Po co komu centaur, jeśli można mieć… monocentaura? Po co umierać, jeśli starczy złapać ptaszysko zdolne wysysać choroby? I po co się myć, jeśli istnieją stworzenia zdolne zabijać samym swoim zapachem?
Ilu mieszkańców Lwowa miało dostęp do prądu i kanalizacji? Wśród członków której narodowości było najwięcej analfabetów? I ile kosztował wtedy pogrzeb? Mamy odpowiedź na każde twoje pytanie na temat Lwowa z lat 1918-1939.
Nie wiadomo kto jako pierwszy wpadł na to, żeby właśnie w ten sposób ukazać drogę prowadzącą do piekła. Nie da się nawet stwierdzić co go zainspirowało – enigmatyczny passus z Biblii? Treść kazania? Jedno nie ulega wątpliwości. Szczęki piekieł...
„Niech będą napiętnowani i wypędzeni z kościoła”. Tak jeden ze średniowiecznych kodeksów nakazywał karać przestępców, którzy ośmielili się rozmawiać w domu pańskim. Inne przepisy były o wiele bardziej surowe. Chodziło w końcu o grzech traktowany na...
Brutalny szympans czy delikatny kochanek? Wielkie misterium miłości czy bolesna chwila poniżenia w łapach samolubnego i brutalnego chama? Nasze prababki instynktownie bały się nocy poślubnej. I miały ku temu bardzo dobre powody.
Każda z wartości jest zatrważająca. Specjaliści ogromnie różnią się jednak w ocenach. Według jednych szacunków ocalałych z holocaustu było nawet kilkanaście razy więcej, niż w świetle innych. Które liczby uchodzą za najbardziej wiarygodne?
Brzuszaste postacie jak z horroru. Zakład pogrzebowy, który grozi ci, że „wpadniesz w sidła śmierci” i „zostaniesz jego klientem”. A do tego żeglarski honor… w służbie reklamy. Bo krem do twarzy sam się przecież nie...
„Drzewa penisowe są w sztuce średniowiecznej rzadkie, ale nie niespotykane” – pisze prof. John Arnold z Uniwersytetu Cambridge. Dr Lucy Allen, związana z tą samą uczelnią, podkreśla natomiast, że drzewa ciężkie od męskich przyrodzeń malowały także...
Nierealistyczny budżet, machinacje finansowe, absurdalne pomysły na oszczędności, przepychanki z państwem i inwestor schodzący z placu budowy. Budowa pierwszej polskiej linii kolejowej robi zaskakująco znajome wrażenie…
Minęło przeszło siedem lat, zanim polskie władze ustanowiły urząd kata. Wcześniej w zabijaniu skazańców brały udział setki zwyczajnych młodzieńców. Wystarczyło mieć od 21 do 23 lat, by uśmiercać ludzi w majestacie prawa.
Nadano jej tytuł Reichsfrauenführerin – oficjalnej przywódczyni, Führerki wszystkich niemieckich kobiet. Miała propagować twierdzenia o męskiej wyższości i skłaniać obywatelki Rzeszy do pełnego podporządkowania mężom, ojcom oraz funkcjonariuszom...
Ptaki zabijające swoje pisklęta tylko po to, by potem przywrócić je do życia. Śmiertelnie niebezpieczna kopulacja z pozoru zwyczajnych zwierząt (której oczywiście nikt nie widział). I symbolika zdradzająca aż nazbyt wiele na temat średniowiecznych...
Te słowa Żyda zgładzonego w Holocauście były tak kontrowersyjne, że Polacy nie pozwolili ich ujawnić
Mordechaj Gebirtig nie oskarżał Polaków, nie żądał zmiany postaw, nie rozliczał. Wyrażał za to ogromny ból. Swoje słowa spisał w lutym 1940 roku. Dwa lata później został rozstrzelany przez Niemców w krakowskim getcie.
Sposób został opisany na kartach wspomnień przez
policjanta, który osobiście się z nim zetknął. I zapewniał, że choć był banalnie prosty, wręcz prowizoryczny, to ludzie i tak dawali się oszukać. I nie wymagało to wcale szczególnego sprytu.
Dawniej w środkach przekazu wcale nie było mniej krwi i brutalności. Po prostu zbrodnie i cierpienia ukazywano nie w filmach czy grach, ale… na kartach pobożnych ksiąg. I to ponoć w najbardziej szczytnym z możliwych celów.
W Rzeczpospolitej Obojga Narodów nie brakowało absurdów. Za wprost wyjątkowy wypada uznać sposób organizacji oddziałów kawalerii. Przyjęte metody sprawiały, że w oficjalnie stuosobowym oddziale husarii nigdy nie służyło stu jeźdźców.
Czarnobyl nie był pierwszą katastrofą nuklearną na olbrzymią skalę. Co najwyżej – pierwszą, której Sowietom nie udało się zachować w tajemnicy. Zdarzenie, do którego doszło trzy dekady wcześniej doprowadziło do śmierci nawet setek lub tysięcy osób.
Twórca tej księgi nie podał swojego imienia, do dzisiaj jest więc nazywany „mistrzem apokalipsy”. Nic dziwnego. Stworzył iluminacje wykraczające poza styl właściwy dla jego środowiska i epoki. Jak nikt inny w średniowieczu potrafił odmalować wizję...
„Czy pan oszalał? Hetman nigdy nie opuszcza swoich wojsk!” – mówiono na wieść o planowanej ucieczce Edwarda Śmigłego-Rydza z Polski. Powszechne było przekonanie, że Wódz Naczelny musi trwać z armią. Że kapitan nie opuszcza nawet tonącego okrętu. A...
Kościół w dawnej Rzeczpospolitej nie musiał się martwić niską frekwencją. Na tych, którzy nie stawili się na niedzielnej mszy świętej czekały kary. Nieraz bardzo dotkliwe, a zwłaszcza – kosztowne.