Niemieckie ultimatum dla Polski. Dlaczego nie doszło do paktu Ribbentrop-Beck?

Strona główna » Międzywojnie » Niemieckie ultimatum dla Polski. Dlaczego nie doszło do paktu Ribbentrop-Beck?

W październiku 1938 roku Polska wykorzystała hitlerowski rozbiór Czechosłowacji i jednocześnie dokonała zajęcia spornego Zaolzia. Na zachodzie akt ten odczytano jako dowód współpracy Warszawy z Berlinem. Współpracy, na którą bardzo liczył Adolf Hitler.

Już miesiąc po niesławnej konferencji monachijskiej niemiecki minister spraw zagranicznych Joachim von Ribbentrop zaproponował polskiemu ambasadorowi w Berlinie Józefowi Lipskiemu uregulowanie wszelkich tematów spornych między obydwoma krajami.


Reklama


Propozycja Ribbentropa dla Polski z 1938 roku

Od Polaków oczekiwał, że zgodzą się na przyłączenie Wolnego Miasta Gdańska do Rzeszy oraz na poprowadzenie przez polskie Pomorze eksterytorialnej autostrady i linii kolejowej, łączących Prusy Wschodnie z resztą terytorium Niemiec.

Ponadto chciał, by Rzeczpospolita przystąpiła do paktu antykominternowskiego łączącego Niemcy, Japonię i Włochy. W zamian III Rzesza miała zagwarantować nienaruszalność polskiej granicy zachodniej i przedłużyć na 25 lat układ o niestosowaniu przemocy.

Joachim von Ribbentrop wystosował pod adresem Polski długa listę żądan (Bundesarchiv/CC-BY-SA 3.0).
Joachim von Ribbentrop wystosował pod adresem Polski długa listę żądań (Bundesarchiv/CC-BY-SA 3.0).

Ribbentrop oferował też współpracę na płaszczyźnie kolonialnej (zorganizowanie emigracji ludności żydowskiej) i koordynację polityki wobec Związku Sowieckiego.

Ukraina dla Polaków?

Niemcy już wcześniej nieformalnie sondowali Polaków w sprawie udziału w sojuszu wymierzonym w Związek Sowiecki. Dobrze wiedzieli, że to głównie na wschodzie Warszawa upatruje potencjalnego zagrożenia.

Kilkukrotnie goszczący nad Wisłą Hermann Göring podczas spotkań z naszymi czołowymi oficjelami, chociażby generałem Kazimierzem Sosnkowskim, bez ogródek sugerował zorganizowanie wspólnego natarcia na Sowiety. Przy późniejszym podziale stref wpływów Berlinowi miała przypaść północno-zachodnia część Związku Sowieckiego, natomiast Warszawie Ukraina.

„Polska stałaby się państwem frontowym”. Słabe strony propozycji

Przyjęcie niemieckich propozycji oznaczałoby dla Polski zasadniczą reorientację jej dotychczasowej polityki zagranicznej.


Reklama


Rząd musiałby zerwać z koncepcją utrzymywania równowagi w stosunkach z Moskwą oraz Berlinem. Rzeczpospolita znalazłaby się ściśle po jednej stronie europejskiego układu politycznego, mając na niego bardzo ograniczony wpływ.

Dalszą konsekwencją przyjęcia propozycji Ribbentropa byłoby podkopanie sojuszu z Francją. Należało też brać pod uwagę fakt, że w razie zbrojnego konfliktu ze Związkiem Sowieckim, Polska stałaby się państwem frontowym – Niemcy nie miały przecież wspólnej granicy z ZSRS.

Poznajcie wydarzenia, które zmieniły dzieje Polski w książce Chwile przełomu, przygotowanej przez zespół WielkiejHISTORII.pl.
Poprosiliśmy naszych najlepszych publicystów i ekspertów o opisanie kluczowych wydarzeń, które na zawsze zmieniły dzieje Polski. Rezultat ich pracy odnajdziecie w nowej książce pt. Chwile przełomu.

Można też przypuszczać, że to właśnie Polacy zostaliby zmuszeni do wywołania konfliktu zbrojnego.

Czy naprawdę chodziło o Gdańsk?

W całej tej konfiguracji kwestia gotowość do oddania Niemcom Gdańska miała znaczenie tylko drugorzędne. Stanowiła nie tyle kluczowy element porozumienia, co raczej formę testu.


Reklama


Podnosząc temat Hitler sprawdzał na jak wiele może sobie pozwolić w stosunkach z Warszawą.

„Każda dywizja polska jest oszczędzeniem odpowiedniej dywizji niemieckiej”

Początkowo propozycje niemieckie pozostały bez odpowiedzi. Sprawy nie można było jednak ignorować bez końca. Na początku stycznia 1939 roku do III Rzeszy pojechał sam minister Józef Beck. Rozmowy przebiegały w przyjaznej atmosferze, a Hitler i Ribbentrop ponowili swoją ofertę.

Joachim von Ribbentrop i Józef Beck na zdjęciu wykonanym podczas wizyty polskiego ministra w Berlinie w styczniu 1939 roku (domena publiczna).
Joachim von Ribbentrop i Józef Beck na zdjęciu wykonanym podczas wizyty polskiego ministra w Berlinie w styczniu 1939 roku (domena publiczna).

Dyktator III Rzeszy usiłował wręcz przymusić Warszawę do sojuszu. Stał na stanowisku, że „każda dywizja polska, zaangażowana przeciw Rosji, jest oszczędzeniem odpowiedniej dywizji niemieckiej”.

W jego zamyśle Rzeczpospolita miała też stanowić dla Niemców barierę przeciw Moskwie na wypadek wojny na Zachodzie. Gdyby ZSRS sprzymierzył się z Paryżem i Londynem, pierwsza ofensywa spadłaby na Polskę, nie zaś na obszary Rzeszy.

Wielkie historie co kilka dni w twojej skrzynce! Wpisz swój adres e-mail, by otrzymywać newsletter. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.

Stanowcza odpowiedź

Józef Beck nie uległ namowom. Odrzucił propozycje, uważając, że ich przyjęcie uczyniłoby z Polski przyszły cel niemieckiej ekspansji. Sprawę Gdańska i eksterytorialnego połączenia komunikacyjnego z Prusami szef MSZ-etu uważał też za pretekst potrzebny Niemcom do rozpętania konfliktu na dużą skalę.

Pod koniec stycznia w Warszawie pojawił się Joachim von Ribbentrop, aby kontynuować naciski na Polskę. Beck pozostał jednak nieugięty: tak w kwestii wspólnego sojuszu przeciwko Związkowi Sowieckiemu, jak i pozostałych niemieckich postulatów.


Reklama


Dyplomacja III Rzeszy nie zaprzestawała starań, bowiem od decyzji Warszawy zależały kolejne posunięcia Hitlera na arenie międzynarodowej. Pozycja Polski tylko zaś słabła.

Okrążona Polska

Wiosną 1939 roku zakończył się proces demontażu czechosłowackiej państwowości. 15 marca Wehrmacht zagarnął resztę ziem czeskich, Słowacja stała się niepodległym (a faktycznie w pełni zależnym od Niemiec) państwem, natomiast Węgrzy zajęli Ruś Zakarpacką.

Niemieckie wojska wkraczające do Pragi (domena publiczna).
Niemieckie wojska wkraczające do Pragi (domena publiczna).

Rzeczpospolita zyskała w efekcie wspólną granicę z jednym przyjaznym krajem – Węgrami. Przede wszystkim jednak została oskrzydlona przez Niemcy od południa, co radykalnie pogarszało jej strategiczne położenie. Dla Niemców był to poważny atut przetargowy i pretekst do dalszego spotęgowania nacisku na Polskę.

„W Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę”

21 marca Ribbentrop – w rozmowie z ambasadorem Lipskim – już nie prosił i nie proponował, ale otwarcie żądał spełnienia niemieckich oczekiwań.

Tydzień później kwestię podniósł ambasador Rzeszy w Warszawie Hans von Moltke w rozmowie z Józefem Beckiem. Szef polskiego MSZ-etu powiedział twardo – nie.

Następnie potwierdził stanowisko rządu Rzeczpospolitej podczas słynnej przemowy w sejmie 5 maja 1939 roku. To wtedy padły słowa: „My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenną. Tą rzeczą jest honor”.

Czego naprawdę chciał Hitler?

Można sądzić, że Adolf Hitler nie porzucił myśli o sojuszu z Polską nawet po tym, jak Warszawa przystąpiła do negocjacji w sprawie przymierza z Wielką Brytanią. Führer podjął wprawdzie decyzję o przygotowaniu planu napaści na wschodniego sąsiada, ale prawdopodobnie był skłonny zrezygnować z inwazji.

Czy to możliwe, że Hitler liczył na to, że tajny protokół paktu z Sowietami dotrze do polskich władz i skłoni je do zmiany zdania? (Bundesarchiv/CC-BY-SA 3.0).

Niewykluczone też, że po podpisaniu niesławnego paktu Ribbentrop-Mołotow 23 sierpnia 1939 roku Niemcy celowo dopuścili do tego, by wiadomości o tajnym protokole przeciekły na zachód.

Liczyli, że jeśli Warszawa pozna faktyczną treść porozumienia to w ostatniej chwili ugnie się przed niemieckimi żądaniami. Tak się nie stało, ale też nie mogło się stać. Tajny protokół był znany w stolicach zachodnich. Sojusznicy nie przekazali jednak zdobytych informacji Polakom.

Przeczytaj również o polskim generale, który już w lutym 1938 roku dokładnie przewidział, co zrobi Hitler. Inni nie chcieli mu wierzyć


Reklama


****

Powyższy tekst przygotowałem na potrzeby książki Chwile przełomu (Bellona 2021)To wspólna praca autorstwa publicystów portalu WielkaHISTORIA.pl, ukazująca kluczowe punkty zwrotne w dziejach Polski.

Nasi najlepsi publicyści o wydarzeniach, które zmieniły dzieje Polski

Bibliografia

  1. Jochen Böhler, Najazd 1939. Niemcy przeciw Polsce, Kraków 2011.
  2. Antoni Czubiński, Historia powszechna XX wieku, Poznań 2009.
  3. Joseph Goebbels, Dzienniki. Tom 1: 1923-1939, Warszawa 2013.
  4. Czesław Grzelak, Henryk Stańczyk, Kampania polska 1939 roku, Warszawa 2005.
  5. Eugeniusz Guz, Zagadki i tajemnice kampanii wrześniowej,  Warszawa 2015.
  6. Peter Longerich, Hitler. Biografia, Warszawa 2017.
  7. Leszek Moczulski, Wojna Polska 1939, Warszawa 2017.
  8. Janusz Osica, Andrzej Sowa, Alternatywna historia II wojny światowej, Warszawa 2013.
  9. Paweł Wieczorkiewicz, Historia polityczna Polski 1935-1945, Poznań 2014.
  10. Polski wiek XX. II wojna światowa, red. Krzysztof Persak, Paweł Machcewicz, Warszawa 2010.   
  11. Lech Wyszczelski, Tajna gra mocarstw. Wiosna – lato 1939, Warszawa 2014. 
  12. Lech Wyszczelski, W obliczu zbliżającej się wojny, „Technika Wojskowa Historia” 5/2014.
  13. Paweł Zaremba, Historia dwudziestolecia (1918-1939), Paryż 1981.
Autor
Dariusz Kaliński
4 komentarze

 

Dołącz do dyskusji

Jeśli nie chcesz, nie musisz podawać swojego adresu email, nazwy ani adresu strony www. Możesz komentować całkowicie anonimowo.


Reklama

Wielka historia, czyli…

Niesamowite opowieści, unikalne ilustracje, niewiarygodne fakty. Codzienna dawka historii.

Dowiedz się więcej

Dołącz do nas

Rafał Kuzak

Historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski. Współzałożyciel portalu WielkaHISTORIA.pl. Autor kilkuset artykułów popularnonaukowych. Współautor książek Przedwojenna Polska w liczbach, Okupowana Polska w liczbach oraz Wielka Księga Armii Krajowej.

Wielkie historie w twojej skrzynce

Zapisz się, by dostawać najciekawsze informacje z przeszłości. Najlepsze artykuły, żadnego spamu.