Najbardziej obrzydliwy pogrzeb w dziejach Wawelu. Nie życzyłbyś tego swoim najgorszym wrogom

Strona główna » Średniowiecze » Najbardziej obrzydliwy pogrzeb w dziejach Wawelu. Nie życzyłbyś tego swoim najgorszym wrogom

Wielka historia zapomniała o królowej Elżbiecie, chociaż jej życie to gotowy materiał na film sensacyjny. Ofiara porwania i gwałtu, „czarna wdowa”, która pochowała trzech mężów, przyjaciółka i siostra chrzestna jednego z najsłynniejszych monarchów w dziejach Polski. Nawet jej pogrzeb był unikalny. A w każdym razie – unikalnie obrzydliwy.

Elżbieta z Pilczy, trzecia żona Władysława Jagiełły, spędziła u boku władcy zaledwie trzy lata i dziesięć dni. Poślubiła Litwina 2 maja 1417 roku. Zmarła zaś, jak pisał kronikarz Jan Długosz w 1420 roku, „w Krakowie w niedzielę przed uroczystością Wniebowstąpienia Pańskiego”, a więc 12 maja.


Reklama


Małżeństwo zawarto w tajemnicy i wywołało ono prawdopodobnie największy skandal obyczajowy w XV-wiecznej Polsce.

Elżbieta była poddanką króla, w młodości padła ofiarą porwania i gwałtu, miała za sobą trzy małżeństwa i zdążyła urodzić gromadkę dzieci. Poza tym była siostrą chrzestną monarchy – związek z nią uchodził więc za kazirodczy.

W świetle poglądów epoki Elżbieta z Pilczy zupełnie nie nadawała się na królową. Władysław Jagiełło, po dwóch wyjątkowo nieszczęśliwych, politycznych małżeństwach, pragnął jednak związać się z kobietą, którą uważał za przyjaciółkę. I którą chyba też autentycznie – jako jedyną – kochał.

Elżbieta z Pilczy (Granowska). XIX-wieczny obraz Marcelego Krajewskiego.
Elżbieta z Pilczy (Granowska). XIX-wieczny obraz Marcelego Krajewskiego.

Przedstawiciele elit poruszyli niebo i ziemię, by skłonić króla do odwołania ślubu. O tym, jak usiłowano zatruć życie małżonków i jak oceniano pannę młodą opowiadałem już w innych artykułach. Warto jednak przedstawić jeszcze epilog historii.

Choroba królowej

Elżbieta prawdopodobnie już w chwili zaślubin – jako kobieta około 40-letnia – miała poważne problemy z płucami. Kolejne lata, gdy stale okazywano jej pogardę, na pewno nie pomogły jej wydobrzeć.


Reklama


Niektórzy badacze twierdzili nawet, że to nienawistni dostojnicy królestwa wpędzili monarchinię do grobu. I nie przestali jej poniżać nawet, gdy była już martwa.

Śmierć pod nieobecność męża

W dniu śmierci Elżbiety Władysław Jagiełło przebywał w Raciążku obok Ciechocinka, trzysta dwadzieścia kilometrów od Wawelu.

Posępna wiadomość dotarła do niego najwcześniej po trzech bądź czterech dobach. Nawet gdyby zapragnął osobiście uczestniczyć w ostatniej drodze żony, do stolicy mógłby zajechać z orszakiem najwcześniej po kolejnych dwóch tygodniach. Było niepodobieństwem czekać z pochówkiem aż tak długo.

Pasjonującą opowieść o czterech żonach jednego z najważniejszych władców w historii Polski w książce Kamila Janickiego pt. Damy Władysława Jagiełły (Wydawnictwo Literackie 2021).
Burzliwe i tragiczne losy Elżbiety z Pilczy przedstawiłem znacznie szerzej w mojej nowej książce pt. Damy Władysława Jagiełły.

W tej sytuacji Jagiełło kazał odprawił uroczyste egzekwia w Brześciu, w dniu 17 maja. Zadanie zorganizowania właściwego pogrzebu spadło na barki podkanclerzego Jana Szafrańca: jednego z nielicznych na dworze sympatyków królowej.

Nie ma wątpliwości, że Szafraniec usiłował jak najlepiej wywiązać się z ponurej, acz odpowiedzialnej misji. Pracował nad tym, by ceremonia była pełna powagi i należytego blichtru.


Reklama


Wawelską panią, zgodnie z tradycją, pochowano pod posadzką katedry, konkretnie w kaplicy Mansjonarzy. Na polecenie podkanclerzego krakowscy rajcy dostarczyli siedemnaście beczek piwa. Dostojnicy zebrani na pogrzebie chętnie po nie sięgali. Pili jednak nie z żalu, ale z radości. I wcale nie kryli tego, co myślą.

Najbardziej niegodny pogrzeb

„Nowina [o śmierci Elżbiety] napełniła głęboką radością dwór królewski i całe Królestwo Polskie” – podkreślał Jan Długosz – „ponieważ wszyscy razem cieszyli się, że hańba ich i króla została zmazana”.

Wnętrze katedry na Wawelu. Fotografia z początku XX wieku.
Wnętrze katedry na Wawelu. Fotografia z początku XX wieku.

Zgodnie z relacją dziejopisarza był to najbardziej niegodny, wyzuty z szacunku i przyzwoitości pogrzeb w dziejach Wawelu. Gdy zwłoki monarchini opuszczano do krypty, zebrani „urządzili większą owację niż w czasie koronacji”.

„Nie widziano nikogo, kto by hamował radość z powodu jej śmierci” – notował autor Roczników czyli kronik. – „Wszyscy ubrani w odświętne szaty brali udział w uroczystościach, wiwatując wśród śmiechu i radości”.


Reklama


A na koniec dodał jeszcze, zarówno w imieniu ludzi zebranych w maju 1420 roku w katedrze na Wawelu, jak i własnym: „Wówczas i potem obrzucano ją wieloma zniewagami i pokpiwano sobie z niej tak, że byłoby dla niej zapewne lepiej, gdyby nigdy nie sięgnęła po godność królowej”.

Tylko król jej żałował

Nie ma powodów, by podważać relację z pogrzebu, w którym niewątpliwie uczestniczyło wielu informatorów i czytelników dzieła Długosza. Jeden szczegół na pewno jednak został przez zacietrzewionego pisarza zmanipulowany. W sławnym dziele można wyczytać, że choć sam Jagiełło po śmierci Elżbiety „okazywał smutek”, to robił to „krótko”.

Elżbieta z Pilczy w wyobrażeniu XVIII-wiecznego malarza.
Elżbieta z Pilczy w wyobrażeniu XVIII-wiecznego malarza.

Komentarz nie znajduje potwierdzenia w innych źródłach. Może i król unikał okazywania emocji, by nie narażać się na nowe ataki, czyny mówią jednak znacznie więcej od łez i pustych gestów. Jagiełło długo wspominał Elżbietę i nawet po dziesięciu latach dbał, by odprawiano za nią modły. Stale troszczył się także o przybrane dzieci.

Nie jest poza tym prawdą, że król nigdy nie zdradzał się ze swoim cierpieniem. Przed poddanymi milczał, ale wobec równych sobie nie robił tajemnic z tego, jak wielka spotkała go strata. Do Zygmunta Luksemburskiego i jego żony pisał w liście, że zgon Elżbiety „przejął go ciężkim serca umartwieniem i niepospolitym smutkiem”.

****

Burzliwe i tragiczne losy Elżbiety z Pilczy przedstawiłem znacznie szerzej w mojej nowej książce pt. Damy Władysława Jagiełły (Wydawnictwo Literackie 2021). Dowiedz się więcej na Empik.com.

Fascynujące losy następczyń królowej Jadwigi

Bibliografia

  1. Duczmal M., Elżbieta z Pilczy [w:] tejże, Jagiellonowie. Leksykon biograficzny, Kraków 1996.
  2. Jana Długosza Roczniki czyli Kroniki sławnego Królestwa Polskiego, ks. 11: 1413–1430, Warszawa 2009.
  3. Kantecki K., Elżbieta, trzecia żona Jagiełły. Opowiadanie historyczne, Lwów 1874.
  4. Niemczyk K., Kilka uwag do genealogii Elżbiety Pileckiej-Granowskiej i jej rodziny, „Średniowiecze polskie i powszechne”, t. 1 (2009),
  5. Nitkiewicz M.R., Królowa Elżbieta z Pilczy i Łańcuta, trzecia żona Władysława Jagiełły, Łańcut 2003.
  6. Prochaska A., Długosz o Elżbiecie, trzeciej żonie Jagiełły, Lwów 1876.
  7. Rutkowska G., Itineraria żon króla Władysława Jagiełły, „Roczniki Historyczne”, 54: 1998.
  8. Sperka J., Elżbieta z Pilicy Granowska i król Władysław Jagiełło. Kulisy wielkiej miłości [w:] Miłość w czasach dawnych, red. B. Możejko, A. Paner, Gdańsk 2009.

Zobacz wszystkie nasze artykuły o jedynej kobiecie, którą kochał Władysław Jagiełło

Autor
Kamil Janicki

Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.