Czy gdyby Józef Piłsudski pożył dłużej, Polska uniknęłaby wojny z Niemcami? Czy Marszałek wszedłby w sojusz z III Rzeszą i razem z Hitlerem ruszył na Moskwę? Te twierdzenia cieszą się ogromną popularnością. Co jednak o ewentualnym sojuszu z Hitlerem mówił… sam Piłsudski?
Możemy się o tym przekonać sięgając po niedawno wydaną książkę Krzysztofa Raka Polska – niespełniony sojusznik Hitlera. Na kartach publikacji autor przytacza niewykorzystywany wcześniej przez historyków, bardzo ciekawy dokument.
Chodzi o notatkę Gerharda Köpkego, dyrektora departamentu II (zachodniego) MSZ Niemiec, sporządzoną po spotkaniu Hermanna Rauschninga z Piłsudskim, do którego doszło 11 grudnia 1933 roku.
Reklama
Spotkania z Hitlerem nie będzie
Rauschning, który piastował wtedy funkcję prezydenta Senatu Wolnego Miasta Gdańska, był orędownikiem daleko idącego zacieśniania współpracy polsko-niemieckiej. Przy okazji pełnił funkcję nieformalnego pełnomocnika Hitlera do spraw polskich. Właśnie z uwagi na tę pozycję doszło do jego rozmowy z Marszałkiem.
Trwała ona około 75 minut. W większości skupiała się na analizie sytuacji, w jakiej znajdowali się narodowi socjaliści. Przy tej okazji pojawił się temat ewentualnego spotkania Adolfa Hitlera z Józefem Piłsudskim, którym kanclerz Rzeszy był wstępnie zainteresowany. Ale jak referował – cytowany przez Krzysztofa Raka – urzędnik Auswärtiges Amt:
Przeczytaj też: Czy można się bardziej pomylić? W 1932 roku ogłoszono, że kariera Hitlera jest skończonaPiłsudski najpierw zwrócił uwagę na techniczne trudności, wynikające z różnicy pozycji p. Hitlera jako kanclerza Rzeszy i p. Piłsudskiego jako ministra wojny; do tego dochodziła trudność znalezienia miejsca spotkania.
Piłsudski stwierdził, że na podstawie dostępnych raportów doszedł do wniosku, iż rząd narodowosocjalistyczny w Niemczech musi się jeszcze skonsolidować. Wynik listopadowych wyborów wydaje się Marszałkowi być nie w pełni przekonujący.
Nie damy się wciągnąć w wojnę z ZSRR
Notatka zawiera również bardzo ważną informację na temat poglądów Komendanta odnośnie ewentualnego sojusz z III Rzeszą skierowanego przeciwko Związkowi Radzieckiemu. Piłsudski bowiem:
(…) sam z siebie wspomniał, że wszelkie próby Niemiec nakierowania zainteresowania Polski na rosyjską Ukrainę nigdy nie zostaną przez Polskę podchwycone. Wprawdzie w przyszłości Polska dostrzega w rzadko zaludnionym wschodzie Polski pewien obszar kolonizacyjny, ale jest to jednak zadanie na daleką przyszłość i nie może być obecnie brane pod uwagę w kalkulacjach odnoszących się do bieżącego położenia.
Jakby tego jeszcze było mało, to Rauschning po zakończonej rozmowie odniósł jednoznaczne wrażenie, że „Marszałka cechowała bardzo silna polityczna nieufność w stosunku do Niemiec”.
Trudno zatem nie zgodzić się z Krzysztofem Rakiem, który na kartach książki Polska – niespełniony sojusznik Hitlera tak podsumował całe spotkanie:
Marszałek, jak rzadko kiedy, przekazał jasne i wyraźne przesłanie wysłannikowi Hitlera. Po pierwsze, władza Hitlera i nazistów jest słaba, bo wymaga „konsolidacji”. Po drugie, nie ma mowy o jakiejkolwiek polsko-niemieckiej współpracy, której celem byłby podbój sowieckiego Wschodu (Ukrainy).
Przeczytaj również, o tym jak w maju 1939 roku Hitler uzasadniał konieczność inwazji na Polskę
Reklama
Bibliografia
Artykuł powstał na podstawie książki Krzysztofa Raka pt. Polska – niespełniony sojusznik Hitlera (Bellona 2019). Możesz ją kupić z rabatem w księgarni wydawcy.
6 komentarzy