nawet Pomorza Gdańskiego. Dla Jagiełły oraz Witolda kluczowa była też kwestia Żmudzi. Według postanowień pokoju toruńskiego miała ona zostać zwrócona Krzyżakom po śmierci obu Giedyminowiczów.
Do nowej wojny doszło już w 1414 roku. Tym razem stroną atakującą była Polska. Zmobilizowano silną armię, nawet liczniejszą niż ta walcząca pod Grunwaldem. Pomni klęski Krzyżacy tym razem nie zdecydowali się na walną bitwę, lecz bronili się w zamkach i miastach.
Reklama
Trapione kłopotami zaopatrzeniowymi (wojnę nazwano „głodową”), brakiem odpowiedniej artylerii i urządzeń oblężniczych siły polsko-litewskie niewiele wskórały i już po dziesięciu tygodniach zawarto rozejm.
Wojna odwrotowa i dwie kolejne
Kolejne konflikty wybuchały w latach 1419 (mało efektywna tak zwana wyprawa odwrotowa), 1422 (jej rezultatem było zrzeczenie się przez zakon Żmudzi) i 1431–1435.
Podczas tej ostatniej wojny najpierw Krzyżacy najechali ziemie polskie, następnie zaś, w odwecie, siły koronne wsparte przez czeskich husytów w niszczącym pochodzie przeszły przez Pomorze Gdańskie i dotarły do Morza Bałtyckiego.
Po raz pierwszy obce wojska wdarły się tak głęboko na obszar zakonu. Państwo krzyżackie zostało mocno osłabione, ale nadal nie było pokonane i nie kwapiło się do oddania zagarniętych polskich terenów. By ujarzmić wroga, potrzeba było wsparcia pruskiego społeczeństwa. To uzyskał jednak dopiero syn Władysława Jagiełły – Kazimierz IV.
****
Powyższy tekst powstał na potrzeby książki Chwile przełomu (Bellona 2021). To wspólna publikacja autorstwa publicystów portalu WielkaHISTORIA.pl, ukazująca kluczowe punkty zwrotne w dziejach Polski.
Nasi najlepsi publicyści o wydarzeniach, które zmieniły dzieje Polski
Bibliografia
- Biskup M., Czaja R., Długokęcki W., Państwo zakonu krzyżackiego w Prusach, Warszawa 2020.
- Biskup M., Wojny Polski z Zakonem Krzyżackim 1308-1521, Gdańsk 1993.
- Kuczyński S.M., Wielka wojna z Zakonem Krzyżackim w latach 1409-1411, Warszawa 1955.
- Łowmiański H., Polityka Jagiellonów, Poznań 2006.
- Wojna Polski i Litwy z Zakonem Krzyżackim w latach 1409-1411, Malbork 2010.