Powiedzieć o niej, że z powodzeniem rywalizowała z mężczyznami – to jak nic nie powiedzieć. Iaia z Kyzikos była najmodniejszą artystką swojej epoki. U niej wyszukane portrety zamawiali członkowie elity elit. Przynajmniej ci, których… było na to stać.
Epoka hellenistyczna, której początek wyznacza śmierć Aleksandra Wielkiego w 323 roku przed naszą erą, dla wielu kobiet okazała się okresem nowych możliwości. Wcześniej, w epoce klasycznej, w większości pozostawały w domu; teraz coraz częściej i coraz odważniej opuszczały znajome cztery ściany.
Reklama
Jak opowiada historyczka Joyce Salisbury na kartach Encyclopedia of Women in the Ancient World :
W kosmopolitycznych miastach kobiety [odtąd] nie były ograniczone do gospodarstwa domowego i często zatrudniano je w rzemiośle czy sklepach. Większość takich kobiet uczyła się zawodu od rodziny, a dziewczęta czasem pracowały w warsztatach swoich ojców – było tak w przypadku malarzy i rzeźbiarzy.
Lala, a może Iaia?
Ponieważ większość starożytnych artystów – zarówno kobiet, jak i mężczyzn – pracowała anonimowo, dzisiaj znamy jedynie nieliczne imiona dawnych artystek. Kilka z nich zachowało się dzięki żyjącemu w I wieku naszej ery Pliniuszowi Starszemu, który wymienił je w sławnej Historii naturalnej. Jak pisał:
<strong>Przeczytaj też:</strong> Miała na rękach krew dziesiątek tysięcy ofiar. Słuszna zemsta za to, co zrobiono jej córkom?I kobiety malowały. Timarete, córka Mikona odmalowała na tablicy Dianę znajdującą się w Efezie i do najdawniejszych malowideł należącą. Irene, córka i uczennica malarza Kratesa odmalowała dziewicę, która się w Eleuzis znajduje. Kalypso starca i kuglarza Teodora; Alcistene, tanecznika; córka i uczennica Nearcha, Eskulapiusza (…).Także pewna Olympias malowała, o niej tyle tylko wspominają, że Autobulus był jej uczniem.
Najwięcej uwagi Pliniusz poświęcił jednak pewnej artystce z Kyzikos (po łacinie Cysicus, stąd w polskim przekładzie pojawił się jej przydomek: Cyzycenka). Z jego uwag wynika, że pracowała ona samodzielnie, a nie u boku męża czy ojca:
Lala Cyzycenka, wieczna dziewica robiła pędzlem w młodości Marka Warrona w Rzymie, a w kości słoniowej dłutem, najbardziej obrazy kobiet, a w Neapolu staruszkę na wielkiej tablicy; swój także wizerunek przy zwierciadle.
Już sama wzmianka o portrecie Marka Warrona wskazuje na to, że Lala (czy też: Iaia, bo taką pisownię przyjmuje się dzisiaj) otrzymywała prestiżowe zlecenia. Ten pisarz, dowódca i polityk był jednym z najbardziej cenionych i najlepiej wykształconych mieszkańców Wiecznego Miasta. Nawiązanie do niego pozwala też przy okazji określić w przybliżeniu czas życia i działalności Iai/Lali – jeśli malowała Marka, jej twórczość przypada na I wiek przed naszą erą.
Co jednak najciekawsze, Pliniusz zapisał także, że Iaia z Kyzikos była nie tylko utalentowaną, ale i doskonale opłacaną artystką. Dzięki niemu wiemy, że zarabiała w swoim zawodzie więcej, niż jakikolwiek mężczyzna:
Żadnej też ręka nie była w malarstwie szybszą; w sztuce zaś samej tak daleko doprowadziła, iż jej obrazy nierównie wyżej płacono, niż obrazy najsławniejszych w tym wieku malarzy; Sobolisa i Dyonizyusza, których obrazy zapełniają galerie.
Reklama
Jakie dokładnie kwoty wchodziły w grę? Tego źródła nie przekazały. Ale można chyba założyć – jak przekonuje Joyce Salisbury – że Iaia utrzymywała się wyłącznie ze swojej sztuki. I że nie każdego było na nią stać.
Bibliografia:
- Pliniusz Starszy, Historia naturalna, tłum. Józef Łukaszewicz, Poznań 1845.
- Joyce Salisbuty, Encyclopedia of Women in the Ancient World, ABC CLIO 2001.
Ilustracja tytułowa: Iaia w trakcie malowania. Michel Corneille młodszy/domena publiczna.