Ptaki zabijające swoje pisklęta tylko po to, by potem przywrócić je do życia. Śmiertelnie niebezpieczna kopulacja z pozoru zwyczajnych zwierząt (której oczywiście nikt nie widział). I symbolika zdradzająca aż nazbyt wiele na temat średniowiecznych...
Te słowa Żyda zgładzonego w Holocauście były tak kontrowersyjne, że Polacy nie pozwolili ich ujawnić
Mordechaj Gebirtig nie oskarżał Polaków, nie żądał zmiany postaw, nie rozliczał. Wyrażał za to ogromny ból. Swoje słowa spisał w lutym 1940 roku. Dwa lata później został rozstrzelany przez Niemców w krakowskim getcie.
Sposób został opisany na kartach wspomnień przez
policjanta, który osobiście się z nim zetknął. I zapewniał, że choć był banalnie prosty, wręcz prowizoryczny, to ludzie i tak dawali się oszukać. I nie wymagało to wcale szczególnego sprytu.
Dawniej w środkach przekazu wcale nie było mniej krwi i brutalności. Po prostu zbrodnie i cierpienia ukazywano nie w filmach czy grach, ale… na kartach pobożnych ksiąg. I to ponoć w najbardziej szczytnym z możliwych celów.
W Rzeczpospolitej Obojga Narodów nie brakowało absurdów. Za wprost wyjątkowy wypada uznać sposób organizacji oddziałów kawalerii. Przyjęte metody sprawiały, że w oficjalnie stuosobowym oddziale husarii nigdy nie służyło stu jeźdźców.
Czarnobyl nie był pierwszą katastrofą nuklearną na olbrzymią skalę. Co najwyżej – pierwszą, której Sowietom nie udało się zachować w tajemnicy. Zdarzenie, do którego doszło trzy dekady wcześniej doprowadziło do śmierci nawet setek lub tysięcy osób.
Twórca tej księgi nie podał swojego imienia, do dzisiaj jest więc nazywany „mistrzem apokalipsy”. Nic dziwnego. Stworzył iluminacje wykraczające poza styl właściwy dla jego środowiska i epoki. Jak nikt inny w średniowieczu potrafił odmalować wizję...
„Czy pan oszalał? Hetman nigdy nie opuszcza swoich wojsk!” – mówiono na wieść o planowanej ucieczce Edwarda Śmigłego-Rydza z Polski. Powszechne było przekonanie, że Wódz Naczelny musi trwać z armią. Że kapitan nie opuszcza nawet tonącego okrętu. A...
Kościół w dawnej Rzeczpospolitej nie musiał się martwić niską frekwencją. Na tych, którzy nie stawili się na niedzielnej mszy świętej czekały kary. Nieraz bardzo dotkliwe, a zwłaszcza – kosztowne.
Gdyby ten atak przyniósł zamierzone efekty, Polacy nigdy nie wkroczyliby do Pragi ani Kijowa. Nie byłoby pierwszej polskiej koronacji, legendy o szczerbcu, ani podboju południowego Połabia. Kto próbował zabić Bolesława Chrobrego w 1002 roku? I jak...
Przez całe stulecie żaden władca tego państwa nie zdołał przekazać władzy synowi. Każdego przepędzano, zmuszano do abdykacji, mordowano, wysyłano do klasztoru. A jednak kolejni wciąż pchali się na tron. Czyste szaleństwo?
O tym jakie narodowości i w jakiej liczbie zamieszkują II Rzeczpospolitą rozprawiano od pierwszych dni niepodległości. Dopiero jednak spis powszechny z 1921 roku pozwolił uzyskać precyzyjne dane. Tutaj zobaczycie je w formie oryginalnych wykresów z...
Dla większości Polaków umarł już w nocy z 17 na 18 września 1939 roku – kiedy haniebnie przekroczył granicę rumuńską i porzucił własnych żołnierzy na pastwę Niemców. Pokaz tchórzostwa Naczelnego Wodza nie był jednak ostatnim rozdziałem jego historii...
Do obozu koncentracyjnego Ravensbrück wywieziono łącznie 132 000 kobiet. Aż 92 000 z nich (70% wszystkich więźniarek) nigdy go nie opuściło. Ginęły z głodu i były planowo mordowane przez bezwzględnych niemieckich oprawców. Ich horror...
Niektórzy autorzy wciąż twierdzą, że to była oznaka słabości i emocjonalnego rozedrgania. Są w błędzie. 1000 lat temu płakano z pełnym rozmysłem. Łzy w średniowieczu miały niebagatelne znaczenie polityczne.
Poderżnięte gardło, ostrzelany samochód, trup z ręką
wystającą z ziemi. Ten zawód ledwie powstał, a już stał się jednym z najniebezpieczniejszych
w mieście.
Honor nie jest sprawą uznaniową. Przynajmniej nie w świetle (nie)sławnego „Kodeksu Boziewicza”. Porucznik Wojska Polskiego, który w 1919 roku postanowił samowolnie stworzyć reguły dla wszystkich ludzi honoru, jasno określił kogo wolno...
Mówiono, że Leonardo da Vinci bierze zlecenia, ale się z nich nie wywiązuje. Nie uchodził za geniusza, ale najwyżej sprawnego majstra „robiącego to co mu każą”. A jeśli go chwalono, to głównie za to, że… nieźle grał na skrzypkach.
Drobny szczegół w ocenie dawnych obyczajów i uwarunkowań prawnych zupełnie zmienia postrzeganie kluczowych wydarzeń wczesnego średniowiecza.
„Niektóre kobiety były obrzydliwe” – wspominała działaczka francuskiego ruchu oporu, mająca za sobą pobyt w dwóch koszmarnych obozach koncentracyjnych. Najbardziej gorzkie słowa wypowiadała o napotkanych tam Polkach.