Mogłoby się wydawać, że rodzina Kazimierza Wielkiego jest znana na wylot i nie skrywa żadnych tajemnic. Rzeczywistość wygląda… o wiele ciekawiej.
Czy Kazimierz Wielki był Polakiem? Na pierwszy rzut oka odpowiedź jest oczywista. Był i to w stopniu dużo większym, niż inni władcy kraju. Warto jednak spojrzeć dwa razy.
Reklama
Kazimierz Wielki był członkiem wielowiekowej, wyjątkowo rozrodzonej i ściśle powiązanej z możnymi rodami Europy dynastii. Jakie zagadki kryją się w jego genealogii?
Nad tym pytaniem pochylił się swego czasu profesor uniwersytetu w Bydgoszczy, Dariusz Dąbrowski. Poniżej najciekawsze z jego wniosków.
Piastowsko-piastowskie małżeństwo rodziców Kazimierza Wielkiego
Zarówno matka, jak i ojciec Kazimierza Wielkiego byli członkami dynastii Piastów. Takie przypadki – jak podkreśla Dąbrowski – zdarzały się dość często.
Do 1370 roku zawarto łącznie 38 „w większości płodnych, wewnątrzpiastowskich małżeństw”. Ewenementem był natomiast fakt, że oboje rodzice króla pochodzili z innej odnogi dynastii, niż śląska. To zdarzyło się poza tym tylko jeden, jedyny raz.
Reklama
Polak… w dwudziestu dwóch procentach?
Wcześniejsze pokolenia rodziny Kazimierza Wielkiego nie były już równie… lokalne. Znanych jest 78% wszystkich przodków króla na pięć pokoleń wstecz. Z tego grona antenatów:
- 22% było Piastami (Polakami),
- 11% Rurykowiczami (Rusinami),
- 11% przedstawicielami rodów bizantyjskich,
- 8% Arpadami (Węgrami),
- 8% przedstawicielami rodów niemieckich,
- 6,5% Przemyślidami (Czechami).
W myśl tego wyjątkowo uproszczonego, liczbowego ujęcia, Kazimierz Wielki był Piastem, a więc też Polakiem, tylko w jednej piątej. Choć oczywiście o jego polskości nie decydowało pochodzenie czy geny, ale kultura, w jakiej dorastał.
Cesarska krew Kazimierza Wielkiego
Poza polskimi korzeniami, król najlepiej zdawał sobie sprawę z tych węgierskich. Jego babka matczyna, Jolenta Helena, była królewną z rodu Arpadów. Pradziadek, Bela IV, był monarchą Węgier. Jeszcze ciekawiej robi się we wcześniejszych pokoleniach.
Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.
W prostej linii Kazimierz Wielki wywodził się zarówno od cesarza Nicei Teodora I (1175-1222), jak i od władcy zwierzchniego całego Imperium Bizantyńskiego, basileusa Aleksego III Angelosa (1153-1211). O tych zaszczytnych koligacjach w Krakowie chyba jednak nic nie wiedziano.
„Należy powątpiewać, by odległa parantela, podobnie jak i inne związki krwi łączące [króla] z elitami władzy Bizancjum, pozostały w świadomości Kazimierza Wielkiego i polskich środowisk dworskich” – komentuje Dariusz Dąbrowski.
Reklama
Nawet w liście wysłanym niedługo przed śmiercią do patriarchy Konstantynopola polski monarcha nie pochwalił się powiązaniem z tamtejszym tronem, choć wspomniał o przodkach, jakich miał na Rusi.
Bez babć, dziadków, stryjów i ciotek
Ogółem Kazimierz Wielki mógł tylko słyszeć o swoich antenatach. Był późnym dzieckiem Władysława Łokietka i Jadwigi Kaliskiej, urodzonym, gdy ojciec osiągnął pięćdziesiąty rok życia, a matka zapewne zbliżała się do czterdziestki.
Jak podkreśla profesor Dąbrowski, „nie miał okazji poznać ani jednego ze swoich dziadków i ani jednej z babć. Co więcej, nie miał możliwości zetknąć się ze swoimi stryjami oraz ciotkami”.
Niezależnie od tego, ile różnych dynastii zakradło się do drzewa genealogicznego Kazimierza Wielkiego i ile nacji reprezentowali jego przodkowie, monarcha wzrastał tylko w kręgach dwóch dworów. Węgierskiego, a zwłaszcza – piastowskiego.
Reklama
Bibliografia
- Dariusz Dąbrowski, Genealogia Kazimierza Wielkiego na tle porównawczym [w:] Kazimierz Wielki i jego państwo. W siedemsetną rocznicę urodzin ostatniego Piasta na tronie polskim, red. Jacek Maciejewski, T. Nowakowski, Bydgoszcz 2011.
3 komentarze